Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alutka2017

Sierpniowki 2017

Polecane posty

Gość 3Justyna 33
Sowa a ma juz jakieś ząbki? Bo mój tak mial jak sobie język zranił ząbkiem i widziałam nawet ranke na języku, wtedy nie chciał jeść albo jadł pierwszą łyżeczkę lub wziął łyk mleka i na tym koniec, pewnie go bolało. Ale ocZywiście to też może być ząbkowanie moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna 33
A jeśli chodzi o efekty u nas to tak, robi dziwne akrobacje, kilka razy sam usiadł ale nie z pozycji na brzuszku tylko leżąc na plecach, przychylił się na bok, podpadł rączką i usiadł. Z nowych rzeczy to siedząc podskakuje na pupie w miejscu, nie wiem czy on tak robi dla zabawy czy w rytm muzyki ale smieszne to jest. Nie raczkuje ale potrafi zrobic tak że gdy jest na czworakach, podpiera sie, chwilę na rekach i palcach u stóp calkowicie odrywając kolana od podłogi, zazwycZaj wtedy upada na bok i też nie.wiem po co tak robi przecież to chyba nie jest żaden etap rozwoju. Nie wstaje sam i nie próbuje tego robic, nie pełza to przodu a jedynie do tylu i niestety robi to nieświadomie. On by chyba raczkowal już bo siły ma Ale niema jeszcze odruchu naprzemiennego, no wiecie o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Aga- nie ma pojęcia z tym uszkiem. Pierwszy raz słyszę o takiej dolegliwości. Sowa- u mojej córki tak nie było, ale czytałam że mamy często skarżą się na brak apetytu przy zabkowaniu więc może tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
U nas sie zeby zaczynaja, maly albo trzyma cala reke w buzi, albo " muczy jak krowa". My nigdzie nie jedziemy na majowke. Szkoda mi przestac cwiczyc. W tamtym roku bylismy w borach tucholskich. Polecam z dziecmi szukac fajnych kwater na stonie dzieciochatki. My chyba dopiero w lipcu gdzies wyskoczymy. A docelowy wyjazd wakacyjny mamy od 24 sierpnia dopiero. W weekend majowy mamy najazd gosci i urodziny najstarszego podzielone na przyjaciol i rodzine. Znowu intensywny czas. A w sobote mam znowu fizjo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My majówkę też spędzamy w domu. Tzn. pewnie jakoś grill na wsi u szwagra i jego rodziny (mają gospodarstwo agroturystyczne) 15km od nas jeśli pogoda dopisze. My właśnie ruszamy z budową domu- tzn. póki co ogrodzenie działki, przygotowanie terenu itp więc 1.05 mąż będzie cały dzień coś tam robił. U przez to też pewnie wakacje to dla nas będzie jakiś wypad na mazury na 3-4 dni, ale jakoś nas tym nie ubolewam, bo nie wyobrażam sobie być z córką np nas morzem bo ona mi na kocu 10 min nie wysiedzi a po zatloczonej plaży w słońcu za nią latać by mi się chyba nie chciało. I wiecie co- wstyd się przyznać ale ja nigdy nie spałam ze swoją córka i byłabym się z nią spać. Ze zasne i np. przez sen ja uderze niechcący czy coś i nie wiem jak ja bym spała z nią po za domem. Mamy łóżeczko turystyczne Ale oni tak szelesci ze mala budzilaby się co chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Goscmalgo to ciezki czas przed toba z ta budowa. Maz bedzie juz malo dyspozycyjny. Kazda chwila na budowie. Wiem z autopsji. My wlasnie tynki kladziemy i tu juz na szczescie maz nie robi. Ale jak poddasze wykanczalismy to rok tam spedzil. Jak bylam w ciazy z corka to do tej pory wspomina ze nawet nie mial czasu do brzucha pogadac bo sie przeprowadzalismy do nowego. A jak teraz bylam w ciazy to gore robil i znowu cale dnie tam siedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga no już właśnie się zaczyna ... Ale będę musiała to jakoś przecierpiec. Większość rzeczy będzie robic nam fachowcy Ale wiadomo i tak trzeba wszystko kupić dopilnować itp a ile zajęła Wam budowa od fundamentów do wprowadzenia ? Ja liczę na przyszłą zimę. Mam nadzieję ze się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
