Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc1357

podoba mi sie pewien ktoś ale nie mam szans na realizację tego marzenia

Polecane posty

Gość gosc1357

witajcie. podoba mi sie pewien ktoś ale jest sporo młodszy ode mnie. nie wiem czy w ogóle mam najmniejsze szanse boję się tego co czuję chyba tylko gdyby mnie totalnie olał byłabym w stanie zapomnieć o nim. jest 10 lat młodszy ode mnie. jestem kobieta po przejściach, 5 lat po rozwodzie mam 9 letnie dziecko.. od 2 lat jestem w związku z mężczyzna który nie daje mi szczescia od początku naszego związku oszukiwał mnie i tak naprawdę jest to związek bez przyszłości którego nie akceptuję moją rodziną i ja też nie.. to smutna historia.. Tak zdarzyło się ze będąc w tym nieudanym związku pozbawionym partnerstwa więzi... itp rzeczy istotnych które istnieją między normalnymi parami.. zrozumiałam że podoba mi sie ktoś inny.. znam go z pracy.. nie mam pojęcia czy mam szanse u tego młodego człowieka jest to z pozoru absurdalny pomysł. wszyscy mężczyźni których spotykam w życiu są albo zobacz albo mają partnerki a ja nie chce rozbijać nikomu związku krzywdzic ich żon.. dzieci niszczyć czyjegoś poukladanego życia...mam satysfakcjonujące prace, radzę sobie finansowo,chyba pomimo że już nie mam 20 lat nadal jestem dość atrakcyjna... A ten młody ktoś wydaje się wolny, idealny dobry.. chciałabym spróbować zblizyc się do niego... nie wiem co się ze mna dzieje naprawdę od kilku miesięcy o nim mysle obserwuję.. Ale wydaje mi się to niestosowne ze względu na dzielące nas różnice.. jak postąpić w tej sytuacji czy próbować sięgnąć po to czego chce i pragnę..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz, kto nie ryzykuje, nie pije szampana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
proszę wskazcie mi co powinnam zrobić wiem że to co napisałam jest bezsensowne.. Ale czuję coś niesamowitego kiedy widzę tego faceta.. coś takiego co mnie paraliżuje i nie jestem w stanie normalnie rozmawiać.. uciekam. zachowuje dystans i cały czas udaje ze niczego nie czuję.. obserwuję go.. widzę że czasem też mi się przygląda.. A jak rozmawia to długo patrzy w oczy. czasem zachowuje się obojętnie a kiedy indziej mam wrażenie że też mu się podobam. chyba nie jestem w stanie przełamać się i sprawić żeby coś się wydarzyło.. czekam nieustannie na krok z jego strony.. wiem że nie powinien mnie interesować ale niestety jego obecność działa na mnie w taki sposób.. co robic jak postąpić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
to takie krepujace nie zrozumcie mnie źle. takich relacji nie powinno być.. on jest za młody.. więc z zasady nie powinnam czuć tego co czuję.. z drugiej strony skoro nie ma dziewczyny czy bardziej stosowne byłoby zadluzyc się w kimś kto jest zajęty albo zonaty wtedy zniszczylabym życie jakiejś kobiecie jej dzieciom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu prowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
żadna prowokacja. po raz pierwszy o tym pisze bo wcześniej tylko w głowie siedziało nikt się nie domyśl.. nikomu nie powiedziałam. tu zdecydowałam się wyznać to co czuję i podzielić się z wami tym problemem.. żebyście mi albo doradzili czy to ma sens albo wybili to z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
proszę o poważne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka jest różnica wieku między Wami? Co wiesz o tym mężczyźnie? Wiesz na pewno, że jest wolny, czy tylko taki się wydaje? Dlaczego jesteś ze swoim obecnym partnerem, jeśli ten związek nie daje Ci nic pozytywnego, a jesteś zaradna i niezależna finansowo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh, walennictwo tylko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby gdzie jest napisane ze kobieta po przejsciach nie moze poderwac 10 lat młodszego faceta?ja bym na twoim miejscu próbowała ale nie za wszelka cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja poznałam w sieci sporo młodszego od siebie faceta (oboje jesteśmy wolni) i po prostu