Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z podejściem faceta do Świąt.

Polecane posty

Gość gość

Co byście sobie pomyśleli, gdyby facet 28 letni,z którym jesteście już ponad 3 lata, w kolejną wigilię nie chciał jechać do Waszych rodziców? Do moich rodziców jest 150 km. Wielkanoc 2014 r. - Nie był u moich rodziców, ja poniedziałek wielkanocny spędziłam u jego. Boże Narodzenie w 2014 r. - Wigilia u jego rodziny, połowa 1 dnia świąt też, potem pojechaliśmy do moich. Wielkanoc 2015 r. - Niedziela u jego rodziców, do moich pojechaliśmy dopiero w poniedziałek wielkanocny. Boże Narodzenie 2015 r. - do moich rodziców przyjechał dopiero po 23 w Wigilię, bo nie chciał nie spędzić jej u swoich. Nie przeszkadzało mu, że ja w akcie złości, że w kolejny najważniejszy świąteczny dzień olewa moich rodziców, pojechałam sama. Wielkanoc 2016r. - nie dotyczy, jego wyjazd służbowy. Boże Narodzenie 2016r. - moją sugestię, by teraz w końcu spędzić normalnie wigilię u moich rodziców i wrócić w Pierwszy dzień świąt późnym popołudniem, nazywa "olewaniem jego rodziny" i "chorymi pomysłami". Co myślicie o takiej postawie? Czy mam powody do złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Valcutascu
Jeśli jego rodzina to wyższa klasa średnia a twoja to wiochmani to się nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trollowanie mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam ze strasznie się czepiasz. Jak będziecie małżeństwem to będziecie spedzac wigilie razem, teraz to normalne ze on chce wigilię spedzac u swoich rodziców. Co ci rpzeszkadza ze on przyjedzie w pierwszy czy drugi dzień swiat cos ty się tak uwzięła na wigilie??? sama tez chce spedzic wigilię ze swoją rodziną a nie swojego faceta- to normalne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram wpis powyzej. dopoki mój mąż był moim chłopakiem a potem narzeczonym, wigilie każde z nas spedzało u swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjemy jak małżeństwo, papier nic by tu nie zmienił, więc argument tu nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to raczej pachnie tym, że tak z jego strony będzie już zawsze. Będzie się liczyło to, by jego rodzicom było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mądralo sama spędzaj wigilię u jego rodziców :-D jesteś straszną egoistką i do tego strasznei czepiasz, co za problem w tym ze wigile spędzacie osobno a spotkacie się w kolejne swiateczne dni? możesz mi to wytłumaczyć? ja rozumiem twojego faceta sama nie wyobrażam sobie spedzac wigilii u jakby nie było obcych mi osób. wigilia jest wyjatkowa i w wiegilię chce się być z najbliższymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spędzałam już u jego rodziców Wigilię, spędzałam też wielkanoce, wtedy było ok, a jak oczekuję wzajemności po 3 latach, to znaczy, że się czepiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wigilia jest wyjatkowa i w wiegilię chce się być z najbliższymi. " no więc właśnie, a czy to nie ludzie, którzy żyją razem są dla siebie najbliższymi? Jak widać tutaj, to nie i najważniejsze święto można spędzić osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że powinniście osobno spędzać wigilię, bo się nie dogadacie. Ty nie chcesz u niego, on u Ciebie. Może, gdy pojawi się dziecko się dogadacie co do tego, żeby zostać w swoim domu. Znam pary, które były i mieszkaly razem, ale nie spędzały razem wigilii, jedynie odwiedzaly nawzajem swoje rodziny w pierwszy i drugi dzień świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz go zmusic do spedzenia wigilii u ciebie wbrew jego woli? ja bym się zle czuła z taka świadomością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja myślę, że powinniście osobno spędzać wigilię, bo się nie dogadacie. Ty nie chcesz u niego, on u Ciebie." To nie o to chodzi, że ja nie chcę. Chcę. Ale chcę, żeby było uczciwie i sprawiedliwie wobec obu rodzin. Chciałabym, żeby było więc na przemian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjecie jak małżeństwo...chyba jednak nie do końca, bo małżeństwem nie jesteście. Ja z moim obecnym mężem do czasu ślubu też nie spędzałam świąt. On zawsze jeździł z rodzicami do dziadków a ja byłam z moją rodziną. Przeważnie w drugi dzień świąt przychodził do nas, ja wcale nie odwiedzałam jego rodziny w święta, w zwykłe dni czasami na kawę/ciasto zachodziliśmy razem. Nawet świeżo po zaręczynach każde spędziło święta ze swoją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę każdej wigilii spędzać u jego rodziców, bo źle mi będzie, że nie jestem z moimi każdego roku. Nie chcę też spędzać wigilii bez niego. Jesteśmy razem, żyjemy razem, dzielimy wspólny dom, wspólne życie, wspieramy się, jesteśmy razem gdy ląduje któreś u lekarza z poważnymi podejrzeniami lub zwykłymi pierdołami, rezygnujemy z pewnych opcji zawodowych, gdy kolidowałoby to z naszym wspólnym życiem i planami, dzielimy wspólne konto bankowe, ale w wigilię mamy się rozstawać i to będzie ok? Bo on nie potrafi wyczuć sprawiedliwości w podziale świąt na 2 rodziny? Mi też jest przykro, że wszyscy nie są w jednym mieście, ale na to nic się nie da poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monopoly
