Gość gość Napisano Grudzień 15, 2016 Mam 27 lat. Przy wzroście 170 ważę 74 w porywach 75kg. Waga się utrzymuje niezależnie od tego czy jem sama kiszona kapustę czy opycham się ukochana pizza. Jestem po dwóch ciążach. Rozstępów zero. Cellulit na udach, pupie- makabryczne. Od 3 mies chodzę na spacery minimum 1km w jedną stronę i to pchając wózek. Zrezygnowałam z pizzy, jadłam zielone grejpfruty, gruszki, marchewki- ogólnie dieta warzywno owocowa i nic. Ciągle jeżdżę konno. A ta dupa i uda ciągle takie same. Niby chudnę w talii ale kwestia pupy i ud wydaje mi się nie do pokonania... mój mąż ciągle mnie pociesza mówiąc że mam takie kształty... a idź pan w... marża mi się szczupłe uda i figura osy... Co stosujecie??? Jak rano zaparzania kawę i zapalenie papierosa- automatycznie tracę z pół kg na wc. Później spacer bieg. Jazda konna. Ale nic nie ubywa. Uwierzcie nie ruszam się ani w te ani we wte na wadze- czy to biegam jeżdżę czy jem pizze.. ciągle waga waha się między 74/75. :( chce schudnąć. Być atrakcyjna. Macie jakieś sposoby? Takie naprawdę skuteczne? Dietę warzywna odpuściłam sobie po miesiącu bo waga bez zmian . Minął miesiąc i rzuciłam się na tatara. Z biegania zrezygnowałam... bo czy biegam czy jem- waga ta sama :( dajcie jakiś sposób. Nie mówcie że ruch bo naprawdę katuję się w siodle, na rowerze czy szalejąc z mężem w lozku. Nic nie pomaga. Może jakaś inna metoda??? Rzyganie wymuszone nie wchodzi w gre- próbowałam... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach