Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy ciuchy ciążowe w trzeciej ciąży?

Polecane posty

Gość gość
Ano widzisz nie chodzisz w spódnicach...to ciekawe co byś powiedziała na to jak ja bym cię tam usilnie namawiała na noszenie spódnic w ciąży? Tak samo jak ty koniecznie namawiasz na leginsy, mimo że ktoś tego nie lubi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikogo do niczego nie namawiam, tylko próbuję wam uświadomić, że kupowanie typowo ciążowych ciuchów jest wywaleniem pieniędzy, jeśli się nie planuje co najmniej 3+ ciąż w najbliższych latach, żeby to się chociaż zwróciło. Zwykłe ciuchy mają tę przewagę, że można je później śmiało wykorzystać i znosić w kolejnych latach. Rozumiesz? A te elastyczne szerokie pasy nad którymi się tu tak rozpływacie są w wielu bawełnianych spodniach sportowych dostępnych od ręki w działach sportowych normalnych sieciówek i sklepów z odzieżą sportową. Są tanie. Zazwyczaj są to haremki 3/4 lub długie (mające służyć za ciuchy do aerobicu, tańca, jogi). Pas się wywija (składa), ale ciężarna może go sobie rozwijać i naciągać na brzuch. W przeciwieństwie do typowo ciążowych, te uniwersalne można nosić przez wiele lat po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haremki są okropne, więc to żadne odkrycie :O. a co ty myślisz ze tylko tyś taka mądra i wiesz ze nie trzeba ciążowych koniecznie kupować :O i nas głupie trzeba oświecić, bo nakupimy za 1000 zł ubrań :D :D :D poza tym ja nie chodze w badziewnych leginsach wszędzie, czy poza nią...chodze w lekko luznych ubraniach, ale nie w tunikach za dupę i u mnie taki super modny zestaw (wg. ciebie) by lezał! a dla mnie głupotą jest oszczędzani paru groszy, bo się nie opłaca...tobie może nie...ale mi się opłaca...więc nie mów ze twoja racja jest jedyna właściwa, bo tak nie ma!!! nikt nie ma jedynej właściwej racji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę ze mega praktyczna jesteś :D ciekawe czy masz wszystko w swojej szafie takie mega praktyczne, noszone przez wiele lat? ;) a jak ci się rozmiar zmieni, nie opłaca się kupować nowych przecież, bo jak ci się znów zmieni :D czy przypadkiem nie zdarzy się ci się kupić spodni, które założyłaś max kilka razy? bo ja np. kupię ciążowe i chodzę w nich duuużo...kupiłam ostatnio w c&a nowe fajne dopasowane modne, wygodne jeansy ciążowe z wyprzedaży za 80 zł, dla mnie cena ok i super sie w nich czuję :) przede wszystkim trzeba zachować rozsądek, jak ze wszystkim, nie oszczędzać na siłę, ale tez nie wydawać nie wiadomo ile na ubrania ciążowe...ale moje samopoczucie tez z wyglądem w ciąży się wiąże...i to jest bardzo wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haremki na ciężarnej wyglądają prawie jak normalne bawełniane spodnie. Zero wyobraźni macie - zupełnie jakbyście w życiu w ciąży nie były. W ciąży się puchnie, uda puchną, biodra się poszerzają (a z nimi d*psko), więc nic ci w kroku praktycznie nie wisi, tym bardziej jak podciągniesz ten elastyczny pas żeby okalał brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każda puchnie, ja wcale nie puchłam do końca, nie uogólniaj... jedynie parę kg przybyło, spodnie ciążowe kupione ok. 20 tc, były dobre do samego końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dokładnie, praktyczna, bo życie mnie tego nauczyło. Często się przeprowadzam, więc nie obrastam w rzeczy. Lekko sprane i za małe rzeczy oddaję na Caritas. Za duże trzymam i wykorzystuję jako tuniki pod swetry, kamizelki itp., szczególnie takie, które mają ładne aplikacje. A za duże, które są bardziej zwykłe i mi ich nie szkoda, to mam po domu, do sprzątania, gotowania, remontów, ogródka, na plażę. Nie lubię kupować rzeczy na 1 raz - w tym przypadku na 1 ciążę. I nie, nie zdarzyło mi się jeszcze kupić spodni które założyłam tylko kilka razy, bo kupuję zawsze 2-3 rozmiary tego samego modelu, mierzę na spokojnie w domu w jakiś wolny weekend przy dobrym świetle, zastanawiam się do czego będą pasowały, zostawiam jedną parę, a resztę zwracam do sklepu (jest na to przecież kupę dni). Czasem zwracam wszystkie jak mi nie podejdą. Robię tak od x-lat. Tylko raz zdarzyło mi się zmarnować 1 parę, bo nie chciałam przepłacać za dziury, więc kupiłam zwykłe nudne rurki i zaczęłam robić je sama wg instrukcji z YouTube, ale spieprzyłam bo nie zachowałam linii oryginalnych nitek tnąc poziomo, więc kupiłam drugą identyczną parę, żeby zrobić od nowa. Ale te spieprzone nadal noszę tylko po domu. Jak mi się znudzą, to zrobię z nich wiosną krótkie spodenki plażowe. Nie uważam, że jest to oszczędzanie na siłę, tylko wiele dziewczyn szczególnie w Europie Wschodniej nie umie się tanio i fajnie ubrać, bo nie wie jak. Potrzebuje gotowych rozwiązań, za które płaci jak psu na budę. To samo przekłada się na inne sfery życia codziennego - np. wnętrza (nigdzie nie widziałam tak ponurych i nudnych jak u nas na wschodzie właśnie i to zawsze za duże pieniądze). Taka mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak nie każda, jak sama przyznałaś, że też spuchłaś. :) Każdy puchnie w 3 trymestrze. Nie ma co czarować. Płud, wody i łożysko uciskają swoją wagą naczynia krwionośne, ograniczając krążenie. Płyny ustrojowe dosłownie "stoją", szczególnie kiedy jesteś w pionie przez większą część dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest twoje podejście, ok...pamietaj ze nie kazdy przykłada tak wielką wagę do ciuchów i ma czas na kombinowanie, wyszukiwanie, itp....ja np. skupiam się bardziej na czymś innym i nie zamierzam dumać dniami nad tym co do czego pasuje i zeby było mega ekonomiczne...i wcale nie wydaje mega kasy, bo kupuję na wyprzedażach uniwersalne ciuchy...ale tez nie rwę włosów jak cześć ciuchów załoze tylko kilka razy, to tylko ubrania...ps. ja się nie przenoszę czesto... trochę otwartości na poglądy innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puchnięcie w ciąży czy nie to tez cecha indywidualna...ale to widac po nogach,twarzy z daleka...ja nie miałam problemów z butami do końca, na twarzy tez nie spuchnieta był...kg ciązowe to przecież nie tylko puchnięcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie rozumiecie jednego: te za duże koszulki z Tesco czy z H&M albo nawet z Zary, które zostają na wyprzedażach są często rewelacyjne, ze świetnymi aplikacjami, złotem, kryształkami, fajnymi napisami. X Widzę że gustujesz w bazarowym stylu, kryształki, złote napisy :D Jednak nie każda kobieta założy podobną tandetę. U mnie nie ma mowy o żadnych aplikacjach i bardzo ciężko kupić mi bluzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z butami nie każda ma problemy, bo w 3 zazwyczaj chodzi w płaskich, jakichś materiałowych balerinach, sportowych, albo po prostu w japonkach, ale znam dziewczyny które tylko w klapkach mogły chodzić bo miały okropny obrzęk, Inne z koli olbrzymie żylaki i tego typu atrakcje. Ciąża nie jest najpiękniejszym okresem w życiu kobiety jeśli chodzi o wygląd, nie ma co się oszukiwać. Ja polecam jednak stawiać na wygodę i funkcjonalność ubioru. Dobrze jeśli da się go później dalej wykorzystywać zestawiając z normalnymi ciuchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w bazarowym, tylko lubię to co jest modne i wygląda "świeżo" i "młodzieńczo", a nie nijak. Nijakie rzeczy to noszę pod spodem jako warstwę "grzewczą" i bazę pod bardziej prześwitujące lub ażurowe cuchy (nie jestem fanką przebijających staników), a później mam te nijakie po domu do "roboty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, wiadomo że wygoda podstawa, ale nie muszą być to tylko leginsy żeby było wygodnie :P...są tez fajne wygodne bawełniane sukienki...po prostu kto co lubi :)...bo tez nie wyobrażam sobie chodzenia ciagle w dresach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 3 trym. zazwyczaj chodzi się w płaskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w płaskich...ale ja nie miałam problemów z założeniem swoich sznurowanych sprzed ciązy do samego porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O bawełnianych sukienkach już pisałam. Zgoda, tylko w ciąży do sukienki raczej rajstopy nie pasują. Chyba, że grube matowe jak leginsy, bo nogi jednak nie te - mowa oczywiście o takiej bardziej zaawansowanej ciąży, a nie takiej którą tylko właścicielka obsesyjnie widzi, a nikt po za nią nie zwraca uwagi. :P Tylko czy rajstopy są wygodniejsze od leginsów? Zależy dla kogo. Osobiście rajstop nie lubię, bo po 1 dniu trzeba wyrzucić do prania, albo chociaż zaprać stopy, a leginsy można bez problemu nosić dalej. No i w leginsach krok nie opada w dół tak jak w rajtkach - czego ja osobiście nie znoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może były rozchodzone i dlatego. Większość dziewczyn zakłada sznurowane płaskie obuwie raczej bez problemu (g*****e zresztą sportowe i tenisówki). Gorzej jest z takim wsuwanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gł*ównie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kończę dyskusję, bo i tak wiesz lepiej, masz monopol na prawdę absolutną :D powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz. Ja się z nikim nie kłócę, tylko chcę wam uświadomić, że gotowe drogie rozwiązania to nie jedyna droga wyjścia i wcale nie gwarantują wam fajnego kobiecego młodzieńczego i atrakcyjnego wyglądu w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie noszę leginsow do bluzek bo dla mnie leginsy to jak rajstopy - bielizna. I ja akurat nie spuchłam w ciąży wcale. Bez problemu zakładałam skórzane balerinki czy materiałowe wciagane trampki, a na wesele kuzynki poszłam w końcówce 8 miesiąca w niskich koturnach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka, dziękuję za fajne pomysły, te legginsy to fajna sprawa, poszukam w sklepach jakiś większych rozmiarów koszul, to może potem mi się przydadzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×