Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markowaanty

Jak wytłumaczyć teściowej, że moje dziecko nie będzie nosiło....

Polecane posty

Gość markowaanty

Jak wytłumaczyć teściowej, by nie kupowała dziecku markowej odzieży?... Już tłumaczę o co chodzi. Ja pochodzę z biednej rodziny. Mojej mamy nigdy nie było stać, by kupować mi i siostrom drogich rzeczy, o markowych nie wspominając. Nigdy nie miałyśmy butów firmowych, plecaków itp. Niby nie czułyśmy się z tego powodu gorsze, bo mama umiejętnie umiała nam to wytłumaczyć, ale jednak rzeczywistość szkolna jest brutalna. Dało się odczuć to, że koleżanka w firmowej bluzce ma więcej pieniędzy, jest bardziej lubiana, bo rodzice zamożni. Znam ten smutek dzieci, których rodzice na takie wydatki pozwolić sobie nie mogli. Teraz sytuacja się nieco zmieniła. Wyszłam za mąż, mamy 4-letniego synka. I mamy pieniądze. Ale powiedziałam sobie, że iż nas stać, to ubiór mojego dziecka nigdy nie będzie powodem smutku innych dzieci. Tzn.: nie będzie nosił bluz z wielkim logo znanej firmy itp. I konsekwentnie się tego trzymam. W przedszkolu syna są dzieci mniej i bardziej zamożne. Nie wiem w sumie jak teraz teraz wygląda rzeczywistość, czy te markowe ubrania nadal są takim wyznacznikiem, ale ręki do tego przykładać nie chcę. Mąż mnie popiera. Ale teściowa... No jakby na przekór. Mają dużo pieniędzy i według mnie właśnie robi wszystko, żeby po tym moim dziecku było widać, że jest z zamożnej rodziny. Kupuje mu mnóstwo rzeczy, i jeszcze się nie zdarzyło, by to coś nie miało wielkiego logo znanej firmy. Jakbym mu założyła bluzę od babci to najpierw widać logo na klacie, a dopiero później dziecko. Nie zakładam dziecku tych rzeczy, leży to w szafach. Dawałam już teściowej delikatnie do zrozumienia, że syn takich rzeczy nosił nie będzie. Mąż z nią rozmawiał, też bez skutku. Wczoraj znowu przywiozła dla niego spodnie, raz że z wielkim logo na udzie, a dwa z krokiem w kolanach, co już w ogóle te spodnie przekreśla. Nie wiem, mam przy teściowej te rzeczy do kosza wyrzucać by zajarzyła? Już nie raz sama zapytała, dlaczego syn nie chodzi w tym czy w tym, że jeszcze go w tym nie widziała, mówiłam jej, tłumaczyłam, no jak groch o ścianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli teściowa do teraz tego nie zrozumiała to już raczej nie chce zrozumieć i tak będzie robić swoje. A ty musisz robić swoje, zawsze te rzeczy możesz po prostu oddać biednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wielkie logo na ubraniu to wiocha a nie wyznacznik bogactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj markowe rzeczy można kupić w lumpeksie, markowe czesto znaczy dobre jakościowe, człowiek to nie jego ciuch a charakter. Nie przesadzaj, nosisz jakaś traumę i tyle. Kiedyś usłyszysz ze miałaś kasę a ubierałam mnie jak żebraka i osiągniesz efekt podobny do swojego. Twoj wnuk bedzie chodził w złotych pelerynach -:) nie swiruj , jezeli babcia kupuje gustowne ciuszki to niech młody nosi i tak wyrośnie za chwile albo zniszczy na rowerze,moim zdaniem w przedszkolu nie ciuchy a gadżety sa wyznacznikiem -:) tego w czym masz problem raczej z duupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją. Wkladaj ciuchy do szafy i koniec. Wyrzucac szkoda i oddawac biednym tez szkoda. Zalezy w jakim wieku jest . Czy dzieciaki zdaja sobie spdawe w tych logo. Ja bym normalnie dzieciaka ubieral . Ciuch markowy to lepsza bawelna,welna. Na duzej starczy,lepiej ogrzeje. Inny sklad wiec inaczej sie palj w razie tragedii. Ja nie mialbym nic przeciwko a nawet za bylbym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markaanty
