Moja córka ma 5 zagrożeń w szkole

Witam moja córka chodzi do 2 klasy gimnazjum. Ma 5 zagrożeń z fizyki,chemii,matematyki,historii i geografii. W domu jest grzeczną dziewczyną. Pokój ma w miarę posprzątany młodszymi siostrami zajmie się kiedy o nią poproszę. Jak mam do niej przemówić mówiłam jej miliard razy że bez nauki dobrej pracy w przyszłości nie znajdzie. Poradźcie mi coś.

To dziecko może za dużo ma obowiązków domu?

Powiem tak: gdy byłam w jej wieku też nie chciałam się uczyć. Sądziłam, że to wszystko do niczego mi się nie przyda. A niestety przydawało. Weź dla niej korki z przedmiotów ścisłych albo pytaj ją z książek. Może to dziwne, ale ja uwielbiałam jak rodzice sprawdzali moją wiedzę. Wiem, że z matematyki jej nie spytasz, ale z chemii i fizyki trochę teorii jest. Ogólnie przedmioty ścisłe są trudne i wymagają systematyczności. Pytaj ją chociaż z teorii. Jest szansa, że się wkręci i porobi od razu zadania. Ja tak miałam. A z historii i geografii, cóż... To już sama teoria i korki są niepotrzebne. Chyba najlepsze będą kary np. na komputer. Na zdrowy rozsądek nie przegadasz niestety... Oczywiście możesz ją też z tego pytać. :) I to chyba będzie najlepsze wyjście + kary za złe oceny...

Dzieci mają to do siebie, że nie myślą przyszłościowo. Bardziej postraszyłabym ją egzaminem gimnazjalnym, który przesądzi o jej marzeniach o wymarzonym liceum. Wiesz może kim chce zostać w przyszłości? Jeśli tak, to powiedz, że takimi wynikami nie dostanie się do liceum i na wymarzoną uczelnię. Dodaj też, że matematyka, chemia, fizyka i geografia tak szybko jej nie opuszczą, bo w szkole wyższej też będą te przedmioty, czy tego chce czy nie. Chodzi o zaległości, bo później jeszcze trudniej będzie wszystko ogarnąć.

*szkole średniej

Tu autorka Miła3 dzięki za dobre rady na korki z matmy chodzi od 4 kl podstawówki trochę jej to daje bo 2 tyg temu dostała trójkę. Mówiła mi już kilka razy że w przyszłości chce iść na pedagogikę lub być instruktorką w szkole tańca.