Tesciowa kupila mi prezent na Swieta

ja mam bratowa która robi świetne prezenty rodzinie. Ja i mój brat co roku na święta i urodziny dostawaliśmy po świeczce albo jakieś wazoniki na kadzidełka (co prawda fakt u brata w pokoju zawsze śmierdziało skarpetami... ale ja od małego jestem pedantka ;) ) na ślub brata przyszła z czajnikiem a teraz na moje wesele oznajmiła mi ze ja od niej dostanę tort ( a raczej torcik taki dwupoziomowy na okol 20 osób ) czyli tylko wybrani będą mogli go spróbować i żeby było fajnie to robię w restauracji która ona mi poleciła i była razem ze mną żeby ustalić menu i targowała z ceny , utargowala ze stanęło na 180 zł za osobę dodać teraz ze ona i mąż plus 3 dużych już dzieci - najstarsza córka 18 lat na pewno będzie chciała przyjść z chłopakiem plus ciasta i alkohol to grubo przeszło ponad 1000 zł tylko za ich rodzine a sama swoim dzieciom na święta i na urodziny ustala co kto ma kupić co dziadkowie co chrzestni itd ... wcześniej proponowała mi w prezencie ślubnym makizjaz ślubny ale doszła do wniosku i oczywiście w oczy mi to powiedziała ze jej nie stać na tak drogi prezent i kupi nam tort

Jak wy jesteście wychowane ? Ksieziczki hehe Jesli ktos daje ci prezent to mówisz grzecznie "DZIĘKUJE" nieważne czy jest to szal ( o k... straszne ) czy durszlak .

Na świętą liczy się gest. Dostałam w swoim życiu wiele nietrafionych prezentów od tanich o perfum po jakieś badziewie. Nigdy nie miałam pretensji. Wręcz cieszyło mnie, że teściowa czy babcia męża o mnie pamiętają. Nie mam tak roszczeniowego sposobu bycia jak autorka. Niesmaczny temat.