Moja mama leży w szpitalu,ma udar.

Cześć otóż,moja mama (68lat) parę dni temu trafiła do szpitala, leży w szpitalu od ponad 4 dni,zdiagnozowali u niej udar niedokrwienny mózgu lewej strony. Cały czas śpi,a jak się już obudzi to nawet nic nie mówi bo nie może..a jak próbuję coś mówić to wydaję z siebie słowa typu "be be be" To jest dla mnie straszny widok,jak była pierwszy dzień w szpitalu to u niej było lepiej,siedziała gadała. Dało się ją zrozumieć..teraz jej stan jest bardzo ciężki,lekarz mówi że nic się nie zmieniło tylko się pogarsza. Mam 20 lat,jeszcze się uczę itd..Strasznie mi ciężko,zwłaszcza jak mojej mamy nie ma tutaj i jest tak cholernie pusto bez niej. Nie wiedziałem gdzie szukać pomocy,popadłem w deprechę. Proszę,powiedzcie mi czy ktoś już taki udar miał i czy mama z tego wyjdzie.? Bo ja już naprawdę ale to naprawdę nie daje rady.

mama cię urodziła jak miała 48 lat ? nie wierzę

Moja babcia miała udar 2 razy i normalnie funkcjonuje Nikt Ci nie może zagwarantować jaki będzie stan Twojej mamy, może być lepiej i może w miarę normalnie funkcjonować. Ale pomyśl sobie, że takie jest życie. Nie mamy wpływu na pewne rzeczy, i nie będziemy mieć. Musisz być silny, żeby wspierać swoją mamę, chociaż domyślam się, jak Ci jest ciężko. Daj sobie czas na oswojenie się z sytuacją, ale spróbuj nie popadać w czarną otchłań. Zrób to po prostu dla niej.