Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

List kochanki do zdradzanej żony

Polecane posty

Gość gość

skopiowane z innego miejsca, ale b.prawdziwie Tak, wiem, myślisz, że nie istnieję. Przynajmniej nie w twoim życiu. Że to się zdarza innym. A jeśli już się zdarzy – to myślisz, że się napatoczyłam. Wparowałam w wasze idealne życie…że jestem pomyłką, błędem, przygodą. Demolką, bo wchodzę na twój teren. Uwodzę ci mężczyznę. Ty to tak dobrze wiesz – najczęściej dopiero wtedy, gdy się o mnie dowiadujesz. Gdy twój kryzys, twoja nieobecność, jego nieobecność, gdy wasze kłótnie i wasze oddalenie mają jakieś imię. Moje imię. Znalazłaś winnego. Gratuluję. Częściej jednak nie wiesz. Albo on mówi: „To przygoda”. Odejdę w zapomnienie. Pogrążysz się w cierpieniu, nie zobaczysz, że też jesteś współwinna. On zresztą powie: „To tylko chwila, tylko Facebook, tylko kilka telefonów”. Nie powie ci, jak długo mnie uwodził, jak się starał, jak zwariował. Kryjówki znajdował w hotelowych pokojach, że pisał namiętnie, że mocno. Ty od miesięcy, lat nie słyszałaś tych słów. A może słyszałaś. Mówiłaś: „Włącz pranie, trzeba ogarnąć dzieci”. Albo mówiłaś inne rzeczy, ale nie te, o które mu chodziło. Tak byłaś go pewna. Ale tak miałaś go w d***e. Albo tak skupiałaś się na sobie. Zdrady nie istnieją w najszczęśliwszych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ??? Ameryki nie odkrylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwe do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,wiem...myślałaś ,że się nigdy nie dowiem. Żony przecież dowiadują się ostatnie. Sa takie zajęte,dbaniem o dzieci,dom,tymi wszystkimi sprawami,którymi ty gardzisz ...i on gardzi gdy jest z tobą i ci o mnie opowiada. Nasze zycie nie bylo idealne..było pelne wzlotow ,upadkow,nawet kryzysów...bo to nie bajka a szara,trudna codzienność,ktora ciezko znosic samemu,nie majac oparcia...i moze nawet widzialam jego nieobecne spojrzenie,jak ukradkiem wychodził wyniesc smieci z telefonem w ręku...ale po kolejnej nieprzespanej nocy(ząbkowanie) przyznam szczerze,że poddałam się...nie mialam sil na kłotnie...chciałam aby po prostu przytulil a nie znow mial pretensje,ze obiad nie taki... nie winię cię..jest mi smutno i przykro...szkoda mi czasu,który chciałąbym aby był nasz,tak jak kiedyś kiedy było dobrze,wspaniale,kiedy jemu nawet chciało się starac ... ale ten czas jest ukradziony i poswiecony nie nam...jest poza nami. czy mam sile i odwage walczyc o cos,co się wali? dla dzieci? mimo wszystko nadal kocham ale nie wiem czy bede umiala wybaczyc. Ocieram łzy bo nie chce aby dzieci widzialy,ze plakalam.. Ciebie w tym nie ma,jest ogromny bol...jesli to byla wina to tylko moja i jego. Nie twoja. Jestes tylko narzedziem i nawet ci wspolczuję. kiedy stanie przede mna blagajac o wybaczenie i zapewniajac jaki blad popelnil..nie wiem czy bede w stanie zapomniec,wybaczyc. nie potrafie i pozwalam mu odejsc...dokonal wyboru za nas oboje wiec prosze cie przyjmij go ode mnie w prezencie...pamietaj ,ze lubi dobry obiad,czysty dom,nie lubi zrzedzenia... wygralas,ciesz sie...jest twoj. wez sobie tego wiernego,wspanialego mezczyzne,ktory zawsze bedzie z toba szczery,zawsze bedzie ci wierny i nigdy cie nie opusci. W pakiecie (na weekendy i wakacje) dorzucam ci nasze dzieci. jestes szczesciara...nie mialas nic,bylas nikim a masz cala rodzine. zdrady istnieja tam gdzie nie ma milosci. ale w twoim nowym zwiazku przeciez jest milosc ;-) uczciwa i wspaniała, o solidnych podstawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestes szczesciara...nie mialas nic,bylas nikim" Fajne, tylko powyższy fragment zupełnie do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stek pomyj wprost do spuszczenia w muszli klozetowej.Proponuję się pomodlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 Raczej prawda bo kobiety w tych czasach tez cenią sobie spokój i nie widza nic złego w pielęgnowaniu więzów ojca z dziecmi. Kochanka widac chciała miec wszystko-wiec ma . Ten fragment dotyczy uświadomienia kochance ze tak naprawdę nic nie wygrała a raczej zawsze jest gorsza od zony która miała wszystko wczesniej i łatwiej jest jej oddać wpiz/du zbędny balast w inne rece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy i dobry człowiek nie zdradza , prawdziwy i dobry człowiek brzydzi się zdrady . prawdziwy i dobry człowiek gardzi zdrajcą . A za zdradę winę ponosi zdradzający . Współczuję ludziom o niskiej samoocenie