NIEŚMIALI faceci...Jak sobie z tym radzicie?

Kolejna bierna cipka co stoi i marudzi.

I jak tam autorko?

Hmm...Trochę się pozmieniało, ponieważ przez mój brak pewności zaczęłam trochę uciekać wzrokiem od jego i teraz on robi to samo, zlewa mnie totalnie, kiedy przechodzę on zachowuję się jakby mnie wgl nie widział, nie patrzy już. I chyba myślę, że to jest moja wina przez to, że wcześniej to ja nie zwracalam na niego uwagi bo się bałam. A może po prostu jest tym pod irytowany i zmęczony tak jak ja, bo ani nie wiadmo czy czegoś od siebie chcemy ani czy nie jesteśmy sobą zainteresowani (znaczy ja jestem bardzo, ale nie wiem czy on o tym wie i nie wiem czy on jest mną)...Skomplikowane na maksa i sama się już w tym polubiłam. :(

Głupio mi tak trochę Was zamęczać takim sprawami ale nie ufam nikomu ode mnie, za wiele razy zostałam oszukana i teraz nie potrafię nikomu zaufać, dlatego nie chce nikomu z otoczenia się zwierzac****iszę tutaj... Najgorsze jest to, że chyba właśnie przez to boje się zrobić krok w jego stronę, dlatego lekko zaczęłam ignorowalam jego wzrok, boje się że znowu zostanę oszukana...

Ps. Wybaczcie za te błędy, dopiero teraz zauważyłam, że słownik trochę pozmieniał wyrazy..

Ty nic nie zrobisz, on nic nie zrobi. Takich historii są setki. Spróbuj zapomnieć.

S******l**as sprawę laska.

Walcz!

Jego strata jak pipa z niego

Powiedz mu po prostu co myślisz i czujesz ;)

Jego strata jak pipa z niego x Jej strata, bo to ona przeżywa.

I co ma podrjsc do obcego chlopaka i wyznawać mu co czuje?? Jeśli nawet nie wie czy mu się podoba? Żenada..Zrobilabys tylko z siebie kompletna kretynke i wtedy to na bank byś go odstraszyla od siebie. Faceci nie lubią osaczania i "zamykania w klatce". A siebie dopiero wtedy narazilabys na ośmieszanie

Ale po co ma wyznawać uczucie, głupia jesteś czy chora? Wystarczy, że podejdzie i rozpocznie rozmowę. Nic więcej. Ale nawet na tyle polskich pustych ksieżniczek nie stać.