Niezależne finansowo kobiety szukające młodszych mężczyzn (Warszawa)?

Przez ostatnie lata skupiałem się na karierze zawodowej. Myślałem że to da mi szczęście i poczucie realizacji. Niestety myliłem się. Cały ten czas to, co na prawdę ważne zawsze przeciekało mi między palcami, zawsze było odkladane na później. Dzisiaj wiem co na prawdę się dla mnie liczy: ludzie, relacje, doświadczenia. I wiem jak chciałbym ukierunkować swoją energię. Chciałbym poświęcić się 24/7 kobiecie, która będzie potrafiła to docenić. Szukam 30-35 letniej niezależnej finansowo zadbanej kobiety, która chciałaby aby jej mężczyzna poświęcał jej każdą chwilę swojego życia. Chciałbym ułatwiać jej życie, służyć jej, zajmować się jej sprawami, zdejmować je z jej barków, a przede wszystkim dążyć do uczynienia jej szczęśliwą. Traktować jak Boginię, dla której gotów byłbym zrobić wszystko. Chciałbym aby służenie jej było dla mnie zajęciem, które wreszcie będę widział jako pożyteczne i które da mi satysfakcję. Jestem szczupłym wysokim facetem, przystojnym, wykształconym. Jednak nie wiem od czego zacząć, jak zrealizować moje marzenie, móc dać szczęście takiej kobiecie, którą pokocham... Gdzie w Warszawie mogę znaleźć niezależne finansowo kobiety w wieku 30-35 lat, które chciałyby nawiązać taką relację z młodszym mężczyzną? Jak nawiązać taką relację? Dzięki za wszystkie komentarze.

jesteś żałosnym pantoflem :o

Nie szukają

Jeśli Ty także jesteś niezależny (bo utrzymanka nie szukam) mogę Ci podać maila

@karolyna92 Przykro mi że oceniasz mnie zupełnie mnie nie znając i nie rozumiejąc. Nie, nie jestem żałosny. Szukam tylko sensu i realizacji w życiu. @ Oczywiście że skoro są niezależne i nadal same to znaczy że nie jest to ich priorytet. Co nie znaczy że nie szukają. A co jesli chodzi o założenie rodziny, dzieci? Sam uwielbiam zajmować się dziećmi i z chęcią bym moją kobietę w tym wyręczał, tak aby dla niej dzieci były wyłącznie radością i przyjemnością, a nie obowiązkiem i przeszkodą w realizowaniu się.

niezależne finansowo kobiety są mądre, a mądre utrzymanka nie potrzebują, koniec tematu

@ Co rozumiesz przez bycie utrzymankiem? Jestem niezależny, mam dobrze płatną pracę. Ale nie daje mi ona realizacji i czuję że się wypalam. Szczególnie że każde próby przekucia jej w coś ambitnego natrafiają na mur u menadżerów i to raczej się nie zmieni. Wolałbym inaczej spożytkować czas, poświęcić go kobiecie, której nie zależy na pieniądzach które jej facet może przynieść do domu, ale na tym co może jej dać i jak będzie mu na tym zależeć. Więc nie wiem czy moją chęć rezygnacji z pracy dla kobiety/rodziny rozumiesz jako bycie "utrzymankiem".

Nawet niezalezne finanoso kobiety chca byc utrzymywane

Postanowiłeś zostać żigolakiem dobrze rozumiem? Co się z tym światem dzieje :-)

Ja jestem niezależna finansowo. Mam 36 lat. Ale nie chciałabym utrzymywać faceta. Aż tak dużo nie zarabiam, by 2-3 tysiące lekką ręką przeznaczać na to, by siedział w domu ;)

Mój mail na ewentualną prywatną rozmowę: skrzynka-1988@o2.pl Opinie też mile widziane, nawet krytyczne, byleby kontruktywne.

@Viv40wawa Bardzo źle rozumiesz :) Szukam długotrwałego związku z perspektywą założenia rodziny, a nie sponsoringu. Zarabianie pieniędzy to nie wszystko. Liczę, że istnieją kobiety ktore zamiast tego bedą woleć faceta, który ten czas poświęci dla niej i to dbanie o nią będzie jego "pracą" 24h na dobę. @ Rozumiem. Dzięki za odpowiedź.

Więc Ty za te dbanie o nią, dzieci i dom zadasz utrzymywania? Chcesz rzucic prace ktora cie frustruje na rzecz siedzenia w domu i uslugiwanie kobiecie? :-) powodzenia, dlugo będziesz szukal :-D

@ > zadasz Niczego nie żądam. > dbanie o nią, dzieci i dom Też, ale to dość płytko ujęte. Chciałbym się jej całkowicie poświęcić. Tak by moje życie było całkowicie podporządkowane jej celom i marzeniom. > siedzenia w domu Nie lubię "siedzenia". Oczywiście obowiązki obowiązkami i pewnie częściowo tak by to wyglądało. Ale chciałbym być jak najbardziej aktywny. > uslugiwanie kobiecie Tak. Z przyjemnością.

a mi akurat się to bardzo podoba i uważam to za bardzo romantyczne i szczere. powodzenia!

On po prostu chce byc taka bezproduktywna kura domowa. Mam pytanie. A jak kobieta bedzie na macierzynskim pojdziesz do pracy?

Ekonomiczna kolonizacja bowiem nie polega na tym, by zniszczyć jakiś kraj, ale by go eksploatować, a to wymaga jednak pewnego wzrostu poziomu życia. Jej efektem jest jednak stałe utrzymywanie się dystansu w rozwoju w porównaniu do krajów eksploatujących. Widać to m.in. w zarobkach pracowników. W Polsce pracownicy zarabiają nadal kilka razy mniej niż ludzie zatrudnieni w tych samych firmach, na tym samym stanowisku w krajach zachodnich, przy czym ceny wielu produktów są u nas nawet wyższe niż w krajach zachodnich, zwłaszcza towary luksusowe. Źródło: Z komunizmu w kolonialny kapitalizm, naszdziennik.pl, 25 lutego 2012

@ > bezproduktywna kura domowa W tym momencie obrażasz kobiety (najczęściej), które zajmują się domem i dziećmi, dla których jest to ciężka praca 24h na dobę. Ale tacy jak ty nazwywają to "nie pracuje, siedzi (!) w domu". Trochę śmieszne masz pojęcie o rzeczywistości.

Nie ma zadnych kur domowych , sa tylko panie domu. Pan domu teź jest, taki co zarabia i utrzymuje rodzine. A niezalezne finansowo kobiety nie szukają przydupców.

Nie wiecie nawet ile kobiet oddałoby wszystko za faceta (męża) który by o nie dbał i przy którym czuły by się jednocześnie kochane i atrakcyjne....