Pomysł na biznes zdradzam!

Witam Nie będziecie dla mnie konkurencją więc mogę zdradzić wam mój pomysł. Byłby to sklep w stylu pierwszych osadników dzikiego zachodu chodzi o styl nie asortyment chociaż też nie do końca ;) bo będą to przyprawy w opakowaniach nawet kilku kg co dla klienta wychodzi dużo taniej niż sprzedawane na dag . Dodatkowo kasza, fasola, groch, mąka w opakowaniach jak i na wagę towar w workach prosto od rolnika. Miasto 50 tyś . Proszę o ocenę

nie bardzo, ile razy w życiu kupiłeś parę kg fasoli od razu? a przyprawy szybko wietrzeją, cóż z tego, że taniej, to co proponujesz można tanio kupić na tzw. bazarkach w dużych marketach typu auchan na przykład albo stacjach benzynowych pieprzyk (nie wiem czy są takie w Twoich okolicach, w dolnośląskim tak)

najbliższy Auchan, Carrefour 100 km, oczywiście można kupić przyprawy na ''targu'' raz w tygodniu ale nie każdy tam chodzi i nie każdy planuje zakupy z wyprzedzeniem . Fakt że ludzie tym handlują znaczy też że da się z tego utrzymać

Nie ma szans się to utrzymać na rynku.