Nie ubieram dziecka jak żebraka, ubieram dziecko normalnie. Widzę, że dla niektórych jest tylko czarne i białe. Owszem, zdarza mi się samej kupić markowe ciuchy, ale takie, które na mają loga na pierwszym planie. Nie mam nic przeciwko firmowym rzeczom samym w sobie. Buty też dziecko nosi lepsze firmowe, bo wiem, że są po prostu lepsze jakościowe. Ale buty nie rzucają się w oczy, nie ma loga na pół buta. Nie wiem czy mam traumę, tak bym tego nie nazwała. Ale mam prawo ubierać dziecko według naszych zasad i teściowa albo zrozumie albo będę z tych ubrań robić szmaty do podłogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne podejcie do Ciebie, powodzi nam sie swietnie a ciuchy dla corki albo stare dostaje albo w supermarkecie kupuje. Ale jak juz masz te ubranka to nie przesadzaj, czterolatki maja jeszcze gdzies takie rzeczy. Niech ponosi chwile pozniej komus dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie rozumie. Ale wydaje mi sie ze przesadzasz. Jak nie korzystasz z rzeczy ktore dostajesz za darmo to przeczysz samej sobie. Wolisz zaplacici kupic inne niz korzystac z darmowych. Dopiero inne dzieci i ich rodzice beda was obgadywac,ze w darmowych chodzic nie bedziesz i wolisz placic za nastepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha chyba w DDTVN jest o kafeterii :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markowaanty
Nie, nie będę tego dziecku zakładała. Jak chcecie to mogę Wam oddać, podajcie adres, jeszcze dziś wysyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasy się zmieniły - dzisiaj tzw markowe rzeczy adidas, puma, czy nike to normalne rzeczy, bo można je kupić w każdym lumpeksie na kg... Poza tym, nowe wcale nie są już takie drogie - ja kupuje zawsze córce markowe buty sportowe, zawsze coś znajdę na wyprzedażach i nigdy nie zapłaciłam więcej niż 100 zł. Drożej jest w CCC. Więc musisz zrewidować traumę swojego dzieciństwa i nie przenosić tego na dziecko. Twoje dziecko nie jest winne temu, że jako dziecko byłaś biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No już bez przesady. Kto niby wie, czy ktoś ciuchy ma darmowe, dostał, czy za nie zapłacił? Obwieszczacie takie informacje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zmienianie totalnie temat. Autorka jako matka ma prawo mieć swoje zdanie i ma prawo ubierać swoje dziecko tak jak jej się podoba. A teściowa jak chce kogoś ubierać, to niech sobie yorka kupi i go stroi. I czym niby autorka krzywdzi swoje dziecko? Jaka krzywda dzieje się dziecku, że nie ma bluzy z logo Adacha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem twoje podejście, tez nie lubię dużych, widocznych logo- jednak zdajesz sobie sprawę z tego ze to po prostu inny rodzaj a panu, inna demonstracja? Nie chcesz wywalić kupy pieniędzy na ciuszki, a nie zakładasz dziecku solidnych, nowych, markowych rzeczy które dostanie za darmo, trzymasz w szafie nieuzywane, porządne ciuszki. Dla mnie to tez swojego rodzaju snobizm- bo cię stać na to żeby ich nie ruszać. Nie mówiąc już o tym ze jeśli masz mimo wszystko dobre stosunki z teściowa, można jej zrobić przyjemność i chociaż w odwiedziny małemu te rzeczy założyć. Moja mama kupowała synkowi nieraz pstrokate koszmarnie, z trudem ale zakładałem mu je chociaż na wizyty babci- albo u babci. Przedszkolaki na logo jeszcze nie zwracają uwagi, mój jedynie odróżniać ze ma niektóre sportowych firm, większym spałem są ciuszki ze star Wars, kraina lodu czy świecące buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np.kupic welniany sweter to nie jest prosta sprawa. Taki z czystej bawelny. On sie mechaci bardzo ale daje takie cieplo jak nic