Chce pocalowac w usta corke znajomej. To normalne u starego pryka?

Siema ziomale! (Za moich czasow mowilo sie "serwus"). Jestem tzw. starym prykiem i starym kawalerem. Obok mnie mnieszka samotna matka ktorej pomagam w roznych remontacj typu cieknacy kran, zapchana rura czy zaprogramowanie telewizora. Ma ona corke. Jesuuu jaka ona piekna! Najpiekniejsze ma pelne wargi. Teraz jest inna moda ale za moich czasow kazdy chcialby pocalowac takie wargi. Ja tez chce. Dziewczyna niedlugo ma urodziny i zastanawiam sie czy przy okazji zyczen (skladam co roku jej i matce) nie dac buziaka prosto w te cudowne pelne czerwone usta. Nie wiem za ile lat kopne w kalendarz ale zanim kopne chce koniecznie pocalowac te usta. Powiedzcie szczerze, czy taki bezczelny calus imieninowy bedzie bardzo wielka zbrodnia? Czy olac zbrodnie i calowac? Dlaczego jak mlody caluje to jest ok a jak stary pryk ma ostatnie zyczenie to zaraz sypia sie pedofile? Staremu prykowi nie wolno miec marzen? Nie wolno probowac ich realizowac?