Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w niezłotej klatce

Jaką nauczkę dać zaborczemu kontrolującemu

Polecane posty

Gość w niezłotej klatce

was partnerowi?co byscie doradzili zeby faceta raz na zawsze nauczyc ze nie ma prawa więzić i zniewalać kobiety wbrew jej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nam męża który jest kontrolujący.Jemu wszystko wolno, wręcz mu się należy ,wszystko co robi ma wyższy cel,a ja o swoje prawa walcze juz ponad 20 lat i żyje jak w zakletym kręgu, I zadaję sobie pytanie czy jest szansą kiedykolwiek na normalne życie na czułość,taką prawdziwą .On jest potwornym egoista ,w stosunku do mnie ale teraz również do córki.Mam nieodparte wrażenie że mimo wszelkich starań,że parę lat nie będę N Już mieć nadziei ,tylko świadomość, że przestałam życie...Co z tym wszystkim zrobić? Czy da się odczarowac los?To rownałoby się zmianie tego człowieka.Nierealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos z was wie jak doprowadzić do zmiany takiej osoby?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest jakiś przymus być z kimś takim? Każdy ma to, na co się godzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założyć sprawę w sądzie. Założy mu pierwsza, założy druga, założy trzecia i się czegoś w końcu nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a takiej osoby nie da się zmienić. Jeśli, to na moment. Znajdź kogoś, kogo zmieniać nie będzie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodźcie na drogę sądową. Pieszczenie się z takimi ludźmi powoduje bezkarność, a szacunek musi być, zasady też. Rozmowy po dobroci niczego ich nie nauczą. Jak ktoś udaje przyjaciela a nim nie jest (nikt tak zachowujący się nie zasługuje na to miano), zbierajcie dowody na wszystko: znieważanie, wyzywanie, grożenie, szantażowanie, obrażanie rodziny (inwektywy), pomawianie, oszukiwanie, współudział w wieloosobowej przemocy psychicznej, niszczenie bezpodstawne wizerunku, manipulacje za plecami, naruszanie prywatności, naruszanie tajemnicy korespondencji, szpiegowanie. Za uszy takich i na salę rozpraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na razie autorka tematu napisała tylko o zaborczym mężu, a wy tu z jakimiś sądami wyskakujecie. Opanujcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Tacy po dobroci niczego się nie uczą, a jeszcze bardziej panoszą. Za uszy ich i na salę rozpraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32 Przeczytaj sobie tego posta raz jeszcze. Wymienione zachowania są karalne i tak należy je traktować, gdy ktoś nie reaguje na wielokrotne prośby, upomnienia i sugestie zaprzestania. Najpierw jest przemoc psychiczna, a potem pojawiają się dzieci i przemoc fizyczna. Trzeba to niszczyć w zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna, dwie takie sprawy i poczują swoje miejsce w społeczeństwie, w którym żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przeczytaj sobie tego posta raz jeszcze. Wymienione zachowania są karalne i tak należy je traktować, gdy ktoś nie reaguje na wielokrotne prośby, upomnienia i sugestie zaprzestania. Najpierw jest przemoc psychiczna, a potem pojawiają się dzieci i przemoc fizyczna. Trzeba to niszczyć w zarodku." xx Ok, tylko najpierw wskaż mi w którym miejscu autorka tego tematu napisała, że jej mąż się tak zachowuje. Jak na razie to napisała jedno zdanie, a wy sobie resztę dopowiadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko kontynuacja tematu w przewidywalnym kierunku rozwoju relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha. Dobre , dzięki za poprawienie humoru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 A ty dopowiedział(a/e)ś sobie małżeństwo. Autorka użyła słowa "partner". Temat dyskusji pokazuje, że nie jest aż tak bezmyślna, by brać ślub z takim. Z drugiej strony, gorzka pigułka w postaci Nauczki przez duże N może by czegoś go nauczyła i by się chłopak wyrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:48 Chyba widzisz siebie w tym opisie, że tak rechoczesz. To znany temat i wiadomo, co się jak kończy, rzadko kiedy jest inaczej. Znajomość prawa to już połowa sukcesu. Druga połowa to jego egzekwowanie w przypadku osób, które nie reagują na wielokrotne prośby, upomnienia i sugestie zaprzestania. Więcej pisać nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktować go tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 Nie traktuj go tak samo. Nie daj mu żadnych podstaw, by mógł obrócić swoje własne parszywe zachowanie przeciwko Tobie. Nie reaguje po dobroci, więc z kamienną twarzą gromadź dowody i po przekroczeniu progu akceptacji przekieruj sprawę tam, gdzie znaleźć się powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a co sie stanie jak nie bedziesz posłuszna? Zostawi cię, nakrzyczy cz da karę? Wez sie ogarnij bo rządzi tobą psychol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda to. Takich wychować mogą tylko silniejsi od nich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „N_a p_o_h_y_b_e_l s_k********_s_y_n_o_m!”