Źle wybrane imiona dla dzieci wg. męża

Witam, mam dwójkę dzieci, każde z nich posiada po 2 imiona, teraz parę miesięcy po narodzinach naszego 2 dziecka mój mąż zaczął marudzić na dobór imion u naszych dzieci tj. starsza córka ma na 2 imię Michalina, nasz młodszy syn na 1-sze dostał Michał. Od mniej więcej tygodnia mój mąż zaczyna mnie męczyć, że powinniśmy zmienić synowi 1-sze imię, bo za bardzo gryzie się z 2 imieniem córki (choć przez kilka miesięcy mu to nie przeszkadzało). Mąż jako jedyny ma z tym problem(reszta rodziny nie widzi problemu - mocno przyzwyczaili się do imienia maluszka), dodatkowo uznając to za swoją winę - ma ogromne wyrzuty sumienia za zaistniała sytuację. Czy błędem był taki dobór imion? Czy mąż ma racje? Czy można zmienić dziecku imię?

Przecież 2 imiona i tak prawie nikt nie używa, więc w czym problem?

O kurczę, stwarzanie sobie problemów. Nie macie poważniejszych? :P

MIELISCIE 9MCY NA DECYZJE,wiec o co teraz wyrzuty.maja tak i koniec. . nie popisaliscie sie oboje polotem wiec nie cudujcie i zostawcie tak jak jest. dawanie podobnych imion to tak jak dac dziecku np Jacek Jackowski...beznadzieja i prostactwo.

Mąż widzi problem w tym że sam ma 2 imiona z których jest dumny, a decyzję o wyborze imion dla syna podjął w chwili kryzysu gdy trafiłam do szpitala będąc w ciąży z powód zdrowotnych i były obawy o przedwczesny poród. Zmienił wybrane wcześniej imię na obecną kombinacje. Najgorsze jest to że przy zmianie imię będzie już inne niż to na chrzcie.

A jakie 1-wsze imię mam córka?

Corka urosnie, wyjdzie za maz, nie bedzie miala nic wspolnego z bratem. Bez sensu kombinujecie. Nawet jakby mieli na pierwsze Michal i Michalina to co z tego? To nie para tylko rodzenstwo.

Ja j***e, jaki problem. Drugiego inienia sie bie uzywa, po co je w ogole nadawac. A nawet gdyby to byly pierwsze ti co z tego. Ale macie durny problem

Michaś i Misia. Fajne zdrobnienia wychodza Man Michal i Pani Michalina jak dorosna. Tez OK.

Imię mozna zmienić do 6 miesiecy po rejestracji w urzędzie.

A czy po takiej zmianie pozostaje wpis do akt o poprzednim imieniu czy jest sporządzony całkiem nowy akt urodzenia?

W tym wszystkim boli mnie dół mojego męża, czy z takiego powodu grozi mu depresja? Jakim sposobem go oderwać od takich uporczywych myśli? Jak uargumentowac że nie popełniliśmy błędu? Sama nie wiem co uważać, czasami skłonna jestem mu ulec ze zmianą imienia

I co zdecydowaliście? Przekonałaś męża czy się poddałaś?

Debil. Nic sie nie gryzie. Moja siostra ma na pierwsze drugie imie starszej siostry. Ta sama sytuacja jest z bratem mojego meza. Szwagier ma na pierwsze drugie imie mojego meza. Moje dzieci ta sama sytuacja. Podobalo sie imie mezowi, ktore jednak dziecku srednio pasowalo, to dostalo na drugie. Natomiast drugie dziecko dostalo to imie na pierwsze, wlasnie z racji tego, ze imie dalej podobalo sie mezowi, a drugiemu dziecku przypasowalo. Nikt w zadnej rodzinie nie robi z tego sensacji i nikomu to nie przeszkadza.

@up a jakie macie w twoim razie kombinacje imion? Dla mnie sytuacja opisana jest dziwna pod tym względem że dzieci mają różna płeć. Chyba sama bym nie pozwoliła na taką kombinacje u swoich. Trudno mi wyobrazić sobie odbiór swiadect szkolnych Michaliny i Michała albo Marceliny i Marcela lub Marii i Mariana.

rlila a na jakie imię Twój mąż chce zmienić imię syna? Nie możecie używać jego 2 imienia?

