Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy lubicie gdy obce dzieci mówią wam na ty po imieniu?

Polecane posty

Gość gość
21.55. No dobra, ale jak ma mowic? Per wujek, per ojczym? Per pan? Per tato? A jak tata żyje i sie kontaktuje to macdwóch tatusiów? Co innego z bratankami bo tu jest faktycznie nazwa funkcji w rodzinie czyli wujek, wiadomo ze wujek to brat/brat cioteczny/kuzyn rodzica/czasem dobry znajomy rodziców no to taki prxyszywany wujek. A ojczym? No to on ma inne miejsce w rodzinie, bo jest w zwiazku z ta mamą. Uwazam ze ojczym macocha to najlepoej po imieniu ale tylko dla pasierbow, no bo jak mam meza Jana, ktory jest Janem dla mojego syna to i tak dla mojego bratanka bedzie wujkiem Janem tak jak ja ciocia Krysią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jest przyjęte mówienie na pan/pani .Ja mieszkam w Norwegii i tutaj jest zwyczaj mówienia na Ty nie ważne czy młody czy stary .Moje dziecko w szkole mówi do nauczycieli na Ty .Młodszy w przedszkolu tez na Ty nawet do dyrektor.Ale jak przyjechałam do Norwegii to Polacy których poznałam mówili do mnie Pani i ja też tak mówiłam ale tylko do Polaków bo dla Norwegów to dziwne.Natomiast moje dzieci jak są w Polsce to wiedza ze mówi ze Pan /Pani bo u nas tak przyjęte i kultura tego wymaga bo ktoś mógł by się obrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, musielibysmy zmienic mentalnosc i pozbyc sie w ogole formy w trzeciej os i uzyeac tylko "zaloz,mi konto", "powiedz mi jaką ocenę mi wstawilas do dzienniczka". Itd. Ale, gdyby tak bylo to i tak na styl j ang.bysmy stopniowali spoufalenie. Czyli "pani kowalska, zaloz mi konto", "pani nauczycielko/pani iksinska co mi wstawilas do dzienniczka" lub "panie doktorze, zbadaj mnie". Czyli wyroznianie zazylosci i dystansu dalej by istnialo bo do lekarza i tak powiedzielibysmy panie pawle/panie iksinski zbadaj mnie, a nie pawel zbadaj mnie. Jedynie bylby zanik trzeciej os.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.04, ale uściślij, z języka wynika jakby to, że mówisz w drugiej os bo nie istnieje ttzecia os? I jak to na ty do dyrektora dzieci mówią, czyli ty z czasownikiem w drugiej os + imię tylko? Czy ty z czasownikiem wcdrugiej os +jakis przedrostek na wzor "pan" i nazwisko lub imię? Bo jesli to drugie to wcale nie jest to rownosc w spoleczenstwie lecz nadal stopnioeanie poufalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec tak, w urzedach, szkolach, klinikach, szpitalach, pracy (od szefowstwa do praktykantow) wszyscy sa na ty. Mowia do mnie- Anna. Pani/Pan (Madame, Sir) tylko w skrajnych przypadkach (krolowa, wizytacja premiera). Czasem ludzie urzyja Miss or madam,ale to wtedy, gdy nie znaja imienia i jestem obslugiwana (za pieniadze) w luksusowych sklepach, badz restauracji ( typu z gwiazdkami michelin). Nie mniej charakter Miss/Sir jest nieco inny nic polski Pan/Pani. Nie, nie przeszkadza mi mowienie po imieniu. Spoufalanie to przyjaznienie sie, a nie mowienie po imieniu. Ja bardzo bym chciala, zeby hierarchia zniknela. Mysle, ze w sklepie nie powiesz "czy moglabys przyniesc mi bluzke w rozmiarze S" , a raczej "czy moge poprosic o ta bluzke w rozmiarze S", w ang. byloby to " Could I try this top in size small pls". W ang zawsze mowi sie PLEASE. Inaczej jest to niegrzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostrzenica mojego męża ma 8 lat i do tej pory z własnej woli nie powie dzień dobry lub do widzenia . Dla mnie jest to chore . Ze 8 latke trzeba brać za rękę prowadzić do dorosłych i w kolko powtarzać , powiedz dzień dobry, nóż mi się w kieszeni otwiera . Szacunku ta dziewczyna nie ma do nikogo . Nauczony jest mówić na Ty nawet do osób grubo po 59txe , bo rodzina męża uważa , że ich 8 latka to cud natury i idealny towarzysz do rozmów z ludźmi starszymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggggg
