Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gośćjumiska

Urząd Pracy nikompetencja urzędniczki a konsekwencje

Polecane posty

Gość gośćjumiska

Otóż to poszłam do urzędu na profilowanie. Wchodze do pomieszczenia usiadłam do stanowiska Pani która tam pracuje w tym momencie nie była niczym zajęta. Panie tam pracujące w tym momencie odpaliły swój złoty ranking która ma najwięcej obsłuzonych osób a która najmniej i kazały mi iśc do innej pani do innego stanowiska. Więc wstałam i się przesiadłam nie zdążyłam usiąść a pani mi mówi że pisze mi skierowanie do supermarketu a ja mówię że nie mam jak dojeżdżac do pracy w systemie zmianowym i na weekend i nie zna moich kwalifikacji i skąd moze wiedziec czy nadaje się do tej pracy i poza tym że przyszłam sie sprofilowac i może zaczełybyśmy od tego. Wiec zaczeła mnie profilowac doskonale wiedziałam jak odpowiadać aby osiągnąć profil który wydawał się dla mnie odpowiedni czyli profil 1 ona zrobiła tak że jakims cudem wyszedl profil drugi. Więc zadowolona dalej pisze te skierowanie ja jej mówię że chciałabym zobaczyć inne oferty pracy i że przyszłamn tutaj po pomoc rozumianą jako zaproponowanie odpowiedniej pracy i że chcę sama decydowac o swoim życiu zawodowym i że niektórzy pracodawcy wymagają skierowania więc musze być zarejestrowana w urzędzie ona mi mówi że mało czasu im zostało że musza kogoś tam skierowac i że mnie tam kierują widząc że idzie w zaparte i że nic nie ugram napisałam oświadczenie że nie mam możliwości dojazdu. Zauważyłam że jej już nie po nosie na koniec spytałam czy posiadam ubezpieczenie zdrowotne bo nie dostałam żadnego pisma że mam status osoby bezrobotnej ona mi na to że ona nie mają nic do Zusu i że dostałam oświadczenie powinnam SOBIE wysłać SAMA i urząd pracy jest od szukania pracy i nie powinno w nim byc ubezpieczenia że jak ludzie chcą ubezpieczenie niech sobie wykupią prywatnie. Byłam juz na końcu mojej anielskiej cierpliwości odrzeklam pani że nie po to tyle pracowałam i płaciłam podatki żebym teraz nie mogła z tego ubezpieczenia skorzystac z urzędu i gdyby w urzędzie nie było ubezpieczenia to żadna z nich by pracy nie maiła bo nikt do tego urzędu by nie przychodził bo nie słuchają co się do nich mówi i wciskają prace na siłę każda jedną zamiast pomóc w znalezieniu odpowiedniej. Następny podpis mam na 12 stycznia mam nadzieję że znajde już prace i nie będe miała juz styczności z żadną z tych Pań. Na koniec wesoła anegdotka kobieta która siedziała na stanowisku obok przyniosła dla tych Pań ciasto i żadnej pracy jej nie wciskali podpisała co miała podpisac i wyszła. Na konie moje pytanie czy można wyciągnąc od tej Pani jakiekolwiek konsekwencję za jej postępowanie i za wprowadzanie mnie w błąd że zgłoszenie do ZUSu o ubezpieczenie sama powinnam wysłać czekam na wasze opinie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×