Jestem kochanką i czuję się z tym coraz gorzej

Jestem mężatką i jednocześnie czyjąś kochanką... jest dobrze ale mimo wszystko coś jest nie tak... Był ktoś w podobnej sytuacji? Czy taka relacja może stać się czymś więcej, uczuciem czy z góry trzeba to skreślić??

Trudno cos wnioskowac. Wszystko sie moze zdarzyc. Tak naprawde ty sama najlepiej realnie ocenisz sytuacje.

Jest dobrze, ale cos jest nie tak... Jest nie tak, a z czym? Z twoja głową

Nie nie z moją głową, ja poprostu boję się być skrzywdzona, moje małżeństwo nie istnieje praktycznie to tylko papier od ponad roku, na początku spotkania z kochankiem były niezobowiazujaco ale teraz chyba zaczynam do niego coś czuć chciałabym zacząć spotykac się częściej, dłużej, boję się powiedzieć o tym bo czuję że go stracę

Witaj,też byłam czyjąś kochanką.Ja miałam męża,on miał żonę,ale u nas to nie miało szans się rozwinąć.Nie chcieliśmy rozbijać rodzin,ale nigdy też nie powiedziałam mu,że go kocham.Od ponad roku jest zawieszenie,spotykamy się w gronie znajomych,ale sam na sam nigdy,chociaż widzę jak na mnie patrzy.Trudno coś doradzać,musisz sama sobie odpowiedzieć na pytanie,czego tak naprawdę chcesz i szczerze z nim porozmawiać.Jeśli ucieknie,to znaczy,że to nie było to.

ale z was szmaty aż obrzydzenie bierze jak sie to czyta...

Niszczycie reputację normalnych kobiet. Zachowujecie się jak dzi*ki i szma*y.

Sorry żadne szmaty czy ktoś logicznie chociaż raz pomyślał dlaczego ludzie sie zdradzają nie bo po co!!! Jeśli kobieta nie ma tego od swojego faceta to szuka od innego i tak samo jest z facetami jak kobita w domu mu nie daje to szuka gdzie indziej a później żale i pretensje bo zdradził czy zdradziła.Ja koleżance powiedziałam że jak mężowi nie będzie dawała to znajdzie sobie inną i się sprawdziło to co powiedziałam rozwiedli się bo znalazł sobie taką która mu dała.Z obecnym partnerem jestem prawie 8 lat i jesteśmy tego samego zdania jak w związku jest wszystko to facet jak i kobieta nie szuka wrażeń tylko dbają o swój związek.

nic dodać nic ująć A wy zgorzkniale kłody dalej się tak zachowujcie to wszystkie was będziemy sdradzac

opowiadacie przez brak zainteresowania ze strony mojej żony seksem straciłem całkowicie ochotę na te bzdety inna sprawa że mam depresje :D

Jak chłop jedynie szuka wrazen to jest ciula a nie chłop,nic nie warty odpad społeczny.W małanstwie chodzi o cos wiecej,a jak żona straci zaufanie do meża albo nabierze obrzydzenia łapiac go na zdradzie to ma prawo wykopac go z lozka.Nie wyobrazam sobie zeby taki przychodził od zdziry a potem robił to ze mną,to obrzydliwe.Autorko ty tez jestes obrzydliwa ,dobrze ze dzieci jeszcze nie masz.U nas było tak ze mąż miał ile dusza zapragnie ale grał na dwie strony pate lattemu zaraził mnie jakimś koorestwem,i wiem ze to on bo ja nigdy z nikim oprocz niniego nie spałam.Momentalnie wykopałam go z łóżka a dziwce nadałam prosto w twarz.Ona nadal z nim sypia my nie,brzydze sie nim.Z chorobą walcze na wsztstkie mizliwe sposoby,swedzu,piecze,upławy i śmierdzi .Nawet gin.juz wyczerpał asortyment chociwi ze to grzyb i coś jeszcze.Mam ochote go zabić za to ze mnie zaraził bo całe życie byłam wierna ,miał kiedy chciał a przez całe małzenstwo spotykał sie z tą kurwą,juz przed naszym ślubem z nią sypiał tylko ja miałam klapki na oczach.Nienawidze go.Brzydzi mnie i jest nic nie wartym parszywym sexoholikiem.

A kochanka syfa załapała od kogo wcześniej. Pewnie sama nie wie. Może ma hiv, przecież nie wie z kim puszaczali się jej byli. A potem był twój mąż. Największy przypał po wszystkich. Obrzydlistwo.

porozmawiaj o tym z nim

Jak chcesz wiedzieć, co on myśli co czuje, czy ta relacja może stać się czymś więcej napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

12.35 trzeba się rozwieść i seksic potem do woli. Ale cóz oczekiwac elementarnej uczciwosci od zdradzaczki. Zamiast szukać na boku, trzeba umieć rozwiązywać problemyvw związku, małżeństwie. Ale każdy zdradzać klepie tę samą spiewkę, że mąź/żona mnie zaniedbuje, że z seksem coś nie tak, że partner nie rozumie., itp. Takie tandetne gadki dla zagłuszenia sumienia. Bla bla bla. ...

trolle nie mają sumienia uczuć też nie