brat męża wisi nam dużą sumę od roku, a kupuje sobie drogie gadżety, mam dość!!!

Mój maz jak ciapa nie potrafi dopomniec sie o swoje a jego brat,ktory sie zapozyczyl u nas na więcej niz 10 000 zl (!) pod pretekstem ze auto mu sie zepsulo i musi kupic nowe i mial oddac do kilku miesiecy, nie robi tego. w tym czasie zdazyl juz byc na wczasach w Norwegii gdzie wiadomo jakie są niebotyczne ceny, potem byla Hiszpania oraz Wlochy z dzieckiem i zona oraz kupuje sobie co rusz jakies gadżety, ostatnio zegarek z pewnej drogiej firmy i kolejne markowe ciuchy za parę stow kazde. Tak sie zachowuje czlowiek ktory nie ma pieniedzy?! niby nas teraz te 10 000 nie ratuje, ale nie ukrywam ze to jednak byly nasze oszczednosci, jakas ich czesc. Jakos bym to zrozumiala ze moze serio nie mial czym jezdzic ale on nie wyglada na osobe bez kasy, poza tym kto normalny robi tak ze jak wisi kase to zamiast oszczedzac by szybko zwrocic, kupuje drogie rzeczy i sie rozwozi po Europie?!!! Jak wpłynac na meza miekkiego wobec brata?

Powiedz mężowi, że też chcesz dać komuś np. mamie, bratu czy siostrze 10.000zł, bo szwagier nie oddaje, a on się nie upomina więc chcesz zwyczajnie żeby było po równo, bo niby dlaczego nie? :P zażądaj też odpowiedzi co on na to ;) a tak w ogóle to sama możesz zwrócić uwagę szwagrowi, w końcu to były też twoje pieniądze, masz prawo zadać pytanie o WŁASNĄ KASĘ i w ogóle nie powinno ci być głupio! To szwagier jest w tym momencie bezczelny skoro ma długi, a szaleje.

W d***e to ma. Moze w ogole nie zwroci.

Skoro to wspólna kasa tez masz prawo sie upomnieć. Powiedz ze chcesz odłożyć na lokatę albo ktoś z twojej rodziny potrzebuje pożyczki. Zresztą nie musisz się tłumaczyć to tez Twoja kasa

no i po chuj to mieć rodzeństwo

na biednych nie trafiło

W d***e to ma. Moze w ogole nie zwroci.

nie odda ten wredny baran , a ty mozesz mi sie oddac i niech ten twoj maz na to patrzy, bo c***a z niego i miękkopipiec