U nas to dluuuga historia z zyciowymi zakretami. Ale na innym przykladzie ci powiem. Mojej siostrze w maju zaczeli robic fundamenty a w listopadzie juz mieszkali. Fakt, ze pustaki byly klejone a dom ogrzewany pompa ciepla. Czyli w pol roku sie wprowadzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia
Hej dziewczyny :D My nigdzie nie jedziemy na majowke bo niemaz pracuje ale gdzies pojedziemy zeby przetestowac nowy wozek. Jednak kupilam Bebetto Nico i jest super :D Aga - hmmmm musze powachac ucho mojej niuni.Ciekawe co to moze byc,ze taki nie mily zapach wydziela sie :/ Mojej ciezko jest umyc uszsko :/ Boje sie,ze woskowina bedzie zalegac.Moze jakis spray ? Stosujecie ? Fajna ta strona dzieciochatki :D Wooooo to szybko siostrze zbudowali dom ale ta metoda jest podobna bardzo dobra a drozej wychodzi niz tradycyjne wybudowanie domu ? Sowa25 - mozliwe,ze od zebow synek nie cjce duzo jesc bo corcia tez tak czasami ma :/ ale na drugi dzien nadrabia....a moze to nie od zebow ? :/ Sama nie wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga- u nas też pustaki na klej, ogrzewanie gazowe. Czyli jest dla nas nadzieja :-) już mam dość wnoszenia córki po schodach, szczególnie teraz kiedy wychodzimy dwa razy dziennie. Ostatnio zeszłam na dół, zapomniałam dla małej czapki, a był duży wiatr więc spowrotem na górę i znowu na dół . Masakra :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Wspolczuje tych skodow. Mysle, ze szybko sie wprowadzisz. Jesli dobrze zgrasz ekipy budowlane to swieta spedzisz w wielkim salonie z pachnaca choinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
Hej dziewczyny. Długo nie zaglądałam,ale od środy mamy długo weekend w Trójmieście:-))) jest rewelacyjnie:-))) pogoda by mogła trochę lepiej dopisać,ale nie ma co narzekać nie pada a dziś w Gdyni było sloneczko:-))) dziękuje Cecyssia,wozek sie spisuje b.dobrze wzięliśmy go ze sobą, Cybex Priam Jeremy, został w domu,on takie spustoszenie sieje,a nie chciało mi się odpowiadać na milion pytań związanych z wózkiem(a ze KOCHAM wozki to bym mogla gadac godzinami)-przyjechałam odpoczac;-)))) mojej malutkiej, z uszka ,a właściwie za uszkiem trochę brzydko pachnialo,a okazało się że nie domywalam dokładnie, teraz staram się nawet octaniseptem prysnac i wacikiem przejechać i nie mamy już tego problemu. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej ,słonecznej majówki z rodzinką bo to naj ważniejsze. Cecysia a jednak Nico-naj ważniejsze, żeby Tobie i maluszkowi pasował:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki! Czy Wasze dzieci już siedzą? Zaczynam się martwić... Pełza jak szalony, ale ciągle chwieje się w pozycji siedzącej i po kilku sekundach przewraca się. Urodzony początkiem sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Mamamatylda8 moj nie siedzi, nie siada, nie pelza. Tzn ostatnio posadzony siedzi niezle ale jeszcze tydz temu nie siedzial. Urodzony 9 sierpnia. Cwiczymy z fizjo metoda vojty. Dziewczyny bylam w sobote u fizjo, mamy ostatnie cwiczenie, maly bardzo go nie lubi, placze, mamy 3 tyg zeby zaskoczyl, pozniej czeka nas konsultacja neurologiczna. Zalamana jestem juz troche. Widze postepy, fizjo powiedzial ze kazde zdrowe dziecko po tym cwiczenie zaczyna raczkowac a jesli nie zacznie tzn ze moze miec jakies porazenie. On nie widzi cech porazenia ale nie wszystko przeciez widac. A maly to cwiczenie