i błędnym myśleniu że zdrada ma jakieś pozytywne aspekty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy tych chłopów traktujecie jak meble, które można rozstawiać jak się chce, wedle uznania. A tymczasem to on, ten co zdradza, podejmuje decyzje. Facet jest chujem i bez sensu, że baby przerzucają między siebie piłeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co zdradzają to nie są faceci to c***y co nie wiedzą co w życiu jest ważne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanówmy się dlaczego ktoś zdradza? Coś musi być nie halo. Warto popatrzeć na siebie osoby zdradzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ludzie za czyn odpowiada i ponosi winę ten kto go popełnił a przerzucanie winy na kogoś jest niedojrzałe i mało eleganckie . Kodeks cywilny sie kłania i tak było od zarania dziejów . A jeśli ktoś jeszcze emocjonalnie nie dojrzał to zamiast myslec logicznie dokonuje ohydnych czynów a potem chce aby ktos wziął za niego winę no ludzie to chore że aż strach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek raczej nie jest stworzony do monogamii, taka jest natura i choćbyśmy nie wiem jakie normy społeczne ustalili, natura ma przewagę. Poza tym ludzie są różni, losy ludzkie różnie się toczą i daleka byłabym od tak stanowczego osądzania innych. Nic nie jest czarno-białe, jednoznaczne, człowiek ma różne uczucia, pragnienia i potrzeby. Ludzie zmieniają się z biegiem lat i ten młody chłopak i ta młoda dziewczyna, którzy przysięgali sobie kiedyś wieczną miłość, po dwudziestu latach są zupełnie innymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic piękniejszego w życiu niż piękno i prawda a chyba zdrada nie jest ani piękna no i niestety jest okrutnym skrywanym kłamstwem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada i zdrajca był jest i będzie w pogardzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet,który ma romans powinien przyznać się i wypierdzielać do kochanki..niech go bierze! Z całym bagażem doświadczeń. Powodzenia :) mój błagał prosił...dzięki temu że mnie zdradził poznałam mojego obecnego męża <3 a on został sam ....ironia losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudny temat. Ale nie ma co zrzucac winy na żonę i dzieci. Trzeba wziac odpowiedzialnosc za własne wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzdurny, infantylny, romantyczny i egzaltowany jest ten list kochanki do żony... Ble! zanatto cukierkowy i liryczny Jeszcze czegos o przeznaczeniu brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listDOżony
Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item ów belfer szkoły żeńskiej, Co dużo chciałby, a nie może, Item profesor Cy… wileński (Pan wie już za co, profesorze !) I ty za młodu nie dorżnięta Megiero, co masz taki tupet, Że szczujesz na mnie swe szczenięta; Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item Syjontki palestyńskie, Haluce, co lejecie tkliwie Starozakonne łzy kretyńskie, Że “szumią jodły w Tel-Avivie”, I wszechsłowiańscy marzyciele, Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele, Całujcie mnie wszyscy w dupę I ty fortuny , Gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu, Całujcie mnie wszyscy w dupę. Item ględziarze i bajdury, Ciągnący z nieba grubą rętę, O, łapiduchy z Jasnej Góry, Z Góry Kalwarii parczy święte, I ty, księżuniu, co kut.asa Zawiązanego masz na supeł, Żeby ci czasem nie pohasał, Całujcie mnie wszyscy w dupę. I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość, I ty, cenzorze, co za wiersz ten Zapewne skarzesz mnie na ciupę, Iżem się stał świntuchów hersztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj kochanki to stare panny, rozwódki,porzucone ...przestają miec zasady, bedą wabić i kokietować. A ze cudzy maz jest łatwy i chętnie ściąga gacie to taka z tzw odrzutu trafi na chętnego. Po co dorabiać teorie , kogo chcą te niedodymane baby i chłopy oszukać-:) zle im było i zdejmowanie gaci polepszyło ich życie. Cos nadzwyczajnego normalnie cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma zaplanowała dokładnie uwiedzenie swojego szefa. Wtedy on byl żonaty i dzieciaty, a ona mężatka (ale mąż nie robił takiej kariery jak szef). Była niesamowita: zawsze zadbana, zaangżowana, kreatywna, wpatrzona w niego jak w święty obrazek. A żona wtedy siedziała w pieluchach z trzecim dzieckiem. I co? Wspólne wyjazdy służbowe, imprezy, praca po godzinach- nie minął rok i oboje byli po