Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matki które nie dbają o swoje dzieci

Polecane posty

Gość gość

Macie koleżanki czy znajome.ktore nie dbaja o wlasne dzieci?nie mowie tu o patologii jakiejs ale sa np takie ktore byly zdesperowane na punkcie.posiadania dziecka a jak je maja to zabardzo nie dbaja o nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pełno takich... głównie zaniedbanie intelektualne dziecka i żywnościowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A karmienie rocznego dziecka sosem do spaghetti z proszku ze smażonym mielonym się liczy? Bo jak tak to niestety znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dbam o swoje dzieci, mam depresje poporodową, nie radze sobie ze sobą i zanuedbuje dzieci. Starsze chodzi po domu 4 dni w tym samym, nie robi na nocnik bo mi się nie chce jej uczyć, nie kapie jej codziennie tylko co 2 dni bo nie mam sily, jest niejadkiem, czasem daje jej byle co aby tylko zjadła, nie zachęcam jej do jedzenia. Mlodszej nie podaje wit D, bo nie mam sily iść do apteki, ma zalecone ćwiczenia rehabilitacyjne i rzadko jej robię bo wtedy płacze, kapie ja tez co 2 dni. Chce mi się płakać jak to czytam, ale to prawda, zaniedbuje swoje dzieci ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Njpiere lataja jak kot z pecherzrm mezunia szukaja krefyciku i dzidzusia koniecznie przed 30 a potem co??nuda??brak kasy sily??dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze tylko tyle-pracuje z dziecmi i czasem szokuje mnie ze zadbana mama tak potrafi nie dbac o swoje dziecko.Mam w grupie rodzicow-obije mlodzi bo przed 30tka.Ona pracuje w znanej sieciowce,on pewnie jakis pracownik fiz.Moze nie sa b.lotni ale to nie zadna patologia.I dziecko chlopczyk mimo ze mamy listopad chodzi do tej pory w piankowych "adidasach".Oprocz tego sa one porwane i brudne.Lekka kurtka i czapka uwaga na rozmiar dwulatka.Uszu mu nie zakrywa-materialowa,wyblakla,brzydka.Komin materialowy i cienki oczywiscie nigdy nie ma tekawiczek.Notorycznie zaraza inne dzieci bo ma prawie zawsze zielonego gluta.Jest to chlopczyk mily ale dosc nieposluszny i konfliktowy.Rozmawialam z mama-usiadla przede mna dziewczyna ze zrobiona hybryda,ladnie ubrana.Tatus moze i dres ale takie dresy nie sa tanie:)Ciekawi mnie czy te buty i kurtka,czapka i komin beda takze w grudniu i styczniu...Maja ludzie pomoc babci-mogliby go w domu leczyc spokojnie.Poza tym ma atopowe zapalenie skory i jest suchy jak wior- widac ze rodzice nie dbaja o niego nawet w podstawowym stopniu.A tatus na fejsie fotki z silki wstawia-ma czas na treningi jak najbardziej.Zainteresowanie dzieckim b.pobiezne.Widac ze nigdy nikt mu nie czytal i nie czyta-od razu widac ktory rodzic czyta swoim dzieciom bo umieja sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Njpiere lataja jak kot z pecherzrm mezunia szukaja krefyciku i dzidzusia koniecznie przed 30 a potem co??nuda??brak kasy sily??dramat x Co bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze tylko tyle-pracuje z dziecmi i czasem szokuje mnie ze zadbana mama tak potrafi nie dbac o swoje dziecko.Mam w grupie rodzicow-obije mlodzi bo przed 30tka.Ona pracuje w znanej sieciowce,on pewnie jakis pracownik fiz.Moze nie sa b.lotni ale to nie zadna patologia.I dziecko chlopczyk mimo ze mamy listopad chodzi do tej pory w piankowych "adidasach".Oprocz tego sa one porwane i brudne.Lekka kurtka i czapka uwaga na rozmiar dwulatka.Uszu mu nie zakrywa-materialowa,wyblakla,brzydka.Komin materialowy i cienki oczywiscie nigdy nie ma tekawiczek.Notorycznie zaraza inne dzieci bo ma