ma w nosie i nie chce go robic. Mam juz kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, vojta jest chyba dość wymagająca... Nie ma się co dziwić maluszkowi i nie ma się co dziwić mamie, że spotkania z fizjoterapeutą nie należą do ulubionych. Wspieram mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Do tej pory vojta szla nam niezle. Ale to ostatnie cwiczenie jest ciezkie dla nas. Maly lezy na brzuchu, ma glowe w bok na czole, uciskamy punkt za kolcem biodrowym, zginamy noge i tu druga noga powinien pracowac a on nic. Moze bedzie lepiej. I niby wiem ze dzieci maja czas na raczkowanie do 10 miesiaca a jednak sie martwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna 33
Aga no to jak tak piszesz to i ja zaczynam się martwić. Mój nie raczkuje choć juz ponad miesiąc potrafi sam stanąć na czworaka. Nie pełza a jedynie kręci się wokół własnej osi i pełza do tyłu ale nieświadomie. Sam usiadl 3 razy a posadzony siedzi ale ja nie zostawiłabym go tak samego siedzącego bo siedzi sobie skupionyna czymś nawet dość długo a po jakimś czasie leci bezwiednie i.nawet się nie ratuje rękoma. Ja nie wiem czy będzie raczkowal bo on juz będąc na czworaka, skupia się na tym żeby oderwać kolana od podłoża zamiast na tym, żeby ruszyć przed siebie. O wstawaniu samodzielnym niema nawet mowy, widzę to, że jeszcze nie jest na to gotowy. Kończy za 3dni 9 miesięcy. Reszta jest u nas mega w porządku tylko ruchowo nie bardzo, jednak juz.się do tego przyzwyczaiłam bo u nas od pocZątku tak jest, wszystko ruchowo robi z opóźnieniem. Natomiast intelektualnie nadrabia hehe. Bije brawo, robi kosi kosi, pokazuje gdZie sroczka wazyla kaszke, robi papa, ostatnio pokazuje gdZie jest lew na kostce ze zwierzetami, duzo słów rozumie,przynajmniej tak mi sie wydaje. Na brzuszku spędza na pewno z 3-4 godz dziennie. Wydaje mi.się ze to duzo, a i tak nie jest mu łatwo dojść do tego, jak pelzac, jak raczkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga- trzymam kciuki, aby wszytko było ok i żebyście szybko zobaczyli zamierzone efekty. Opowiem Wam historię siostry ciotecznej mojego męża. Urodziła chłopca, za 4 lata kolejnego chłopca. Poród się przedluzal, nikt nie chciał zrobić cc. Dziecku zanikalo tętno. Po 3 godzinach skurczu partych zrobili jej cc. M. chodziła z synem do pediatry i mówiła, ze syn jeszcze nie siedzi, nie raczkuje, później nie mówi, nie zna kolorów itp. Wszystko przychodziło mi dużo wolniej. M. mówiła, ze lekarz twierdził, ze jest przewrazliwiona. Ona mówiła ze ma starszego syna i widzi że coś jest nie tak, a lekarz mówił że każde dziecko jest inne, ze ma czas, żeby nie wkładać wszystkich dzieci do tego samego worka, ze to indywidualna sprawa itp. Jak chodziło o kolory, liczenie, mówię to twierdził że za mało mu czyta, tłumaczy, uczy. M. mówi że poswiecala mu mnóstwo czasu a efekty były słabe. Po 6 latach trafiła z synem do szpitala w innym mieście i tam zdiagnozowano mu niedotlenie. M. mówi ze jak wróciła z diagnozą do pediatry było jej głupio, ale co z tego ... dziś jej syn ma 21 lat, jest niepełnosprawny intelektualnie w stopniu umiarkowanym. M. Powiedziała mi że jeśli cokolwiek mnie niepokoi to żebym sprawdziła wszytko dokładnie i nie dała się zbyć indywidualnym rozwojem każdego dziecka. Mowi ze to było 20 lat temu inne czasy niż teraz, a ja tak sobie myślę, ze pewnie wiekszosc rodziców dzieci z niepełnosprawnością słyszeli właśnie ze każde dziecko rozwija się indywidualnie i żeby dac mu czas. Absolutnie nie chce nikogo straszyć poprostu wlaczmy o swoje. Jeśli coś nas niepokoi to mamy prawo to sprawdzić bo tekst "każde dziecko rozwija się w swoim tempie " wydaje mi się ze jest bardzo naduzywany w dzisiejszych czasach i jest odpowiedzią na każdą matczyna wątpliwość. Eh ale wywód :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
