Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu osoby które pogodziły się z kimś po latach

Polecane posty

Gość gość

Członkiem rodziny albo przyjacielem, kimkolwiek. Jak układały się wasze relacje po wyciągnięciu ręki na zgodę? Jak się teraz czujecie? Chętnie chcialabym posłuchać historii innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak po 5 latach. Jest normalnie z lekkim dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wielu latach można powiedzieć, że ponad 10. Tamta osoba zainicjowała kontakt, a ja przyjęłam propozycję. Jest poprawnie, bez przyjaźni czy czułości, ale też nie uciekamy przed sobą i czasami się spotykamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś tam uraza pozostaje i ograniczone zaufanie ale najważniejsze aby przeszłość puścić w niepamięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego chcesz się pogodzić, czy zraniłaś kogoś i gryzie sumienie, czy może tak dużo czasu minęło że nikt nie wie o co poszło i chcesz odnowić kontakt? Jeśli zależy ci na tej osobie i poprawnych kontaktach, sama zrób ten krok, nie warto odwlekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy osoby, które pogodziły się z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja ale doszło do konfliktu w dorosłym życiu, wiec nie miałam żalu o dzieciństwo , oni zawinili , ja ich odstawiłam a po paru latach zaprosiłam na święta i usiedliśmy przy stole jakby nigdy nic. Nie wracamy do tego co sie wydarzyło, żadnych wyjaśnień - moim zdaniem nic już to nie da i nie zalezy mi. Jest normalnie , właściwie jakby tej afery nie było- ponieważ miałam racje to moze dlatego jestem wspaniałomyślna -:) poza tym każde z nas jest w takiej sytuacji ze nic od nikogo nie potrzebuje i chodzi wyłącznie o relacje rodzinne na lini rodzice- córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się pogodziłam po latach i czuję pustkę... nie wiem o czym rozmawiać, choć też i ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwaliną do prawdziwego przebaczenia muszą być szczere przeprosiny zawinionego. IMO, inaczej się nie da... wiadomo, zależy o co poszło ale generalnie przeprosiny muszą być. niektórzy ludzie z wiekiem tracą umiejętność przepraszania a to bardzo źle bo czasem jedno krótkie przepraszam zapobiega wieloletnim waśniom. 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprosiny to takie samo słowo jak dzień dobry. Nie to co kto powie ale co zrobi jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.01 Całkowicie nie zgadzam się. Ważne jest to, że ktoś powie, iż zrobił źle to i tamto, teraz żałuję, jest mu przykro i przeprasza. Taka osoba zasługuje na podziw, szacunek, wybaczenie i zrozumienie. Każdy popełnia błędy. Osoby wredne nie przyznają się do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto przeprosic jesli sie zawinilo. Nikt nie jest idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewyjaśnione sprawy, wyrzuty sumienia i nieprzebaczone krzywdy będą się ciągnąć latami i zatruwać skutecznie życie. Warto się przemóc i wyciągnąć rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba oczywista oczywistość, że za słowami muszą iść czyny, ale zauważ, że niekiedy ludziom o wiele łatwiej jest pokazać czyn niż wypowiedzieć proste PRZEPRASZAM ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata temu spotkałam się na wyjeździe służbowym z kolegą, który 20 lat wcześniej mnie oplotkował, oczernił, fałszywie zeznawał przeciwko mnie w sądzie, itp. Na tym wyjeździe poprosił mnie o rozmowę w 4 oczy, na której przyznal się do winy i przeprosił. Przeprosiny przyjęłam. Po tych przeprosinach skończyły się moje zlecenia służbowe, gdyż kolega...zajął moje miejsce. Wybaczylam wiedząc doskonale, że niektórzy się nie zmieniają. A on się dziwił i ubolewał, że jego własny dorosły syn nie rozmawia z nim od lat i nie chce go znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, i od czasu tych przeprosin nie utrzymuje z nim kontaktu. On jest antypatriotycznym Polakożercą, co mi zupelnie nie po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Po ponad roku. Przez kilka kolejnych miesięcy robił dokładnie to samo o co poszło za pierwszym razem. Mój kolega rozkochiwał mnie, by potem pokazać, ze tak na prawdę jestem mu obojętna, by potem rozkochiwać, by pokazać potem, że jestem mu... Nigdy nic nas nie łączyło, ale ta zabawa moimi emocjami doprowadziła do tego, że ja powiedziałam dość, a on... wszędzie mnie zablokował. Nie jest zdolny do przeprosin, więc nie wydaje mi się, że kiedyś nasze drogi się ponownie zejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Po ponad roku. Przez kilka kolejnych miesięcy robił dokładnie to samo o co poszło za pierwszym razem. Mój kolega rozkochiwał mnie, by potem pokazać, ze tak na prawdę jestem mu obojętna, by potem rozkochiwać, by pokazać potem, że jestem mu... Nigdy nic nas nie łączyło, ale ta zabawa moimi emocjami doprowadziła do tego, że ja powiedziałam dość, a on... wszędzie mnie zablokował. Nie jest zdolny do przeprosin, więc nie wydaje mi się, że kiedyś nasze drogi się ponownie zejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogodziłam się z ex przyjaciółką po kilku latach. Nie jest tak samo. Jest duży dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogodziłam się z siostrą po wielu latach milczenia. Nie było warto, wykorzystała mnie znów dla własnych celów, obgadała, poniżyła. Nie chcę jej już znac ani o niech słyszeć. Żadnych pojednań. Życzę jej wszystkiego dobrego ale to już koniec. Znów jej przebaczyłam, tak w sercu, dla samej siebie bo wiem , że chowanie urazy zniszczyłoby moją psyche ale nie zobaczę się z nią już nigdy. Z niektórymi ludźmi nie warto się jednać, zrobią nam znów krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyciowa mądrosc
Masz absolutna racje..jesli wybaczyc to dla siebie i albo utrzymywac zdawkowe relacje zachowujac dystans albo po prostu sie odciąc dla własnego dobra...jest róznica miedzy krzywdami sporadycznymi a ranieniem czy np oszukiwaniem drugiej osoby przez wiele lat i niepoczuwaniem sie do przeprosin...wierzycie ze ktos taki nagle sie zmieni ?bo ja nie...taka osoba przy nadarzajacej sie okazji zrobi wam swinstwo kolejny raz..jesli ktos przez lata nie przemyslał swoich błedów i nie prosił o wybaczenie to nie ma opcji zeby nagle uległ nawróceniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutne wybaczenie niektórym osobom to głupota i narazanie sie na ponowne zranienia...trzeba wyczuwac ludzi..czasem są słabi ale chca sie zmienic,żałują a czasem w ich naturze jest zło podłosc i fałsz i mogą udawać tylko skruszonych na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczenie nie jest rownoznaczne z tym ze chce sie utrzymywac kontakt z druga osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×