Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzebabyclama

problem

Polecane posty

Gość trzebabyclama

Witam, pierwszy raz pisze na takim forum i za bardzo nie wiem jak to sie robi ale postaram sie dokładnie opisać sytuacje i mam nadzieje że mi pomożecie Zaczne od tego ze miałam przyjaciela, nazwijmy go K. przez ładnych pare lat i nagle w liceum doszło do czegoś więcej, zaczeliśmy sie spotykać i nagle na jednych z naszych osiemnastek poznał dziewczyne, od razu zaczął z nią pisać, a nasz kontakt po prostu sie urwał, on próbowal mnie zmusić do tego żebyśmy sie kolegowali, jednak ja nie byłam w stanie po tym co mi zrobił i prawde mówiąc nie mogłam patrzeć na to że nie moge być z osobą którą kocham. Minął rok, a może troche mniej, napisał do mnie w dniu moich urodzin, nadal go kochałam i przeczuwałam ze juz nie jest z tą dziewczyną, jednak nie byłam w 100% pewna. Mimo tego powiedziałam mu że nadal nie chce mieć z nim kontaktu ale może kiedyś sie to zmieni. Pewnej nocy coś mnie tkneło żeby do niego napisać, spotkać, pogadać. Gdy nadszedł czas spotkania byłam pewna, że nic do niego już nie czuje, jednak po dłuższej rozmowie doszło miedzy nami do zbliżenia, to wszytko wróciło. Poczułam że nadal go kocham. Jednak on tłumaczył ze nie wie dla czego tak zrobił i mnie przepraszał. Nadeszły matury, a po maturach ja od razu wyjechałam ze znajomymi za granice żeby sobie troche dorobić. Praktycznie przez cały czas gdy tam byłam utrzymywałam kontakt z K, on pisał że teskni i chce żebym wróciła itp. Gdy nadszedł dzien mojego przyjazdu do polski spotkałam sie z nim i doszło do takiej samej sytuacji jak za każdym naszym spotkaniem. Potem on mi pisał, że nie wie dlaczego tak robi, on chce sie tylko przyjaźnić bla bla bla.. ale po wielu kłótniach i tak przyjeżdzał do mnie i kończyło sie jak sie kończyło. Było to błędne koło. Jednak będąc w holandii poznałam pewnego R na poczatku nie zwracałam na niego uwagi i dopiero pod koniec mojego pobytu zaczeliśmy zamieniać pare słów ale to i tak sporadycznie ponieważ on cały czas jarał (jak wiadomo tam to jest legalne) i już w pierwszy dzien jak tylko wyjechałam napisał do mnie. A ja jako że jestem otwarta na znajomości zaczełam z nim pisać. Na poczatku miało to chyba mi zastąpić K żeby nie myśleć o nim. A pisząc z R nie przeszkadzało mi ze jara (bo przecież to tylko kolega, kocham K) jednak z czasem to sie zmieniało, R przestawał jarać, bo już mu nie pozwalałam i nagle poczułam, że kocham ich obu. Przestraszyłam sie, nie wiedziałam co mam zrobić. Moje relacje z K sie osłabiały pisaliśmy tylko jak on napisał a było to na prawde bardzo rzadko. Teraz jestem na studiach w Warszawie (poszłam ze względu na K) i przechodze do sedna sprawy. Ostatnio spotkałam sie z K i wyznał mi że odkąd sie spotkaliśmy pierwszy raz po takiej długiej przerwie w naszej znajomości poczyl ze mu na mnie zależy, jednak już nie pamietam jak sie tłumaczył dlaczego przez ten czas mnie odrzucał. A ja mu powiedzialam o R, wytłumaczyłam mu że bardzo długi czas czekałam na niego ale chyba za długo to trwało. On to zrozumiał. Jednak w przeciągu kilku dni dowiedziałam sie że R nie będzie mógł do mnie przyjechać, zerwaliśmy kontakt bo nie widzieliśmy sensu dalej tego ciągnąć. Powiedziałam K o tej sytuacji i od tamtej pory zaczął do mnie pisać i sie starać, jak nigdy. Jenak R również napisał okazało sie że będzie mogł przyjechać ale dopiero po świetach, pisałam z nimi dwoma jednak to z R pisałam bez przerwy a z K to były tylko jednorazowe sytuacje. Ale to nie koniec, moja przyjaciółka wróciła ostatnio z holandii (mieszkała domek obok od R) i powiedziała mi, że mnie okłamywał i jarał, chociaz mu zabroniłam. Zdecydowaliśmy, że to koniec, jednak po paru dniach napisał do mnie, że kocha mnie i obiecał że sie zmieni, prosi, a nawet błaga o drugą szanse. a ja nie mam kompletnie pojecia co z tym zrobić. K jest na miejscu, ale nie wiem czy jest sens odnawiać cokolwiek bo nie jestem pewna czy go kocham i nie wiem czy nie zrobi mi tak jak ostatnio, a na prawde bardzo dużo przeżyliśmy. Naromiast R jest bardzo daleko i nasz związek polegał by na tym że on by jeździł za granice i byśmy widywali sie raz na jakiś czas, chociaz nie wiem czy jestem w stanie mu zaufać skoro tak mnie okłamał ale jestem pewna że go kocham. Błagam pomóżcie, doradźcie mi coś, którego z nich mam wybrać ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OGIER Z PODLASIA
Żadnego wybierz mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×