Matko, co to za bzdury,dziecko ma czas do 10mc???? A jak niektóre nie raczkuja??? To co??? Mogą iść od razu, na nogi. Metoda vojty,jest straszna, naj lepiej działa na dzieciaki z niepelnosprswnoscia!!!! Proponuję, zmienić fizjo, iść, do innego, nie jestem za tym żeby trzymać się jednego lekarza czy też fizjo!!!! Nie dajcie się zwariować,. Moja syn miał 6mc jak raczkowal, nawet 5mc to było tak dawno, córka w ogóle nie raczkowala, dopiero w wieku 10 mc zaczęła na tyłku się suwac,a teraz biega, dziewucha,sprawna i mądra. I moja Kruszyna,tez już widzę leniuszek!!!! Z pierwsza córka, nie ukrywam, byłam u fizjo(Już się martwilam) wlasnie metoda vojty, córka płakała bardzo, poszłam opiepszylam ta fizjo , a ona no cóż nie jest to przyjemne, dziecko będzie płakać, wkurw duży załapałam!!!! Poszukalam i znalazłam babkę anioł,wszystko mi wytlumaczyla, okazało się że z córka nie trzeba ćwiczyć, jedynie stymulować! Warto czasem ,zasięgnąć opini drugiego lekarza! A Ci co mówią, że dziecko ma usiąść do 6mc,raczkowac do 10mc to UCIEKAJCIE na serio,nie ma czegoś takiego!!!!! To tak, dla Waszego spokoju piszę,. Zaznaczam, że też się martwilam. I pracuje(pracowałam, urlop) z dziećmi, różne dzieciaki, różne problemy:))) więc coś tam wiem, widziałam. Idź do innego lekarza/fizjo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Magicznyczass oczywiscie z tym 10 miesiecy mialam na mysli ksiazkowo, nasz kuzyn wcale nie raczkowal, a brat meza zaczal raczkowac majac 13 miesiecy. Nasz fizjo jest naprawde ok. A synek robi postepy a z kazdym cwiczeniem jest spokojniejszy jakby je akceptowal i wiedzial ze skonczymy i znowu bedzie zabawa. Tez jestem doswiadczona mama i wiem ze kazde dziecko rozwija sie inaczej ale najgorsza dla mnie bylaby swiadomosc ze cos zaniedbalam z wlasnego lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
Masz ,rację aga83,ale chciałam Cię uspokoić troszkę:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Wiem wiem Magicznyczass po to tu jestesmy zeby sie wspierac. Ja mam dzis wolne. Synek spi, corka u babci, wraca wieczorem, maz trzaska nadgodziny a ja sie opalam. Nie sprzatam, nie gotuje. Dobrze mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Z mezem zdecydowalismy rano ze przestajemy cwiczyc vojta bo skoro maly jest zdrowy to na wszystko przyjdzie czas. A nasz synek w poludnie zaczal pelzac. Piekny prezent nam zrobil szkrabek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
No i super aga83! Wy jesteście rodzicami, Wy decydujecie co jest naj lepsze dla Waszego maleństwa:-) jestem ż Wami:-) jest tez inna metoda rehabilitacji, po przez zabawę:-) ona ma swoją nazwę:-/ nie pamiętam, spróbujcie:-) więcej zabawy,turlanie,a efekty fajne:) w swoim czasie ,synek zacznie chodzić, biegać itp pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna 33
Aga ale super. To mamy podobne historie. U nas przedwcZoraj wieczorem leżał na macie przed kąpielą, ja się patrzę a on dypcia do góry i rzuca się do przodu, myślę sobie, co on robi zaraz sobie głowę rozbije. No i tak było w tamten wieczor, a wcZoraj już zasuwa do przodu tylko że nie wiem czy to pelzanie czy raczkowanie, powiedziałabym,że pół na pół. Także bardzo się ucieszyłam, fajnie mu to wychodzi a to dopiero drugi czy trzeci dzien, myślę, że idzie ku dobremu, tak więc Aga doczekałyśmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×