Moje dziecko ma prawie 3 lata i mowi do mnie po imieniu wszedzie :) i co mam mu zrobic. Nauczyl sie Aga i mowi.Chociaz czasem powie mamo(np jak mu sie siuku chce):) nie przeszkadza mi jak dziecko powie do mnie po imieniu. Dzieci sa bezposrednie. Jak mojemu ktos zwroci uwage to ok niech mowi Pani/ ciociu,nie widze problemu. Nie uwazam tez ze jak dziecko powie do mnie po imieniu to jest nie wychowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Jak maloietnie dziecko zwraca sie do doroslych,to kwestia wychowania przez rodzicow,jesli dorosli wymagaja pewnych taktownych zachowan,to sami powinni dac przyklad,bo mysle,ze nie koniugacje pokrewienstwa lub kuzynstwa ma znaczenie,ale roznica wieku np,moj brat cioteczny ma60lat,ja30,to jak mam mowic,sama juz niewiem,mam siostrzenice o 4lata mlodsza odemnie,mowi mi na ty,a nie ciociu,a jeslimoja ciocia jest,np,mlodsza odemnie,to mysle,ze smieszne mowic ciociu,tak wiec sa pewne ustalenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie dzieci najbliższych przyjaciół mówią ciocia,dzieci znajomych pani,tak samo moje dzieci sie zwracają.Nie wyobrażam sobie żeby moja córka czy syn waliły na Ty do mojej przyjaciółki,czy koleżanki.Z tym,ze ja wlasnie uczę dzieci ze np "zapytaj sie Pani Ani,cioci Asi,mamy X", a nie zapytaj sie "Ani,Asi,Adama".Nawet jak jesteśmy same to moje dzieci jak coś mówią to nie mówią "Asia,to,Kasia tamto" tylko "Mama Daniela,Pani Ania".Kwestia wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia wychowania, dokladnie. To czy dziecko mowi na pani/na ciocia czy na ty to efekt wychowania. Dziecko slyszy "Wojtusiu, przyjdzie do nas Adam z Zosią" zamiast pan Adam z panią Zosią lub "zobacz co ci Ania przyniosła" zamiast ciocia Ania. Logiczne, ze jak slyszy, tak mowi. A ktos wyzej napisal, ze dziecko mowi Aga zamiast mama. Znikad sie to nie wzielo, pewnie slyszy jak mowia dziadkowie albo tata. Tylko ja moge zaakceptowac gdy to moje dziecko by tak mowilo, moje to moje, ale od obcego nie zaakceptuje, bo nie zycze sobie takiego spoufalania i sktacania dystansu. Zwracam uwage, bo nikt na sile mi nie bedzie narzucal tego zeby mi jego dzircko mowilo po imieniu. Oczrkuje dystansu, to nie ma nic wspolnego z szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie lubię. Dlaczego? Bo co innego gdy to moje dziecko lub dziecko partnera mowi mi po imieniu, a co innego gdy jest to dziecko typu siostrzeniec, dziecko znajomych czy sąsiadów. Nie mam ochoty spoufalać się z nieswoimi dziećmi. Przecieź nie ze wszystkimi dorosłymi jesteśmy na ty po imieniu, bo nie chcemy skracać dystansu, i tak samo z dziećmi. Mój mąż i ja mamy taki układ, że jego syn mówi do mnie po imieniu, a moja córka do niego po imieniu, no a nasze wspolne dzieci juz mama i tata. No i wcale nie jesteśmy tacy cool żeby innym dzieciom pozwlacać na mówienie po imieniu. Poprawiamy odpowiednio na wujek, pan, ciocia, pani. Bo właśnie tym dzieciom i często ich rodzicom wydaje się, że mogą bo "przecież Adaś i Natalka tak mówią". No ok, ale to nie znaczy, że teraz wszystkie dzieci świata tak mają mówić. To nasz indywidualny układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, mój głupi, chamski, niewychowany uczeń mówi do wychowawczyni: ,,Zadzwoni pani do Marzenki ( czyli matki), do Rycha ( czyli ojca) nieee" . Demskiego odlot...Gratulacje dla marzenki i rycha, dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×