Jak to jest? Byłem w związku to nie mogłem odpędzić się od panienek, teraz jeste

teraz jestem sam i totalna posucha? Przez niecałe 7 lat byłem, jakby nie patrzeć, w szczęśliwym związku, nie zdradziłem nigdy, jednakże na brak powodzenia nigdy nie narzekałem. Koleżanki z pracy, czy z uczelni wręcz kleiły się do mnie, nie zawsze tylko niewinnie flirtowały, bywały takie które jednoznacznie dawały do zrozumienia że chciałyby pójść ze mną do łóżka i nie przeszkadzało to że jestem zaręczony. Ja oczywiście obracałem temat w żart i cały czas pozostawałem wierny swojej kobiecie. Niestety między nami coś się wypaliło, nastąpiło jakieś zmęczenie materiału i rozstaliśmy się, niestety nie dało się tego uratować. Gdy się otrząsnąłem po rozstaniu, to pomyślałem że tak źle nie będzie, skoro miałem takie branie to długo sam nie powinienem być, a przynajmniej nie powinienem cierpieć na brak seksu. I nagle kubeł zimnej wody na łeb. Te same laski które się tak do mnie wdzięczyły gdy byłem zajęty, dowiedziawszy się że jestem singlem, kompletnie straciły zainteresowanie mną, stałem się dla nich wręcz przezroczysty. Skąd taka nagła zmiana? Przecież fizycznie nic się nie zmieniłem.

tak zawsze jest, widzą że jakis frustrat, prawiczek to odrazu uciekają. Tylko że gdyby sie znalazła jakaś uszczesliwić prawiczka to wtedy sie nastepne znajdują niewiadomo skad

oj tam tobie sie wydaje. musialy ci sie rysy zmienic, twarz itd

Panny sie krecily bo zapewne myslaly ze jestes dziany, dowartosciowalaby je zdrada , czulyby sie lepsze od twojej kobiety.Przystojniakiem nie jesteś bo za takimi sikaja nawet jak są biedni i słabi w łóżku, niewyksztalceni itd

Dokladnie. Cos Tobie musialo się wydawac :D

Przez 7 lat to sie na pewno bardzo zmieniles

Dowartosciowac się chciały.Zajęty facet jest większym wyzwaniem.

Pewnie to te z tych spaczonych:P.Dlatego myślę że dobrze znaleźć sobie taką co by udawała żonę:D.

Ożeń się to same będą wskakiwać ci na c***a.

Zajety facet wydaje sie kobietom ,,lepszym towarem", bo jest przetestowany przez Inna, znaczy ze sie nadajesz do zwiazku. Noi tez te panienki chcialy sie dowartosciowac, gdybys zdradzal swoja kobiete z nimi zapewne czulyby sie lepsze hehe. Moze teraz same sa w zwiazkach?

A więc tak pokrótce, do brzydkich się nie zaliczam, ogólnie podobam się dziewczynom, frustratem nie jestem, bo sam się desperacko nikomu nie narzucam, prace mam dobrą, źle nie zarabiam, żadnym prawiczkiem też przecież nie jestem. chodzi o to że dla lasek, które jeszcze rok temu same wpychały się do łóżka, stałem się niemal niewidoczny. Gdy tylko dowiedziały się, że zostałem singlem, skończyły się z ich strony flirciki, zaczepki, czy w niektórych przypadkach dość jednoznaczne propozycje. Chyba racja że "zajęty facet wydaje się kobietom 'lepszym towarem', bo jest przetestowany"... :O

Kobiety nie lubią prawiczków, nie będących w związkach. Boją się po części takich również. Bo nie jest przetestowany więc nie wiadomo jaki jest i jaki będzie. Kobiety lubią to co sprawdzone, po prostu tchórzliwe po części są ;)

Kobiety lubią facetów zajętych, bo raz... facet posiadający kobietę jest atrakcyjniejszy, bo skoro jakąś kobietę ma, to coś ma do zaoferowania, a po drugie... kobiety uwielbiają odbijać facetów innym laskom, jak uda się im odbić faceta to czują się lepsze, bardziej atrakcyjne, itd. Ogólnie rzecz ujmując kobiety są nieźle p*****lnięte!!!

Kobiety są też strasznie zazdrosne jedna o drugą. Nawet najlepsze przyjaciółki :O Nawet jak jednej facet dostanie podwyżkę w pracy, czy ta kupi sobie jakiś fajny ciuch to potrafią tak wbić szpilę, żeby tylko umniejszyć.

A kto "oficjalnie" zerwał, oboje, Ty czy ona?

Może ex obrobiła Ci tyłek i uznały, że Cię kobieta zostawiła.

Ja mam dokładnie tak samo - gdy jestem w związku, to mam dużo większe powodzenie u kobiet, niż gdy jestem sam.

gość dziś A kto "oficjalnie" zerwał, oboje, Ty czy ona? x Proza życia nas rozłączyła. Decyzja o rozstaniu była obustronna. W pewnym momencie za dużo kłótni było, w sumie już nawet nie wiadomo o co i nastąpiło jakieś takie wzajemne zmęczenie swoimi osobami. Cóż, zamiast się ze sobą męczyć i tracić nerwy, podjęliśmy decyzje że rozstanie to najlepsza opcja.

autorze ile masz lat?

pod koniec kwietnia stuknęła mi 30-ka :-)

Bo od kiedy jesteś sam zaczęły się bać, że się zgodzisz :-D Kiedy miałeś partnerkę chciały potwierdzić swoją atrakcyjność uwodząc ciebie, a kiedy jesteś sam to żadnym wyzwaniem nie jesteś. To po pierwsze. Po drugie zaś, kiedy byłeś w związku zapewne byłeś bardziej pewny siebie i wyluzowany a teraz jesteś mniej pewny siebie i mniej wyluzowany ergo mniej interesujący. Miałem podobnie jak ty, kiedy pracowałem w babskiej firmie.