zauroczyliśmy się sobą (ja nie wyglądam na swój wiek!). Jeśli się nie odważysz, to możesz stracić swoją szansę. Trzeba próbować! Znam ten "paraliż i dystans" o którym napisałaś, bo ja ma to samo (my poznaliśmy się w sieci więc nie było tego problemu!). Musisz go zachęcić uśmiechem, niezobowiązująco zagadać, wykorzystać jakąkolwiek sytuację do nawiązanie kontaktu, kiedy będziecie blisko. NAJGORSZE CO WIDZĘ, to to, że pracujecie w jednym miejscu a ja do tzw. "romansów" w miejscu pracy lub zamieszkania jestem sceptyczna, bo jak coś "nie wypali", to jest potem delikatnie mówiąc niekomfortowa sytuacja i jest się "na językach wszystkich". Ale jak ktoś tu dobrze napisał- "kto nie ryzykuje, nie pije szampana". Na Twoim miejscu ZARYZYKOWAŁABYM!!! W końcu pracę zawsze można zmienić ( w razie czego!). Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze i powodzenia z "młodszym". Daj tu znać jak się to potoczyło. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ah, różnica wieku, to 10 lat, przepraszam, ale mi to umknęło. W jakim wieku mniej więcej jesteście? On ok 20, Ty ok 30? Czy jesteście starsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, chyba na początek musicie jakoś porozmawiać, sama mam faceta 4lata młodszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
duża różnica wieku bo aż 10 lat. on ma 21. wiem sporo znamy się jak znajomi..z pracy.. nie słyszałam żeby miał dziewczynę. kto wie może teraz ma.. Ale chyba nie ma. natomiast ja jestem jeszcze w związku ale to kwestia czasu. dałam się omamić mężczyźnie który wykorzystał mnie finansowo manipulować i kłamał.. Tak naprawdę nie pracuje i robi jakieś podejrzane " interesy" wielu ludzi zarzucilo mu ze jest oszustem który naciągnąć ich na kredyty itp.. sama mnie też wykorzystał i naciagnal na kredyt który cały zabrał bo poszedł na jego długi. deklarował błyskawiczną spłatę ale do niej nie doszło. były tylko kłamstwa.. cały czas byliśmy razem.. bo uzaleznil mnie od siebie. nie wiem skąd ma pieniądze ale część ich mi oddał i zostało jakieś 20 tysięcy..ja pracuje splacam on kupuję jedzenie do domu i tak żyjemy niestety wiem że to nie jest człowiek dla mnie.. mam rodzinę która mnie wesprze i pomorze i wiem ze poradze sobie sama.. dałam się oszukać a teraz żyje z człowiekiem do którego już prawie nic nie czuję.. gardzę tym co robi. chciałabym żeby był uczciwy żył jak człowiek miał ambicje pracował. A on klamie i cały czas kłamał. jak ma pieniądze to kupuję mi i mojemu synowi drogie prezenty.. mam dość tego związku. jestem z nim 2 lata a on nie poznał mnie z żadnymi swoimi znajomymi.. nigdzie nie wychodzimy wspólnie.. on żyje swoim życiem nie ma partnerstwa uczucie się wypalilo przez kłamstwa którymi mnie karmil.. co do mojej zaradności finansowej to wiem że sobie poradzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
przepraszam za błędy.. literówki itp.. co do mężczyzny z którym mieszkam trochę się rozpisalam. dwa lata to mało.. to o nim tak naprawdę nic nie wiem. wiem ze to związek z określoną datą ważności. ten człowiek się nigdy nie zmieni i nie będzie żył normalnie. dla nas nie jest zły.. dba o nas ale traktuje mnie bardziej jak dziecko a nie kobietę a tym bardziej partnerkę życiową. wyjeżdżając na wakacje do miejscowosci nad morzem nawet oddzielnie spędzaliśmy czas ja sama z synem a on wszędzie chodził sam gdzieś oddzielnie..wychodzil rano do miasta.. zalatwial jakies sprawy przez telefon.. eh jak ja moge byc szczesliwa w takim zwiazku. jestem normalna kobieta i nie wyobrażam sobie życia w przyszłości z kimś takim jak obecny partner. co do różnicy wieku to jest duża i mam mnóstwo obaw. on też jest na niższym stanowisku w pracy niż ja.. może to powodować dystans..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko- to ja- 20.21. Ja jestem od Ciebie sporo starsza, więc mój "młodszy" jest dojrzałym- 40-latkiem. Ten facet jeśli ma 21 lat- to jeszcze dzieciak!!! Powiem Ci, że z takim (będąc w Twoim wieku)- bałabym się ryzykować- to jeszcze dziecko, a jak jego matka się dowie, że rozwódka z dzieckiem i jeszcze 10 lat starsza, to "będzie rwała włosy z głowy". 21-letni facet to jeszcze dzieciak! W mojej rodzinie chłopak w tym wieku chodzi z 17-latką. Zastanów się, bo będąc obecnie w nieudanym związku tak naprawdę "prosisz się" o następny kłopot. Przepraszam, że zmieniłam zdanie ale nie znałam do końca sytuacji. 21-latek to dzieciak! Taki jeszcze nie wie czego tak naprawdę chce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