innego. Sportowe ciuchy jestem za markowymi, inaczej oddychaja. Buty markowe to podstawa. Ma to wplyw na nasza postawe,kregoslup,stawy. Bielizna 100% bawelna ale to co na metce to nie zawsze jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś iść do psychologa, poważnie. Widać, że nie masz przepracowanych traum z dzieciństwa :( Cały czas jesteś o to obrażona na świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buty markowe adidasy wogole mi nie smierdza w trakcie chodzenia. Tak samo jezeli chodzi o koszulki i jakosc bawelny. Markowe pisza prawde na metkach,wszywkach. Te zwykle firmy nie dbaja o prawde na metkach. Kazdy ciuch ma dodatki w skladzie np.farba jaka zostala urzyta do farbowania ciuchow. Co ona ma w skladzie? Rakotworcza chemie? Bawelne farbuje sie w chinach podobno. Dlavzego?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako nastolatkowi też nie pozwolisz mu ubierać się tak jak będzie chciał? Myślę, że osiągniesz odwrotny skutek swoim zachowaniem, sama czułaś się gorsza przez brak pieniędzy i dziecku chcesz na siłę to samo zafundować. Zresztą czy taki 4 latek interesuje się tym jakie logo ma na bluzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze dzieci nie zwracają uwagi na ubrania, chyba że ktoś wygląda naprawdę dziwacznie, loda ich nie interesują. Po drugie nie przenoś swoich kompleksów na dziecko, z ciebie się wyśmiewali, to sprawię, że moje dziecko będzie tak samo uważało markowy ciuch za coś lepszego :O bo ci lepsi to mają a ja nie, więc jestem tym gorszym. Może lepiej nauczyć dziecko, że markowe ubranie to ubranie jak każde inne i nie warto przykładać wagi do metki? Na razie uczysz czegoś odwrotnego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być loga a nie loda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos zauwazyl,ze teraz to bardziej liczy sie jaki masz wypasiony telefon ,tablet,laptop a nie jakas bluza za 200zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, doskonale Cię rozumiem i widzę, co się dzieje w szkołach. Część dzieci nosi takie ciuchy, że nazwa firmy jest całą bluzę, cały plecak, a buty też muszą być nike lub adidassy. Te dzieci zachowują się tak wobec innych dzieci, jakby dzięki temu były kimś lepszym. To widać wyraźnie. Dzieci jeszcze nie mają własnych pieniędzy i to rodzice napędzają to wszystko, rodzice są winni temu, że wyznacznikiem wartości człowieka stała się nazwa firmy. I nie przesadzam, dokładnie tak. I z tego co widzę, zaczyna się to już w przedszkolu -rodzice już w przedszkolu dzieci uczą takiej postawy. Muszą być postacie z najmodniejszych bajek, później musi być nazwa firmy -rodzice dowartościowują się kosztem dzieci, robiąc im w ten sposób krzywdę. Autorko, popieram Cię, masz zdrowe podejście. Teściowej mówi krótko na ten temat, nie opowiadaj jej historii swojego dzieciństwa, bo taka osoba jak ona, nie zrozumie tego i tak to poprzekręca, żeby wyszło na jej. Nie zaszkodzi mały fortel. Mów jej tak: W przedszkolu prosili żeby nie ubierać dzieci w rzeczy z rzucającą się w oczy nazwą firmy, ponieważ uczy to niewłaściwej postawy. To samo się tyczy ubrań z postaciami z tych najmodniejszych bajek. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeterianki, Wy czegoś nie rozumiecie: są ciuchy markowe z nazwą firmy na pół ubrania i ciuchy markowe bez rzucającej się w oczy nazwy firmy. I te bez nazwy firmy na całą klatę wcale nie mają innego składu i nie są gorszej jakości :D Wy chyba same dzieci tak ubieracie jak babcia Autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 latek nie ma prawa cieszyć się z prezentów od babci, bo nie podobają się mamie. Babci prezenty są złe, brzydkie, trzeba je skrytykować i schować na dno szafy. Babcia jest zła, specjalnie kupuje takie rzeczy. Taki schemat wbijasz do głowy swemu dziecku. Za kilkanaście lat sama możesz zostać babcią, która nie umie kupić wnukowi prezentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie chcesz aby twoje dziecko dawało powody do smutku innym dzieciom, ale to że twoje dziecko będzie smutne bo mama dla zasady nie będzie chciała zakupić mu butów które mu się spodobają, bluzy czy kurtki to już Ciebie mało obchodzi? Taka metodą tylko sprawisz, że dziecko będzie miało do Ciebie żal, będzie cię uważało za jakąś psychiczną:) Dzisiaj mało które dziecko jest ubierane byle jak, no chyba, że tam gdzie nie dbają o dzieci. Dzieci z biedniejszych rodzin też maja markowe ciuszki nabyte w szmateksach, czy jako prezenty od rodziny. Ja nie rozumiem twojego postępowania, bo to czy twoje dziecko będzie się śmiało z innych to kwestia twojego wychowania, a nie tego co kupujesz swojemu dziecku. Uważam, że jesteś nawiedzona i wypaczona tym co przeżyłaś w dzieciństwie, ja też nie miałam markowych ciuchów ale miałam to gdzieś co inni myślą, a teraz jeśli mnie stać to kupuje fajne ciuchy dla własnych dzieci i zapewniam Cię, że one nie wyśmiewają się z nikogo ani nawet zbytnio nie zauważają co kto nosi, no chyba, że obdarte czy porwane. W ogóle to jest jakieś chore, ty stawiasz te jakieś biedniejsze dzieci na twoim miejscu gdy byłaś mała, a twoje dzieci dla Ciebie mogą być potencjalną krzywdą tych dzieci, może czas najwyższy się zgłosić do jakiejś poradni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wyglada to na smieszny problem. Sa powazniejsze sprawy. Dostal bluze z duzym logo to niech lata w niej po domu albo na rower albo jakies zajecia sportowe pozalekcyjne. Jak juz dostal to zrobic urzytek z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, przecież to normalne i oczywiste, że człowiek przekazuje dzieciom swój światopogląd, uczy wg wyznawanych przez siebie wartości. I Autorka ma do tego prawo, jak każdy rodzic. Należy to uszanować. Co za problem żeby babcia także to uszanowała i kupowała wnukowi markowe ciuchy (jeśli chce), ale bez widocznej nazwy firmy. To, że Wy same napędzacie wśród dzieci i młodzieży machinę myślenia "masz bluzę z wielkim logo -jesteś wielki", nie znaczy, że ktoś inny nie jest tym zdegustowany i nie chce tego uczyć swoich dzieci. Autorko, wykorzystaj poradę z prośbą z przedszkola :) Bądź miła, okaż wdzięczność, ale powiedz o tej prośbie z przedszkola i dodaj, że jak się tak zastanowić, to jest w tym racja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem są tacy śmieszni dorośli, którzy ubierają się w ciuchy z wielkim logo firmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze dziaciaki lubia sie buntowac i robic na przekor rodzicom. Ciucy zostaw dla swoich wnukow. Bo moze sie okazac ze twoje dzieci beda glodem w przyszlosci przymierac i nie stac iich bedzie na chleba ty ciuchy chxesz wyrzucac. Zostaw dla wnukow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc175
cos mi sie wydaje, ze chyba masz inny problem z tesciowa i nie masz sie do czego przyczepic, to czepiasz sie "firmowych ciuchow", nie rozumiem problemu, wszystko jedno w czym chodzi 4 latek, milo z jej strony, ze jednak sie stara i kupuje, a jak ja stac to kupuje firmowe,a ty zachowujesz sie niegrzecznie skoro te ciuchy chowasz w szafie, albo oddaj biednym dzieciom, albo niech nosi po domu albo badz dorosla i po prostu powiedz tesciowej, ze ma ustalac z toba co kupuje twojemu synowi i po temacie, dziecinada.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×