Dieta 600 kcl (owocowowarzywna) fakty i mity

Od niedawna rozważam przejście na tą dietę. Obecnie mam 19 lat, 162 cm 67 kg ;/ niestety mega duże biodra i nieładne ręce do tego boczki... Próbowałam south beach, ale to nie dla mnie, natomiast kumpla ograniczyła kalorie i wysokokaloryczną żywność i przeszła na owocowo-warzywną 600 kcal. Dietka na codzień to mniej więcej na śniadanie pół banana np, jabłko jedno i kiwi do tego szklanka mleka 0%, obiad to sobie poddusza pierś z kurczaka na pssacie pomidorowej, albo cukinia z pasatą i między tym ogórki zielone, marchewka i czasem jabłko, dużo zielonej herbaty (6-7 kubków na dzień. Kolacji raczej unika najwyżej zje tego ogórka i herbatka. Ogólnie schudła 7 kg w prawie dwa miesiące i mówi że nieźle się czuje tylko czasem ją ssie. Zastanawiam się czy też nie spróbować tylko boje się trochę, bo w necie dużo się pisze ze mozna sobie rozwalc metabolism;/ Macie jakieś doświadczenia z nią?

Lepiej odżywiać się zdrowo, zgodnie z zapotrzebowaniem, a nie diety tego typu ;)

Też nie polecam takiej diety

Postaraj się może zamiast takiej katorżniczej diety trochę się poruszać, jakieś bieganie/rower/siłownia/basen? Do tego zdrowe jedzenie z normalną ilością kalorii i to powinno wystarczyć a do tego polepszysz sobie samopoczucie.

Ja również nie polecam takiej diety.... Przecież to głodówka... Lepiej zacznij jeść zbilansowanych 5 posiłków a po prostu więcej się ruszaj ja jadam 5 posiłków dziennie do tego basen i bieganie no i dodatkowo ja przyjmuję suplementację African Mango http://szczupla-kobieta.pl bo dzięki niemu nie czuję ciągłego uczucia głodu.... I takie rozwiązanie jest lepsze niż głodzenie się..