Mąż chce Wiktora bo tak miał się nazywać maluch przed moją choroba, co do drugiego imienia to ostatnio słyszałam że i je chce zmienić....

Czyli całkiem odmienił mu się gust co do imion dla syna?! Przykra sprawa, współczuję Ci. Sama znam przypadek kolegi, którego ojciec sam nie wiedział dlaczego dał takie a nie inne imię(Janusz). Ale imię kolegi mimo wszystko nie zostało zmienione.

Jak urodzi się syn będzie Michał Junior a jak corka Michalina drugich imion nie dajemy bo ja mam dwa i wiecznie z tym problem

Dla faceta wybór imienia syna to często sprawa honoru, wiec obawiam się że jeśli Twojemu facetowi nie przejdzie to skończy u psychiatry. Nie masz żadnych własnych argumentów? Czy sama też nie jesteś pewna tego zestawienia?

W tym momencie mąż raczej ustępuję pod presją rodziny aby nie zmieniać małemu imienia/imion. Niestety teraz cały czas chodzi zdołowany mając do siebie wyrzuty o imię, martwię się czy i kiedy mu to przejdzie.

A pytanie jaki on ma problem i z jakiego powodu popada w depresje? Przeciez skoro corka ma Michalina na drugie to i tak jej tym imieniem wolal nie będzie. Jak syn ma na oierwsze Michał

Ogólnie problem leży w tym, że już w ciąży sygnalizował że takie krzyżowanie imion u dzieci mu się mocno nie podoba, a jako efekt sytuacji losowej(moja nagła ciężka choroba) sam zgodził się na takie zestawienie. W tym momencie nie ma jak tego cofnąć a to zestawienie mocno go gryzie. Do tego stopnia, że cały dzień myśli jak .. Michalina i Michał ... mocno się gryzą. Kilka jego argumentów: - obawia się, że córce np. znudzi się 1-sze imię i gdyby chciała korzystać z 2 to już będzie głupio brzmiało w kontekście brata z analogicznym imieniem, czytaj: "Jestem Michalina, a to mój brat Michał" - dzieci mogą się jako nastolatkowie nie lubić a wspólne imię może być ogniwem konfliktu - syn może być wyśmiewany przez kolegów , że "ma imię po siostrze" gdy Ci się dowiedzą o wspólnym imieniu Ostatnio przy odbiorze pamiątek z chrztu trudno mu było w ogóle patrzeć na zdjęcia z wypisanym obojgiem imion u każdego z dzieci.

No kretyn, normalnie kretyn. Mm wrażenie, że temat zmyślony, bo takiego idioty odnośnie imienia jeszcze tutaj nie było. Imię Michał podobało się tobie i on ustąpił. Jeśli ustąpił, to niech teraz siedzi cicho i pomyśli, że tak widocznie miało być, skoro jednak wyzdrowiałaś i wszystko dobrze się skończyło. - Taaa, już się imię córce znudzi. A nawet jeśli, to wątpię aby dorosłemu bratu przeszkadzało drugie imię siostry. Zmienić to ona sobie będzie mogła po 18 rż. A do tego czasu syn będzie też pełnoletni. Chyba chrzciłaś dzieci jednocześnie, więc dużej różnicy wieku nie ma. - Co? Imię źródłem konfliktu? Dzieciarnia nie ma się o co bić, tylko o imię. Rodzeństwo się tłucze, bo jest rodzeństwem, a nie dlatego, że jedno imię jest podobne. Niech się w głowę puknie. - Koledzy nie będą się śmiać. Miśka miała być Miśkiem i nie wyszło, to drugie dziecko zostało Miśkiem, bo tak się matce podobało i koniec kropka. Dzieci mają teraz tak dziwne i czasem durne imiona, że to twoje zniknie w tłumie.

Temat nie jest zmyślony, chciałabym aby taki był. Sama nie sądziłam, że można imię dziecka tak "odchorować". Tak jak pisał ktoś wyżej chyba bardzo uraziło to jego męski honor/dumę, bo czuję że to w nim mocno siedzi. Ma ktoś dobry sposób aby go od tego myślenia oderwać? Czy tu już raczej w grę wchodzi tylko lekarz?