rozwodzie. Żona z dziecmi wyniosla sie do innego mieszkania, a do dużego gotowego domu wprowadziła sie moja znajoma. Wzieli ślub szybko i równie szybko zaszła w ciąze. Ale ona w domu nie siedzi. Jeździ z nowym meżem wszędzie i dziecko wożą ze sobą. Przy każdej okazji powtarza, ze rozwod to zmiana na lepsze. I ze ta zmiana była im pisana, a oni tylko otworzyli sie na miłosc. Co Wy na to? Bo ja patrze z boku i nie wiem co o nich myslec... nie moje życie, ale... dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to teraz relaks lub biznes. Są środowiska w których zdrady są powszechnie tolerowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Potem porzucone rozwiedzione żony tych mężów będą własnie takimi kochankami. Tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kochanki staną się zrzędzącymi żonami/partnerkami i będą zdradzane z kolejnymi kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze właśnie nie beda zrzędzić? Wiedza przecież, że ich nowy mąż juz raz obiecywał innej i ją zostawił. Zdaja sobie sprawe, ze konkurencja nie śpi :) Ustawiły poprzeczke wysooko, to musza się starać. No chyba ze maz bedzie zakochany zawsze i do końca tylko w nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie prawdziwe jak to, że każda taka kochanka, której uda się awansować do roli żony - ląduje jakoś w tym samym punkcie. Dziwne, nie? jakoś taka oświecona, znająca męskie potrzeby... "szalał, pisał namiętnie..." blablabla. A CO miał pisać? że potrzebuje pociupciać bez zobowiązań? skoro kochanka taka wspaniała, to czemu w razie wtopy walczy o rodzinę? z obowiązku? jakoś nie sądzę. Poza tym dokładnie tak samo patrzy się na nowego faceta - najpierw jest z******ty, a po paru latach siedzi się i myśli "co za palant, wyłoży się przed TV i wszystko ma w d..e". To nie tylko kobieta ma zabiegać o samca, bez rewanżu ma się po jakimś czasie wywalone na jego emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A moze właśnie nie beda zrzędzić? Wiedza przecież, że ich nowy mąż juz raz obiecywał innej i ją zostawił. Zdaja sobie sprawe, ze konkurencja nie śpi usmiech.gif----- ja prdl to jzu zdecydowanie wolalabym byc sama :O w zyciu nie zwiazalabym sie z facetem, ktory zdradzil swoja partnerke, moze ja zostawic i startowac do mnie ale nigdy w innym przypadku! gdybym ja miala potem 'pilnowac' by mnie takiego swinstwa nie zrobil, to chyba bym musiala upasc na glowe by tak sobie zycie komplikowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj 22:58 Naprawdę w to wierzysz? ;-) Uwierz mi ,że żadna zdradzona żona nie wchodziła w swoje małżeństwo z postanowieniem,że nie będzie się starać i że bez reszty pochłonie ją dom,opieka nad dziećmi,szarość życia. Każda myśli,że facet nie zdradzi,że to ten jeden,jedyny i na całe życie...życie weryfikuje wszystko i kogo wybraliśmy sobie na partnera dowiadujemy się w najtrudniejszych momentach...najcześciej kiedy już nie jest różowo i pojawiają problemy. Kochanka z listu jest młoda i naiwna...rozczula mnie wręcz swoją naiwnością i przekonaniem,że to ona rozdaje karty..śmie pouczać mężatkę? kobietę (zakładam ) starszą od siebie,matkę,bogatszą o doświadczenie życiowe,o ktorym tamta ma jedynie takie wyobrażenie jakie pozwala jej mieć jej żonaty kochanek...i wchodzi potem taka w swój związek iświęcie wierzy,że ona nie popełni błedów tamtej żony..że ona będzie inna,będzie się starać,dbać o siebie itp. ;-) a potem zdziwienie,że ten romantyczny książę z randek w hotelu zostawia skarpety na środku pokoju,już tak często nie kupuje kwiatów,prezentów i tak w ogole to jeszcze chce smacznego obiadu a i wieczorem po całym dniu nie za bardzo jest o czym gadać. ;-) ps. to ja jestem autorką listu żony ;-) stworzyłam go kilka minut i obserwowałam z ciekawością reakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he he to ci się udało :P "wygralas,ciesz sie...jest twoj. wez sobie tego wiernego,wspanialego mezczyzne,ktory zawsze bedzie z toba szczery,zawsze bedzie ci wierny i nigdy cie nie opusci. W pakiecie (na weekendy i wakacje) dorzucam ci nasze dzieci. jestes szczesciara...nie mialas nic,bylas nikim a masz cala rodzine. zdrady istnieja tam gdzie nie ma milosci. ale w twoim nowym zwiazku przeciez jest milosc oczko.gif uczciwa i wspaniała, o solidnych podstawach. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękny list, zapomniałaś o siarczystym kopie w dupę dla kochanki na koniec, jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×