Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmoq

Czy może mi się coś stać?

Polecane posty

Gość zmoq

Po kolei... Jestem chłopakiem i mam 24 lata. Od dłuższego czasu już mam problem z jedzeniem. Nie wiem jak to opisać, ale po prostu nie jestem jak typowy facet który zje talerz i bierze sobie dokładkę. Ja jem bardzo mało, na śniadanie jakąś kromkę, potem z dwie w pracy obiad i jakąś lekką kolacje. W dodatku wciskam w siebie to jedzenie na siłę -tzn. np. gdy zrobię sobie kilka kromek z jakąś wędliną to jem je dwa razy dłużej niż inni, po prostu tak "mielę" jak wtedy gdy coś człowiekowi nie smakuje ale musi zjeść. Na drugie gdy są jakieś ziemniaki z jakimś kotletem/mięsem itp to zazwyczaj biorę sobie tylko łyżkę ziemniaków. Jakoś takie rozbijane ziemniaki mi zaczynają nie podchodzić. Najlepiej wchodzi mi bo bez żadnych oporów jedzenie na słodko, typu pierogi, placki, słodycze, czy jakieś frytki, itp. Rodzina mnie chce do lekarza wysyłać, ale na szczęście nie jestem już dzieckiem i to ja podejmuję decyzję czy mam iść czy nie. Dla mnie jedzenie mogłoby nie istnieć, oprócz czegoś na słodko. Gdy studiowałem to rano nie jadłem żadnych śniadań, dopiero gdzieś ok 14 jakiś obiad i na wieczór kolacja. Czasem czułem, że w brzuchu mnie skręcało lekko z głodu, ale już chyba się przyzwyczaiłem do tego. Mam więc pytanie, czy coś mi grozi? jakieś wychudzenie, choroba, czy coś podobnego? Dodam, że jestem bardzo szczupły, mam 185cm wzrostu i ok 70kg wagi (teraz chyba jakieś 68, bo ważyłem się z pół roku temu). Nie mam jakoś rozwiniętych mięśni, na brzuchu nie widać ich zarysu jak to ma większość choć trochę wysportowanych facetów. Ręce mam bardzo chude, w bicepsie mam tylko 25 cm obwodu. Więc czy coś mi grozi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmoq
Kurde... miało być w dziale "Zdrowie i uroda", wybaczcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób sobie morfologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde nie- ciężka praca, praca,praca od świtu do nocy, będziesz miał wilczy apetyt, serio o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpisz sobie kalkulator BMI -policz. Nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona nie ona
moja waga jest idealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, grozi Ci przede wszystkim cukrzyca (może już ją masz), potem kamica woreczka żółciowego, w dalszej perspektywie rak żołądka lub jelita. Grozi Ci też depresja i ociężałość na starość. Teraz jesteś młody, potem metabolizm zwolni, pojawi się nadwaga, a wraz z nią choroby serca, nadciśnienie itd. Lepiej zrób badania i zmień dietę, póki organizm sam dobrze się regeneruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i jem z umiarem. 1 kanapka i mała jajecznica rano, jogurt, banan w ciągu dnia, późny obiad, porcja mięsa, łyżką ziemniaków lub mała porcja ryżu, kaszy, warzywa, lekka kolacja. Jem 4-5 posiłków dziennie, w miarę regularnie. Słodycze też z umiarem. Autorze, zjedz rano jajecznicę na wędzonce, by byla energetyczna i pachniała. Mięso w różnych postaciach i warzywa. Żółte sery, twarogi. Wszystko to, co daje energię i odżywia ciało. Lubisz słodycze, bo to szybki cukier, ale nie tędy drogą. Zrób analizę krwi i zbadaj poziom cukru, dla siebie (i spokoju rodziny). Jedz małe porcje ale regularnie. Wykluczone jest głodowanie do 14tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
To najprawdopodobniej trzustka. Spróbuj diety antyzapalnej, bo w badaniach i tak może nic nie wyjść (ale je zrób, najlepiej dobowo; ketonuria i ketoza) bo lekarze pomijają badania ilościowe a skupiają się tylko na jakościowych i wartościach alarmowych. Jaki masz stolec, bo to też istotne. Kolor, konsystencja i zapach. Trzustka może mieć PZT nie tylko OZT. Wyguglaj sobie. Ale nie panikuj. Acz nie bez powodu białko Ci nie podchodzi, a glukoza tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmoq