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:12 Da się odczarować ten los. Na początek dowiedz się, jakie przysługują Ci prawa jako obywatelowi Rzeczpospolitej Polskiej. Zapoznaj się z prawem cywilnym, rodzinnym i opiekuńczym, karnym i nie pozwalaj dłużej robić z siebie osła, którym chyba nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silna kobieta nie pozwoli sobie od początku.Ale ja silna nie jestem.....a może jednak jestem ,bo ponad dwadzieścia lat kimś takim żyć. ...trzeba mieć nadludzka siłę. . Ale żeby w sądzie walczyć z despota,i zeby wygrać nie tylko sprawy ale i życie,ale i przyszłość wspólnych dzieci,trzeba być maksymalnie niezależnym i pewnym ,ze potem może być lepiej. Łatwo krzyczeć Na pohybel...Ale jak się zacznie walczyć ciężka bronią,to trzeba szacować straty.A że wstępnej kalkulacji sytacja po....nie przedstawia się lagodnie.Myślę, ze może być gorzej niż w horrorze.Na prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:28 Jaka sytuacja po? Jakby się znowu odgrażał, dostałby sądowy zakaz zbliżania się, którego łamanie zakończyłoby się dla niego więzieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:28 Doinformuj się w zakresie bezpłatnych komórek, które zaopatrują w porady prawne. Bardzo wiele organizacji aktywnie pomaga takim osobom jak Ty. Wielu założycieli i członków angażuje się w swoją pracę pro bono do tego stopnia, że można w nich znaleźć prawdziwych przyjaciół na całe życie. Zainteresuj się tym tematem, nie ma żadnych ukrytych kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie jestem,, posluszna" zaczyna się całe spektrum zachowań mających na celu przywrócenie "porzadku".Nie rozmawia w ogóle,nie pomaga,albo robi z nastawieniem,żeby dołożyć, bo On jest taki swietny i to ja sie czepiam,albo syna ustawia,albo wychodzi i nie mowi gdzie i o ktorej wraca.kiedyś potrafił uderzyc,teraz ma inne sposoby.Nigdy nie przytuli,corki też, za to potrafi wady i złe rzeczy na poczekaniu wykrzykiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej się zainteresuj. Nie umiesz tego zrobić dla siebie, to zrób to dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpłatne komórki ,porady prawne,??napisz jaśniej bo nie wiem o co chodzi.Konketnie jakie to organizacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja to odpoczatku trzeba ucinac i hamowac u drugiego czlowieka, w przeciwnym razie przytloczy cie calkowicie. Bylam kiedys z takim czlowiekiem - nie do konca mi czegokolwiek zabranial bo od poczatku postawilam sprawe jasno, ze nie ma takiego prawa ale krytykowal mnie na kazdym kroku i wciaz probowal udowadniac, ze cokolwiek w zyciu robie jest zle, ze on wszystko robi lepiej, podejmuje lepsze decyzje, jego swiatopoglad jest o niebo lepszy od mojego. Specyficzny to byl czlowiek. Albo minimum komunikacji z jego strony (jakby za kare) a jak juz zdarzalo sie, ze nastepowaly momenty w ktorych miedzy nami zaistnialo cos na ksztalt zyczliwosci to nawet takie momenty potrafil zepsuc wtracajac swoje wieczne krytykanctwo i prawiac mi kazania na temat tego jaka "powinnam" byc itd. Zgadzam sie tez, ze czasami ciezko jest zakonczyc taki zwiazek i odejsc choc nie potrafie logicznie wytlumaczyc dlaczego. Jakis mocny strach, glownie przed odpowiedzialnocia. Raz juz zadecydowalam, ze odejde i rozpetalam istne pieklo. Straszyl mnie samobojstwem itd. To byl horror. Ostatecznie nie odeszlam od niego wtedy. Rozstalismy sie dopiero wtedy kiedy to on kogos poznal - kilkanascie lat mlodsza od siebie ulegla i dobra dziewuszke, ktora okreslil jako "prosta dziewuche ze wsi". Stworzyl przed nia obrazek siebie samego jako oczytanego swiatowca i zaimponowal jej tym. Ja nie bylam taka a on najwidoczniej takiego czegos potrzebowal - czuc ze to on jest dominujacym samcem i kobieta ma jemu niemalze jesc z reki. Dlatego teraz po tych wszystkich wydarzeniach dziwie sie sobie, ze bylam tak scisnieta przerazeniem i nie odeszlam od niego kiedy naprawde moglam i zachecam was kobiety - nie tkwijcie w takich toksycznych relacjach, nawet jesli przez jakis czas po rozstaniu facet bedzie wami manipulowal - nie dawajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×