Połowa z autorek komentarzy NIE POTRAFI CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM i ich komentarze mają się nijak do sprawy. Napiszę więc jeszcze raz, za autorkę postu: Córka ma NA DRUGIE imię Michalina, a syn ma na PIERWSZE Michał. Więc przestańcie pisać głupoty o jakimś odbiorze świadectw dla Michała i Michaliny, albo, że Michaś i Misia całkiem ładny zestaw i można dzieci rozróżnić. Ja zupełnie nie widzę kłopotu w tych imionach. W ogóle problem z d**y za przeproszeniem. Ogólnie uważam, że drugie imiona są zbędne (ja mam dwa, siostra jedno). Mąż jednak chciał dwa i cóż.. synowie mają po dwa imiona, chociaż te drugie zupełnie mi się nie podobają (starszy ma imię po dziadkach- mają takie samo; młodszy ma po pradziadku- dziadku męża). Twój mąż wymyślił sobie problem i teraz będzie Cię dręczył. Niech się zajmie czymś pożytecznym. ps. jednego nie rozumiem: napisałaś, że mąż zmienił wybrane wcześniej imiona, gdy trafiłaś do szpitala i groził Ci przedwczesny poród. Ale z wypowiedzi nie wynika, że rzeczywiście wcześniej urodziłaś, czy, że nie miałaś wpływu na to, jakie imiona będą rejestrowane w urzędzie. Przecież chyba byłaś przy rejestracji dziecka? Swoją drogą znałam rodzeństwo: Karolinę i Karola. Na pewną ludzie często nazywają swoje dzieci podobnymi imionami. Mało tego- często są imiona nadawany krzyżowo, np. Anna Katarzyna i Katarzyna Anna. Wy tutaj macie PODOBNE (bo przecież inna płeć) pierwsze i drugie imię, a cudujecie.

Wyrzuć z domu męża, tu masz patent jak zarobić i uwolnić się od tego pipka! http://www.jakzarabiambezetatu.pl/

Sytuacja wyglądała tak, że rzeczywiście trafiłam do szpitala, były obawy, ale całe szczęście wszystko skończyło się ostatecznie dobrze. Tamto jednak wydarzenie sprawiło że zamiast Wiktora zrobił się Michał [który wcześniej mężowi się nie podobał], myślałam że mąż po całej sytuacji jednak zaakceptował to imię i tak to trwało kilka miesięcy - w międzyczasie urodziłam w terminie, zgłosiliśmy małego w urzędzie. Jednak już po paru tygodniach od rejestracji mąż zaczął mieć ponownie problemy z tym imieniem.

Jeżeli to nie prowo to czy zmienicie imię czy nie to już drugorzędna sprawa. Masz strasznie niestabilnego męża. I to nie imię będzie problemem dla twojego syna tylko jego ojciec. Nie chce nikogo obrażać, ale jeżeli przez imię są sygnały, że ma stany depresyjne to co będzie jak dziecko zachoruje, straci pracę???

A czyli mąz nagle wziął sobie tego Michała, zamiast Wiktora, gdy trafiłaś do szpitala, a potem po prostu tego już nie odkręcił.. nie powiedział, co woli itp. Mnie zastanawia jedno. Czy to nie było czasem tak, że on wolał Wiktora, a Ty chciałaś Michała? Bo może Twój typ to bardziej Michał niż Wiktor, a mąż wystraszony całą sytuacją z zagrożoną ciążą, chciał zrobić Ci coś w rodzaju "przyjemności", coś w rodzaju takiego drobnego gestu od siebie (no bo co on biedny mógł wtedy zrobić) i stwierdził, że ok, syn będzie Michał. A teraz, gdy urodziłaś, gdy wszystko jest dobrze, on (jednak w głębi serca niepogodzony ze swoją nieprzemyślaną decyzją) zwala teraz winę na "niedopasowanie" Michała z drugim imieniem córki (bo lepszego pretekstu nie potrafi wymyślić). Odpuść temat, daj sobie spokój. Pomarudzi i mu przejdzie. Facet ma zdrowego syna i będzie cuda wianki wymyślał.