gość dziś : Jakieś podstawowe badania krwi miałem robione nie tak dawno do pracy i było niby ok. xxx gość dziś : tak, tylko, że to BMI to pic na wodę, bo dla mojego wzrostu prawidłowa waga mieści się w granicach 63-83kg. xxx gość dziś : Cukier sprawdzałem sobie już nie raz sam bo moja babcia ma niby cukrzycę (ale i tak to olewa) więc nie raz sprawdzałem sobie jej testerem. Zresztą ze słodyczy i tak nie zrezygnuję, nie ma szans. Czyli jakieś tam zagrożenie jest, to nawet dobrze się składa bo właśnie się zastanawiałem czy są jakieś szanse aby przez dalsze ignorowanie tego coś sobie zrobić. Doszedłem do wniosku, że nie potrafiłbym popełnić samobójstwa typu podcięcie żył, czy jakieś wyjście na autostradę, więc to jest mniej drastyczne i łatwiejsze w realizacji... tylko, że nie natychmiastowe i tu problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojna twoja głowa- kalkulatory BMI działałaja prawidłowo :) Jeśli twoje BMI jest normie to jesteś ektomorfikiem- taki genotyp Masz bardzo szybki metabolizm i tyle Co nie oznacza, że w niedalekiej przyszłości nie będziesz miał problemów ze zdrowiem, np braki witamin, niedobory minerałów przełoza się na pogorszenie ogólne stanu zdrowia. Poczytaj trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz to samo, co ja przez całe życie.Od dziecka byłam niechętna do jedzenia.Kozieradka, to nazwa takiego ziółka, które jest tanie jak barszcz, a wspomaga apetyt i więcej przebywaj na powietrzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
Jeśli Twój stolec np. pływa a nie tonie, to nie trawisz wszystkich tłuszczów. Podobnie gdy jest jasny. Ale nie tylko wtedy trza dbać o trzustkę. Jaśminiówka ma rację ad kozieradki. Polecam też kminek zwyczajny, i czasem po trochu kminu rzymskiego, ale nie za dużo bo moczopędny. Jak się poprawi to wprowadż majeranek. Papaja na trawienie, chyba że to tylko ww. szybki metabolizm. Acz dziwne że głównie na słodkim jedziesz. Bo jeśli to trzustka to organizm ciągnie energię z mięśni lub na bieżąco z białka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
Aha kozieradka jasno żółta, beżowa, bo chodzi o całą w proszku, a nie tylko z samych nasion, bo będzie Ci wtedy ciężko na żołądku. I efekt albo mniejszy albo odwrotny bo zniechęcający. I w sumie mniej smaczny niż wtedy gdy kozieradka w całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kozieradce pot ma charakterystyczny zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
A ten pot jaki? Zalatuje kozieradką :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmoq
gośću dziś : To w sumie może coś w tym być bo jak pisałem mam bardzo liche mięśnie, na rękach to ledwo co je widać i ręce są jak patyki. Czyli to może być od trzustki? Fajnie, wreszcie jakieś konkrety odnośnie śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@gość08:13 A to ty chcesz się tak zabić, czy tak? Poprze ignorowanie (tak to teraz rozumię, bo nie kumałem tego co wyżej napisałeś) lub dobicie trzustki? To ci powiem tak, nie wiesz jak drastyczne jest umieranie na trzustkę (i nie trzeba mieć jej raka), więc proponuję ci zadbać o trzustkę (np. tak JAKBYŚ miał raka trzustki), a może wtedy minął ci myśli samobójcze. I nie myśl tylko że nie byłoby samobójstwem takie podejście jakie najwyraźniej prezentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmoq
Mam problem z jedzeniem nie wynikający z tego, że chcę się zabić. Ale skoro lekceważenie tego i nawet specjalne pogłębianie tego problemu może doprowadzić do śmierci to może to jest fajna metoda zejścia z tego świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że masz grzybicę jelit tak zwaną Candidę. Poczytaj o tym,wtedy organizm zmuszony jest jeść coś słodkiego a pozostałe jedzenia mogą nie istnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Ciebie dwa pytania: 1. Czy jesteś natury depresyjnej, masz jakieś problemy w życiu, może nie układa Ci się z dziewczyną? 2. Czy po jedzeniu tych tłustych i mięsnych potraw masz jakieś problemy ze strony układu pokarmowego? Boli Cię coś? Masz wrażenie ciężkiego brzucha? Biegunki, zaparcia, wzdęty brzuch lub inne dolegliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmoq
Ranamori dziś : 1. Nie nie mam problemu z dziewczyną bo nie jestem w związku ;P Moim jedynym problemem jestem ja sam i to, że w ogóle się urodziłem, ale mniejsza... 2. Czasami owszem, mam wrażenie ciężkiego brzucha lub może inaczej, takie jakbym miał w środku balon. Nie dawno tak trzymało mnie przez pół dnia na weselu w rodzinie. Zjadłem tylko obiad i jakieś jedno gorące danie w połowie przyjęcia a poza tym nic więcej bo nie mogłem. Dziwne to uczucie... o już wiem takie jak się zje dużą pizzę i w międzyczasie popije czymś gazowanym to potem taki pełny brzuch i trochę pobolewa z przejedzenia. Czasami, rano zdarzy się tak, że zjem śniadanie i zaraz boli mnie brzuch i muszę iść do toalety i nie ważne co zjem. Ale to sporadycznie się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq15:33 Wiem że masz problem z jedzeniem niewynikający z tego że chcesz się zabić. Ale wygląda na to że chcesz się zabić (pogarsyając swój stan) z powodu tego że masz problemy z jedzeniem. I nie,nie ma fajnych metod zejści z tego świata.Śmierć jakby głodowa to nic fajnego. Przy problemach z odżywianiem dostaje się wpierw uszkodzeń wątroby,a to dalej prowadzi do encefalopatii wątrobowej. Nie myśl że umieranie w majakach jest przyjemne. Co do Candidy to też może tak być. I łatwo przy tym o myśli samobójcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq15:33 Jeśli odpowiesz użytkownikowi Ranamori twierdząco na drugie pytanie to pasuje trzustka. Jak zaczniesz o nią dbać, to odechce Ci się umierania. Tym bardziej że ketoza (nierzadko przechodząca w ketonurię) wpływa na mózg i jego stany. Na co Ci umierać? Myślisz że po śmierci zaznasz spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może zaczynasz popadać w anoreksję, a być może problemy żołądkowo-jelitowe i depresja to dwa oddzielne problemy. Zacznę od tych pierwszych: przyczyn takiego uczucia o jakim piszesz może być naprawdę wiele: nietolerancja na jakiś składnik pokarmowy, nadwrażliwość jelit, niewłaściwe odżywianie, problemy z trzustką. Ból brzucha po posiłku może być spowodowany nawet wrzodami. Pisałeś też, że " zjem śniadanie i zaraz boli mnie brzuch i muszę iść do toalety i nie ważne co zjem". Co masz na myśli, jeśli chodzi o tą toaletę? Wymiotujesz czy masz biegunkę? Biegunka wskazywałaby raczej na jakąś nietolerancje pokarmową. Tak czy siak, wiem, że z pewnością ta odpowiedź cię nie usatysfakcjonuje, ale dobrze by było udać się do lekarza albo chociaż zrobić testy na alergie pokarmowe. Są takie dolegliwości, których po prostu bez badań nie jesteśmy w stanie rozpoznać. Druga sprawa to twoja psychika- dlaczego twierdzisz, że jesteś problemem? Opowiedz coś więcej o twoich problemach, być może uda się je wspólnie rozwiązać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq16:39 Ten brzuch jak balon pasuje do problemów z wątrobą, np. od niedożywienia które na pewno masz. A jeśli z tym brzuchem tak jest od początku, to może od trzustki, wątroby i lub jelit. Gdy jelita chorują to wpływa to na stany mentalne bo jelita to taki drugi mózg. W ogóle cały układ to drugi mózg i jak coś mu dolega to nie chce się żyć. Guglaj: jelita drugi mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq Wiem że nie masz raka trzustki, ale masz tu link z opisem diety (http://f.kafeteria.pl/temat/f2/rak-trzustki-prosze-o-pomoc-p_6434273) a na Candidę jest dobra siarka (np. w jajku na miękko, tylko nie wiem czy możesz bo białko jajka obciąża wątrobę, a ty nie masz dobrego stanu, zaś siarka w suplementach jeszcze bardziej) i Manuka (minimum 250+). Jak dla mnie, to powinieneś być jakiś czas odżywiany kroplówkowo aż się ci stan poprawi a wtedy powoli dieta jak w PRLowskim szpitalu, a nie jak dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq Aha, i psychotropów nie daj se wcisnąć bo szkodzą nawet jak nie jest się tak wychudzonym jak ty. Prowadzą też do cukrzycy, a to nieciekawa śmierć przy jej nieleczeniu. A jak tak dalej pójdzie to i tak cukrzycę możesz dostać. Musisz zacząć działać bo po co się męczyć. Bo przez to że się męczysz to dlatego nie chce ci się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebudzeni/oświeceni/wzniesieni nie jedzą mięsa, więc się do niego nie zmuszaj. Depresja jest ZAWSZE powiązana z e szwankującym układem pokarmowym. Proponuję forum Cheops, tam jest wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
@zmoq A tak ogólnie to bym obstawiał Candidę i trzustkę z wątrobą jako źródło problemu, bo od przerostu candidy też można dostać PZT (odbakteryjnego). A że frytki póki co niby służą to pasuje że organizm jeszcze daje radę sięgać po alternatywne źródła energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×