Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alutka2017

Sierpniowki 2017

Polecane posty

Cecysssia - powodzenia w rehabilitacji córki. Magiczny Czasss- zazdroszczę Wam tych podróży. U nas niestety budżet domowy nie pozwala na tego typu wyprawy, ale od lat jeździmy pod namiot ze znajomymi i zadowoleni jesteśmy z takich wypraw a przede wszystkim wypoczęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
A ja juz mysle ze zaraz roczek, pozniej wyjazd na ktory tak czekamy i zaraz do pracy. I to jest straszne. Teraz gdy maly robi sie juz fajny, tuli, rozumie, to ja musze go zostawiac. No i juz we wrzesniu musimy go chociaz dwa razy w tyg do tesciowej wozic co by sie przyzwyczail. Chociaz na dwie, 3 godz. Bo prawie jej nie widuje, ostatni raz na chrzcie 10 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
Reox a ja Ci się kłaniam w pas, za wypad pod namiot z małym dzieckiem, dla mnie samej to już kosmos, a z dzieckiem Wow, super, podziwiam. :-)) I pewnie fajna zabawa:-) naj trudniej jest zostawić maleństwo i czas wrócić do pracy,ale wszystkie nas to czeka,prędzej czy później, zawsze jest żal i smutek:-( ale kochane damy rade:-)) kto da jak nie my;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reox, ma teraz dokładnie 2,5 roku. Chodzi 2 miesiące. Serio żałuje, ze wcześniej jej nie dałam, serce rośnie- jak bawi się z dziećmi. Bardzo jej tego brakowało. Niestety mamy problem z ciągłym katarem :/ no ale, nie dajemy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reox- dziękujemy bardzo :* Kora- ja pracowałam w żłobku i też jestem jak najbardziej za, tym bardziej że znam jego funkcjonowanie od podszewki i mogłabym zapisać córkę do tego w którym pracowałam, bo znajduje się dosłownie 2 min piechota od mojej pracy. Problem w tym że córką siedząc w domu była wiecznie chora więc wyobrażam sobie co byłoby w żłobku, kolejny problem to paniczny strach córki przed obcymi i najważniejsza przeszkoda to emocjonalne problemu córki o których kiedyś pisałam gdzie żłobek ba pewno by je nasilil :-/ żałuję bardzo ale jeśli zauważa że córka jest gotowa to chętnie spróbuje posłać ja do żłobka. Może uda się np. W maju gdzie i infekcji powinno być mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kora - to mój Adaś pójdzie do żłobka w podobnym wieku jak Twoja Zuzia. malgo - czy Twoja córka nadal panicznie boi się ludzi? Co pediatra na te częste infekcje? Zdaje się, że jak dziecko nie ma starszego rodzeństwa, które może coś przynieść z przedszkola/szkoły, nie przebywa w skupiskach ludzi to nie powinno w ogóle chorować...Może córka ma obniżoną odporność? Skoro pracowałaś w żłobku to zdradź proszę jak to Panie opiekunki robią, że dzieci zasypiają w tym samym czasie? Zawsze mnie to zastanawiało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Reox- ten strach przed obcymi powoli mija. Pediatra w sumie nic na te infekcje bo za każdym razem to coś innego i w sumie to jakoś nigdy i tym nic nie mówił ani on ani ja. Co do zasypiania o tej samej porze to sama się teraz zastanawiam, bo ze swoją jedną czasami mam problem. Oczywiście podstawa to systematyczność i schematy dnia na których bazuje się w przedszkolu/żłobku i oczywiście stanowczosc. Jednak wydaje mi się że podstawa jest to że dzieci w żłobku są zupełnie inne niż w domu, robią to co wszystkie dzieci i są do tego przyzwyczajone. Rzadko próbują coś wymuszać tak jak na rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIbiz
W wieku 2,5 roku, to już można czerpać przyjemność z pobytu w żłobku, ale takim roczniakom niestety nie jest tam najlepiej, bo jeszcze rówieśników nie potrzebują :( No i są dzieciaki, które mają problem z przystosowaniem, ale są i takie, którym przychodzi to łatwiej. Ja chodziłam do żłobka tylko pół roku. Też poszłam jako 2,5 latka i byłam jak burza. Za to brat musiał pójść wcześniej, jak miał 14 miesięcy i bardzo to przeżył. Mama do dzisiaj sobie wyrzuca, że musiał tam pójść. Kiedyś instytucja niani nie była tak powszechna. No i znaleźć jakąś fajną, to też loteria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIbiz
