Wrozka Diana dobra jest?

Ta z kafeterii. Napisalam do niej maila z pytaniem. Nie wiem czego sie spodziewac.

Witam Pani Diano 

Ja już skorzystałam z Pani usług. Jednakże nic sie nie spełniło. Wirtualny prezent też nic nie dał. A ja Pani wierzyłam. Nie można naciągać ludzi na pieniądze. Współczuje Pani. Gdyż taka praca która polega na oszukiwaniu, nie jest dobra . jak sie Pani z tym czuje??? jak Pani z tym żyje. 

Pozdrawiam 

I życze pomyślności, jak również aby sumienie zawsze u Pani było czyste.- a na 100 % nie jest . Nie polecam i ostrzegam  

Diana nie odpowie na żaden e-mail. Jest dobrze strzeżona przez tak zwany zespół wspierający Dianę. Stworzyła program samonapędzający klientów. Poprzez cały system promocji, obniżek, pochwał przyszłego klienta i schlebianie mu, jaki to wspaniały i jak mu należy się szczęście, osiąga wreszcie cel. Klient odpowiada wreszcie skuszony bogactwami jakie na niego czekają, jeżeli wysupła te paręset, czy choćby sto-kilkadziesiąt złotych. Odpowiedziałem Dianie na jej ofertę darmowej wróżby i wpadłem w niekończący się kołowrót namawiań, nagabywań. Opierałem się długo, lecz nie zatrzymywałem lawiny maili głównie z ciekawości, dokąd to w końcu doprowadzi. Diana przez rok chyba popisywała się przede mną swoją ezoteryczną wiedzą. ogromne bogactwa jakie mnie czekają rosły w zatrważającym tempie. W końcu zdecydowała się popełnić dwa żałosne drobne oszustwa. Pierwsze to był amulet mający być bardzo silny i cudowny, którym było po prostu zdjęcie rzymskiej monety z podobizną cesarza Wespazjana. W swej naiwności sądziła pewnie, że ma przed sobą kogoś, kto z historią jest na bakier. Drugie podejście było jeszcze bardziej kuriozalne. Nie kto inny jak sam Saint Germain, znany poniekąd alchemik nie żyjący już od trzech wieków kazał jej oznajmić mi, jakie to bogactwa na mnie czekają. Okazało się bowiem, że jestem potomkiem pewnego francuskiego księdza nazwiskiem Bereger Sauniere, który w tajemniczy sposób posiadł wielkie bogactwa i ja jestem tych bogactw prawowitym spadkobiercą. W końcu za jedną piątą początkowej ceny z ciekawości wszedłem w posiadanie rytuałów mających mnie uczynić bajecznie i na zawsze przebogatym. W zapewnienie zwrotu kosztów w przypadku niespełnienia wróżby nie wierzyłem, gdyż Diana musiałaby pójść z torbami, gdyby na poważnie traktowała swoje obietnice. Spełniłem wszystkie wymogi co do rytuałów, aby nie można mi było zarzucić, że coś zrobiłem nie tak. Dzisiaj po dawnemu żyję ze skromnej emeryturki. Na śniadanie zjadam pół serdelka z chlebkiem, zalewajkę na obiad i skromną kolacyjkę na którą składa się plasterek żółtego sera. Jakoś Sezam nie chciał otworzyć się przede mną i po dawnemu do sklepiku osiedlowego chadzam "per pedes". Oto cała Wasza Diana i jej wróżby. Swoją drogą nie dziwię się jej. Każdy orze jak może, by jakoś mieć nie tylko na chleb, ale jeszcze jakiś dżem do tego.

P.S. W dalszym ciągu na moją pocztę przychodzą od Diany propozycje "darmowych" wróżb.

Tak do mnie też przychodziły maile od wróżki Diany. Tylko że ja nie jestem głupi i naiwny żeby wierzyć w takie brednie o bogactwie. Ja po prostu śmieję się z bzdur. To jest jakaś oszustka która wyłudza pieniądze od ludzi. Całe szczęście że nie posiadam kart kredytowych. Od razu widziałem że to jest jakaś szmira, nie warta funta kłaków. Już nie dostaję od niej maile gdyż zablokowałem dostęp do mojej poczty na Interii.Jednak prawdą jest to że nie odpowiada na maile które się wysyła. Radzę kasować te bzdury ale przedtem zablokować. jest coś takiego jak zablokuj nadawcę. Wystarczy to zrobić i więcej maili od niej nie będzie. Zablokować i skasować. To jedyna skuteczna ochrona i rada.

Proszę po prostu do niej nie wysyłać maile i nie wierzyć w te bzdury o bogactwie. A najlepiej nie zaczynać z nią pisać maile. Jak tylko dostałem pierwszego maila od niej natychmiast to zablokowałem bo naprawdę nie warto zaczynać.Te bzdury co ona pisze w listach nigdy się nie spełnią. Moje zdanie jest takie że albo ma się szczęście albo się go nie ma. I  nie zależy od żadnej zakichanej pani  jasnowidz, pseudo zresztą jaką jest  Diana.

Czy naprawdę są jeszcze ludzie, którzy wierzą w brednie jasnowidzów, whadełka i inne bzdury? Lepiej rzucić monetą. Taka sama skuteczność a nic nie kosztuje.

Najwyraźniej są jeszcze tacy co wierzą w te brednie. Ja w to nie wierzyłem i nie wierzę. Ale takich jest jeszcze sporo. Wiedziałem to jakiś szajs i podejrzana sprawa. Zgadza się lepiej rzucić monetą.

I jeszcze jedno Jackowski to taki sam baran. Bierze za dużo narkotyków a potem ma wizje. Ja też mam po kilku drinkach w weekend.

Ja tez dostawałem od niej meile ale to czyste naciąganie każdy ma swoje przeznaczenie którego nie uniknie ale bez przesady znalazła sobie sposób na dorobienie sobie i szukania naiwnych z których wyciągnie kasę z jej wróżb żadna się nie sprawdziła po prostu jest to czyste oszustwo .Ktoś jak da się w to wciągnąć to może stracić wszystkie pieniądze z konta nawet nie będzie wiedział kiedy się to stało.