prawie zawsze zielonego gluta.Jest to chlopczyk mily ale dosc nieposluszny i konfliktowy.Rozmawialam z mama-usiadla przede mna dziewczyna ze zrobiona hybryda,ladnie ubrana.Tatus moze i dres ale takie dresy nie sa tanie:)Ciekawi mnie czy te buty i kurtka,czapka i komin beda takze w grudniu i styczniu...Maja ludzie pomoc babci-mogliby go w domu leczyc spokojnie.Poza tym ma atopowe zapalenie skory i jest suchy jak wior- widac ze rodzice nie dbaja o niego nawet w podstawowym stopniu.A tatus na fejsie fotki z silki wstawia-ma czas na treningi jak najbardziej.Zainteresowanie dzieckim b.pobiezne.Widac ze nigdy nikt mu nie czytal i nie czyta-od razu widac ktory rodzic czyta swoim dzieciom bo umieja sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 9.10 - jeśli jesteś opiekunką grupy nie przyszło Ci do głowy powiedzieć hybrydowej pańci co myślisz o takim traktowaniu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:16 nie przyszlo.Nie chce konfliktow.Dziecko wychowywane jest w teoretycznie db funkcjonujacej rodzinie.Moglabym zwrocic uwage a'propos innych rzeczy ale ubioru nie mam odwagi. A do hybrydy nic nie mam i super ze ktos o siebie dba.Jednak razi mnie ze zadbana kobieta zaniedbuje swoje dziecko-zalezne tyl ko od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:53 Nie łam się. Nie ma tragedii. A ten co ci każe iść do psychiatry to sam powinien do niego pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie miała oporów. niekoniecznie chamsko, bardziej w stylu" krzysiu na spacerku skarży się, że mu zimno w rączki/nóżki/główkę" itd. szkoda dziecka przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, mam nadzieję, że wpis z dziś to troll, nie ma chyba aż tak głupich ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moze nie sa b.lotni ale to nie zadna patologia.I dziecko chlopczyk mimo ze mamy listopad chodzi do tej pory w piankowych "adidasach". Sorry gdyby był mróz to by twój komentarz był uzasadniony, ale nie ma mrozu. Na dzień dzisiejszy jest cholernie ciepło jak na listopad. Wg mnie wiele waszych zastrzeżeń jest sztucznie nadmuchiwanych celem poczucia się z sobą samym jako niby ktoś lepszy, a prawda jest taka że pewnie ktoś kto stoi obok was też wam pewnie obrabia tyłek że coś tam niedopatrzyłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 08:53 Nie łam się. Nie ma tragedii. A ten co ci każe iść do psychiatry to sam powinien do niego pójść. X Jak to nie ma tragedii?! Dziecko powinno być rehabilitowane - nie jest, karmione byle czym, brudne i zaniedbane, bo matka ma ewidentną depresję - a ty jej mówisz, że nie ma tragedii? Powinna w trybie natychmiastowym udać się do specjalisty, bo depresję się leczy (i nie ma nic wstydliwego w korzystaniu z pomocy lekarza). Mam nadzieję, że to prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:27 sama jesteś trollem niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ona czuła że chce zrobić dziecku krzywdę to wtedy owszem musiałaby iść pilnie do psychiatry, ale depresja ? Depresja to takie słowo szerokie mocno. Ktoś może leżeć jak nieprzytomny cały tydzień i nie ma z nim żadnego kontaktu, wtedy można powiedzieć że ma depresje ale to zazwyczaj otoczenie widzi i interweniuje, a ktoś może mieć jedynie dystymie lub stan obniżonego samopoczucia a już użyje słowa depresja. Jako stopień u autorki jest ? Nie nam oceniać wbrew temu co mówi choć tutaj każdy leciał od razu z poradą na wyrost żeby leciał do psychiatry. Tymczasem autorka podejrzewam jak znam życie to pewnie nie ma nawet na to specjalnej ochoty. Czasami też trudno rozróżnić czy dane