Małgo, a próbowałaś probiotykoterapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Malgo na odpornosc dla starszego dziecka polecam lactoferyne w saszetkach lub jesli masz wiekszy budzet do dyspozycji to colostrum. My stosujemy lactoferyne juz dwa lata i jest niezle. Tzn stosujesz 3 miesiace i robisz przerwe. My dwa poprzednie lata zaczynalismy stosowac w polowie sierpnia. W ubieglym roku przerwe zrobilam dopiero w lutym. W tym roku zaczne stosowac dopiero we wrzesniu. Corcia nawet jesli cos zalapie to konczy sie na pociaganiu nosem a nie na antybie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
A no i ja stosuje od wrzesnia do marca. Z innej beczki, w weekend bylam z corka nad jeziorem, spotkalam znajoma z dziecmi, jedno chodzi z moja do przedszkola. Jej dzieci maja 7, 5 i poltora miesiaca. Byla sama z cala trojka, ona sama chyba 32 lata ma. I powiedziala fajne zdanie: wiesz, podziwiam ludzi, ktorzy maja jedno dziecko, bo nim sie trzeba ciagle zajmowac, a ono ciagle cos wymusza. I chyba kurcze ma troche racji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Mam dosc tych tropikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga, czyli to nie Ty pisałaś o tej cielęcej siarze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIbiz
Aga, czyli to nie Ty pisałaś o tej cielęcej siarze? oczko.gif x No znowu zapomniałam się nazwać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Tak to siara. Stosowana na zalecenie szpitala chorob plucnych w łagiewnikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Chociaz tam przy nawracajacych inf czesto polecaja tez immunoglukan. Ale u nas sie nie sprawdzil , no ale moze na inne dziecko bedzie dzialal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laktoferyna to składnik mleka kobiecego:-) aga83, to prawda, że jednym dzieckiem trzeba się ciągle zajmować, 2-3 dzieci bawią się same i nie potrzebują tak towarzystwa dorosłych. Mój brat ma synka 6 letniego to obserwuje, że on ciągle lgnie albo do mamy albo do taty, sam się nie pobawi, trzeba mu ciągle towarzyszyć. malgo - mam nadzieję, że szybko uda Ci się zajść w ciąże, mocno Ci kibicuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :D Przeczytalam Wasze wpisy i widze,ze wszystko jest ok :D Malgo - powodzenia w staraniach sie o kolejne dziecko :D Hmmm tez mysle,ze dwojka,trojka dzieci szybciej zajmie sie sama soba niz jedno a na dodatek dziecko ,ktore jeszcze nie chodzi,jak moje, to masakra bo chce na raczki itp. Dzis od 5 godz.jestem w kuchni.Mam chwilke przerwy i zaraz wracam a pozniej idziemy do basenu.tzn.tylko corka.Sama bym wskoczyla ale do takiego plytkiego bo ja plywam po warszawsku ;) Doradzcie mi cos,wczoraj pod wieczor cos mi zaswiatlo w glowce....otoz mieszkamy nadal w tym zawilgoconym mieszkaniu,grzyb troche znikl ale dlatego,ze moj facet skul tynk w kuchni i pokoju i jest mala rozruba tzn.trzeba wysuszyc te sciany,polozyc tynk ,pomalowac sciany ale tym ma zajac sie wlasciciel.Mijaja 2 mce od kad wlasciciel wie o wszystkim i jeszcze palcem nie kiwna i tak sobie wczoraj pomyslalam czy moge isc z nim na ten temat pogadac i powiedziec mu,ze wynajmujac mieszkanie w umowie nie ma nic napisaego o grzybie itp.i ze chciala bym placic o 150-200 zl.mniej :P co mysliscie o tym ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cecyssia nie wiem co to za gość, zapytać możesz ale może Ci powiedzieć, ze macie umowę i już. Nikt nie chce mniej brać. Pewnie obieca a może w końcu to uczyni! I pofatyguje się zrobić coś z grzybem. Powinnaś go nękać telefonami aż oś z nim zrobi! Wspolczuje! Co do karmienia piersią- ja mam wręcz przeciwnie- żal mi przerwać, pomimo ze noce ciężkie. Starsza córka bardziej dała mi polalic przy karmieniu, długo wisiała, potem gryzła.. Gabi szybko je, pięknie się uspokaja, szybko