wiem ze to co napisałam jest szokujące. Ale mój obecny mi się przedstawił jako zupelnie inny człowiek. omamil mnie. powiedział że pracuje s tak naprawdę nigdy nie pracował.. kłamał też na temat tego co robił w życiu.. to wszystko o czym pisałam spowodowało że kpmpletnie przestałam mu ufać i przestało mi zależeć na tym związku.. I może szukam powodu i drogi ucieczki z tej relacji.. Ale wracając do tematu jak postąpić czy ze względu na różne kwestie jednak dac sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem o rok starsza od Ciebie, też po nieudanym związku, z dzieckiem. Nie pakuj się w tą relację. On jest dla ciebie za młody. Ja jestem ostrożna, nie szukam. Czasem brakuje mi jedynie bliskości z mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
wiem. też tak myślę. dokładnie mam takie same obawy. I chyba jednak się nie odważę.. gdybyśmy byli chociaż z 6 lat oboje starsi to wtedy może.. chocaz nie chciałabym z góry to skreslac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że powinnaś spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
proszę was o jakieś rady wskazowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż mamy Ci poradzić. narazie nie napisałaś nawet czy on robi jakieś podteksty do cb czy tylko to jest takie platoniczne i raczej z tw strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wskazowki.? ty normalna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw zwróć na siebie jego uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
właśnie to robię. próbuje zwrócić uwagę. jak on powinien się zachowywać gdybym mu się podobała ? takie wskazówki mialam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli mu sie spodobasz to pusci baka w twojej obecnoci i tym da ci do zrozumienia ze mu sie podobasz.albo czasami moze zrobic sie czerwony na twarzy.albo moze mu choooy stanac no to wiesz juz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien szukać kontaktu jeśli zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1357
właśnie nie szuka. ja też nie szukam. powinnam dac sobie spokój. to bez sensu. bez szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam starsza od mojego męża o 5 lat. Kiedy pobieraliśmy się ja miałam 26 a on 21. Byłam chyba jego pierwszą kobietą więc nie wyszalał się jak to się mówi jako facet i po dziesięciu latach poznał inną kobietę w której bardzo się zakochał. Więc pomimo tego że mieliśmy dziecko to związał się z tą inną chociaż mi codziennie wcześniej mówił że mnie kocha. Wniosek z tego że facet powinien dojrzeć do poważnego związku i taki wiek 21 lat to chyba jeszcze za wcześnie na jakieś poważne historie. Po prostu wiążąc się z takim facetem ryzykujesz że on się jeszcze nie wyaszalał i kiedyś może spotkać osobę która bardziej przypadnie mu do gustu No i zostaniesz sama. Ale prawda jest też taka że w żadnym wieku i w żadnym związku nie ma gwarancji na to że ten związek będzie trwały już na zawsze. Nawet jeśli teraz poznasz kogoś równego wiekiem to przecież też zawsze może spotkać ten ktoś inną kobietę i też możesz zostać sama, a więc na życie chyba nie ma recepty i przepisy. Do każdej sprawy i do każdej sytuacji trzeba podchodzić indywidualnie bo może akurat ten facet jest na tyle dojrzały że będzie wiedział co robi . Jeśli masz takie jakieś bardzo pozytywne odczucia w stosunku do niego to czemu nie może warto spróbować. Musiałabyś do tego podejść bardziej na luzie uda się to się uda, nie uda się no to trudno zawsze przecież możesz poznać kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×