zachowanie to depresja czy lenistwo. Co do kąpieli codziennej to wcale to nie jest zdrowe dla dziecka, które ma o wiele cieńszą skóre niż dorosły, wbrew tutejszemu wciskaniu. Co do dawania byle czego do jedzenia to autorka dokładnie nie określiła co to jest to byle co. Może to byle co to jest po prostu jedzenie bez ambicjonalnego stania przy garach z wymyślaniem cudów na kiju ? A może faktycznie coś niespecjalnie zdrowego typu jakieś parówki, ale w dzisiejszych czasach chyba wszystkie towary w sklepach są niespecjalnie zdrowe. Dodając jeszcze czynnik że dziecko jest niejadkiem to już w ogóle potwierdzam, że wy chyba nie wiecie co to znaczy mieć niejadka, wtedy człowiek często z desperacji daje coś czegoś co wie że dziecko zje byleby nie był to cukier prosty. Wydaje mi się że ktoś tu po prostu chciał sie wyżalić że odbiega od postawy matki z ambicjami i dla takich wilczyc jak wy to jest tylko jak mięso rzucone na żer, byleby tylko dziś 23 listopada znaleźć ofiare na codzienną niezbędną do życia porcję zgnilizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o codzienną kąpiel, ale nie przebieranie dziecka 4 dni i nie uczenie go podstaw higieny to gruba przesada. Nie mówiąc już o tym, że młodszemu ewidentnie szkodzi nie podając witaminy D i nie stosując się do zaleceń o rehabilitacji. Lepiej chyba, żeby poszła do lekarza bez potrzeby niż ma robić dzieciom krzywdę, a jeżeli to co pisze jest prawdą, to zdecydowanie im ją robi (chociaż moim zdaniem nie celowo i ciężko ją za to obwiniać). I pisze to, bo swego czasu przechodziłam to co ona - jak przeczytałam jej post, to miałam wrażenie, że jest o mnie kiedyś - dopiero mąż i mama zaciągnęli mnie siłą do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresję się leczy. Problem nie leży w tym że ona chce coś zrobić dziecku czy nie. Są odpowiednie terapie i leki. I to nie złośliwość z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:29 wlasnie takie wpisy utwierdzaja mnie w przekonaniu ,ze postepuje slusznie nie zwracając uwagi tym ludziom... Zgadzam sie z Toba ze teraz jest supecieplo.Jednak moze Ty nie pamietasz,jednak ja tak-w ciagu minionego pazdziernika oraz listopada bywaly w moim regionie b wietrzne i b zimne dni.Reszta dzieci miala i ma cieple buty/odpowiednie czapki,dziewczynki maja getry w szatni zostawione,chlopcy spodenki na rajstopy.I wiekszosc w takie dni miala rekawiczki.Wlasciwie tylko On nie miał. Taka kurtka jest na ciepla wiosne.A czapka rozmiaru na dwa lata dla prawie czterolatka?-bez komentarza.Nie zakrywa mu uszu bo jest za mala.Jezeli dla Ciebie to jest "czepianie sie" uwazam,ze masz zle doswiadczenia z przedszkolem i jestes jednak nieobiektywna. Nie jestem za przegrzewaniem a spostrzezenie z nieodpowiednim ubiorem oraz zaniedbaniem ogolnym dziecka poczynilam nie tylko ja ale.np. pani pielegniarka i jeszcze trzy osoby,ktore znaja doskonale dzieci z tej grupy.Nie jestem zlosliwa-stwierdzam fakty.Nie czepiaj sie. A co do mojej pracy-oczywiscie w tych czasach do osoby pracujacej w przedszkolu mozna doczepic sie do wszystkiego,masz racje.Jednak mam albo takie szczescie albo taka umiejetnosc-wspolpraca z rodzicami uklada mi sie b dobrze.A dzieci b lubie,moja praca jest dla mnie wymarzona praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 11 letni syn tez chodzi w piankowych butach i JEDNyCH spodniach od poczatku wrzesnia i nie dla tego ze nie ma innych ani ze nie widze zadne prosby ani grozby nie dzialaja wiec dalam spokoj czekam az mu sie odmieni .spodnie piore wieczorem ina rano sa suche .czy nie dbam o dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale 11 letnie dziecko to nie 4 latek. Zapewne dbasz by miał odpowiednia kurtkę czy czapkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wychodzi na to ze nie dbam o swoje dziecko bo nawet kurtki mu wczoraj nie ubrałam tylko ciepła bluzę (3warsty z długim rekawem) no i był przykryty kocem złożonym. A no i spodnie bez rajtuz pod spodem. Był ciepły łącznie z rączkami które nawet pod kocem nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie dbanie o dziecko to np gdy matka dziecka mówi że bedzie dawać i tak dziecku dwuletniemu słodycze, gdy sie jej mowi ze to za wczesnie ona na to ze jak dziecko spróbuje to pozniej jak bedzie wieksze to bedzie tyle samo wołac slodyczy co wtedy gdy matka dawała dziecku w wieku dwóch lat. Dodatkowo mówienie matki dziecka na zwrocenie uwagi matce dziecka o to ze chodzi oto zeby dziecko mialo jak najdluzej swoje zeby zeby nie dawac dziecku 2 letniemu np ciast typu ciastko lubisie, na co matka dziecka ze : "jak sie popsują zabki to bedziemy plombowac".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam dzieciaki i są super zadbane ja jestem super mamą . ale wyć mi się chcę przez ludzką głupotę odkąd jest to zasrane pincet nawet koleżanki szukają sposobu żeby mnie tylko na czymś upierdolić i do mopru na skargę bo po co mi pincet jak obydwoje zapierdalamy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że znam matki, które nie dbają o swoje dzieci: - puszczają bajki dwulatkom, bo "muszą coś zrobić w domu" - dają słodycze i fast foody maluchom, bo "dzieci je lubią" - nie wychodzą z dziećmi na spacery, bo "nie mają czasu", " nie chce im się marznąć/moknąć" - spędzają weekendy w galeriach handlowych, "bo to taka wspaniała rodzinna rozrywka", "bo trzeba kupić pińcetną kieckę lub bluzeczkę" - oddają półroczniaka do żłobka lub podsycają opiekunce, "bo nie mogą żyć bez pracy" - przechodzą na mm zaraz po urodzeniu, "bo dziecko przesypia noce", "bo cycki mi się zniszczą", "bo nie lubię karmić" Takich niedbających o dzieci matek jest całe mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieźle pocisnęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest złego w bajce ?Moja chodzi do przedszkola 7.30-16.30. Jak wracamy jest 17. Musze cos w domu ogarnac czy ugotowac-często robi cos ze mną ale czasem wlaczam jej peppe albo Charlie i lola lub nulus czy strażaka sama i problemu nie widzę. Poogląda te 30 minut to nic jej nie będzie. Zwłaszcza ze często jest bardzo zmęczona i lubi sobie poleżeć po powrocie i pooglądać na łóżku. Zregeneruje sie i sie bawimy do tej 19.30-20. Kolacja mycie i o 20.30 spi Rano przy śniadaniu tez czasem lecą ostatnio misiowanki to 15 minut oglądnie. W przedszkolu tv nie ma. Czasem z raz w miesiącu albo rzadziej dalam frytki bo sie upominala ale to jak juz miała więcej jak 2,5r. Ubieram ladnie i w nowe ubrania najszczesciej. Bawię soe z nią codziennie nie uważam ze zaniedbuje. Niektóre matki maja takich dwulatkow(moja sąsiadka np) ze nie dziewie sie i jakby codziennie im bajki zapuszczaly. Rozdarde nie spiace w dzien pobudki o 6 lazi to do 22 to kiedy taka matka ma cos zrobić? Moja corka byla aniolkiem jesli chodzi o spanie i jedzenie plakanie(zero) od zawsze ale nie postrzegam dzieci przez jej pryzmat. Bo to co widzę u znajomych to jakiś obłęd jakie potrafią być dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 latkę zostawiasz na 9 godzin w przedszkolu??? A rano i po powrocie z przedszkola puszczasz jej bajki? Nieźle. Ale przecież ją ładnie ubierasz. To świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×