zasypia... z wygody i przeświadczenia, ze to moje ostatnie dziecko, jakos mi żal i jeszcze pociągnę trochę. Przy starszej przyszedł taki dzień i powiedziałam dosyć. Chociaż wtedy byłam w ciąży i musiałam. Teraz pewnie tez przyjdzie taki dzień.. ale jeszcze nie jestem gotowa na to ;) Reox, super ze wakacje udane! Co do zasypiania w żłobku. One się tam tak wyhasaja, ze ze zmęczenia padają. Wszystkie się kładą, to jak to dzieci - naśladują i one tez. Moja Zuzia -Pani mówi, 20sekund i śpi, w domu aż taka szybka nie jest, haha. Ibiz, wszystko zalezy od dziecka. U Azji jest 3 roczniakow i mega naśladują starsze dzieci, chca się bawic. Jeden chłopiec w ogóle nie miał problemu z adaptacja, zero płaczu. Chociaz jak patrzę na Gabi, to żal by mi było ja juz dać... dam od marca, na 1,5 roku. Oby było ok. Magiczny Czasss, wow! Pięknie podróżujecie ! Dużo zdrówka dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Kora ja tez wiem ze to juz ostatni raz karmie i raczej bede odwlekala zakonczenie przygody z cycusiem. W srode jade na badania okresowe z pracy. Oj ta wizja pracy jakos mnie odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagicznyCzassssss
Dziewczyny, mam tak samo,dzieciaki starsze karmilam po półtora roku,a ta, nie wiem, mam wrażenie, że z trzy lata,-bo właśnie ŻAL mi ,że to już ostatni, raz:-)))) jak karmię piersią. Cecysia ,zostawiłam Ci linka o,pływaniu, o kolku do pływania:-) na poprzedniej stronie:-)) ale upal ,a w czwartek ma byc 35° , załamie sie, juz nie daje rady:-((( normalnie,marzę o bitwie na śnieżki,dziś było chłodniej, a moja starsza córka lat cztery, dziś mamo jakoś zimno:-/ uśmiałam się,ale tak to jest,organizm się dostosowuje do pogody:-) ja już trochę starsza i ,ciężej to znosze:-(( tzn męczą mnie,spokojnej nocki Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Mam nadzieję, że uda się z ciąża i postanowiłam w tym cyklu wrzucić na luz (na ile to mozliwe) bo już powoli się zaczynam nakrecac przez moje nieregularne cykle itp Nie próbowałam żadnej terapii. Jeśli do raz zrozumiałam i chodzi o podawanie probiotyku to córką teraz przyjmuje od ok 1,5 miesiąca i wcześniej do pół roku też dostawał. Aga budżet mam spory więc może się skuszę na to co polecasz tylko poczytam o tym trochę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
My biegamy pelna para. Na razie tylko po domu bo butow jeszcze nie kupilam zadnych he he. W srode jedziemy po butki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia
Czesc dziewczyny :D Tez marze o sniegu :D MagicznyCzasssss - dzieki za linka :D Wieczorem poczytam bo weszlam na chwile.Dzis jedziemy na rehabilitacje.Mamy miec konsultacje z lekarzem i jakies lampy,ktore nie nagrzewaja ciala,nie pamietam nazwy.Dzis jeszcze raz wypytam sie o wszystko,tak na spokojnie. Ja lubie taki upal ale tylko jak jestem w samy stroju kapielowym i mam przed soba rzeke,jezioro,basenik :D Milego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna3333
Gośćmalgo super że myślisz już o drugim dziecku A pamiętam jeszcze niedawno jak miałaś ciężkie początki z dzieckiem i byłaś tym bardzo podłamana. Jak widać wszystko mija. U nas po roczku. Impreza super się udała. Roboty nie mało. Aga jak to Twój biega? Czy wygląda to tak jak u nas? Mój synek po trawie "chodzi " całkiem sprawienie . Wzięłam w cudzysłów bo niestety biega A nie chodzi. Potrafi pokonać samodzielnie dystans 10 metrów moze nawet więcej ale biegiem. Nie skupia się na równowadze i biegnie na oślep zazwyczaj do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Moj chodzi, tzn idzie tam gdzie chce, nie biega. Pierwsze chyba trzy dni biegl do mnie na slepo, teraz juz nawet zakrety zaczyna opanowywac. Jak dojdzie do celu np zabawki to robi klap na pupe. Z raczkowania z kazdym dniem mniej korzysta. Chodzenie sprawia mu mnostwo frajdy. Na podworku mam zbyt sucha i ostra trawe by na niej cwiczyl chodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×