Ten problem można bardzo łatwo rozwiązać: kazdy czlonek rodziny, ktory: pije -2 pkt kupuje w Biedronce -1 pkt ma wiecej niz jedno dziecko -1 pkt nie ma ukonczonych studiow -1 pkt mieszka na wsi -2 pkt mieszka w malym miasteczku -1 pkt zarabia wiecej niz 500 zl na reke +3 pkt zliczacie punkty i docydujecie, ktora rodzina jest lepsza. ta gorsza po prostu olewacie bo i ch/uj z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam 4 lata w zwiazku i zawsze spedzalismy wigilie osobno,natomiast reszte swiat razem.a tez nas dzielilo ponad 100km,dodam ze to byl zwiazek powazny,bez papierka,ale jako maz i zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że nie do końca mnie zrozumieliście. Nie chodzi o spędzanie świąt osobno czy razem. Mogłam była napisać, że chodzi o męża, może wtedy wyraźniejszy byłby problem. Problemem jest jego stawianie swojej rodziny na pierwszym planie. Brak poczucia równowagi. Stwierdzanie, że gdy nie będziemy w tym roku na wigilii u jego rodziców, to będzie to olewanie, ale jak nie byliśmy na wigilii u moich rodziców, to jego zdaniem nie było to olewaniem. Chodzi o moje obawy, jak to rzutować może na przyszłość, że to podejście nigdy się nie zmieni i okres przedświąteczny zawsze będzie horrorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boziu dziewczyno wyluzuj trochę,zachowujesz się jak jakiś bluszcz. Co ci się stanie jak wigilię będziecie spedzac osobno?? ja te swieta spędzam z moja rodziną a mój facet ze swoją i super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne rozwiazanie jakie widze to wigilia pol na pol. Troche u Ciebie i troche u niego. Moze on woli spedzac u siebie, bo czuje sie swobodniej i woli jedzenie u siebie w domu. Ty piszesz, ze bylas u nich na wielkanoc itp czesciej, chociaz wg kosciola to sa wazniejsze swieta, to jednak ludzie wola boze narodzenie i te maja wiecej uroku, dlatego jesli ktos ma swoje tradycje i swoje przyzywczajenia to woli siedziec u siebie w rodzinnym domu. Nie wiadomo tez jakie sa relacje jego z Twoimi starymi, moze zwyczajnie sie nie lubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie to ty jesteś dziwna ze w 2015 spedziłas wigilie u niego a nie byłaś u siebie w domu. dla mnie to nie do wyobrażenia żeby w wigilie nie być w rodzinnym domu, co innego pierwszy i drugi dzień swiąt- to sa dni do odwiedzin rodziny swojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Relacje z moimi rodzicami są bardzo dobre, od samego początku. Nigdy nie było problemu na tym tle. O jedzenie raczej też nie chodzi ;P Podobne jest, a i ja przygotowuję 1/3 potraw do niego do domu. Nie prosili by o to, gdyby było złe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to, że jednej wigilii nie spędzę z nim. Tu chodzi o problem tego typu przy okazji każdych świąt. I nie wygląda, jakby ten problem miał się kiedyś skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my w ogóle nie spędzamy świąt razem, ale w twoim wypadku możesz tupnąć nogą i powiedzieć, ze czas się zamienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jakaś przyczyna, może źle się czuje w ich towarzystwie, może jego wyznanie na to nie pozwala? A może nie lubi tego całego blichtru świątecznego?Ja bym nie nalegała.Skoro taka jest jego decyzja.Należy to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic z tych rzeczy, zwyczaje i wyznanie obydwu rodzin są takie same, z moimi rodzicami potrafi sobie gawędzić przez telefon na co dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak że nie zmuszam faceta żeby przychodził do moich rodziców i on też mnie nie zmusza, dlatego nie ma żadnych wspólnych wigilii z rodzicami. Odpusc sobie i dorosnij a nie zmuszać kogoś i robić wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie dla Ciebie to nie jest problem isc do niego a dla niego to jednak roznica, zaakceptuj ten fakt. A nie - ja sie poswiecam to i on musi dokladnie w tej samej sytuacji. Ciebie chyba tez nie zmuszal bys tam szla tylko poszlas z wlasnej woli na jego wigilie a nie swoja. ps. ja tez sobie nie wyobrazam isc do kogos na wigilie, tak juz mam przyjete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze podejście wspaniale wróży na przyszłość. Żyć razem i nie spędzać z sobą Wigilii. Wspaniałą rodzinę byśmy tak tworzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro twierdzisz, że żyjecie jak małżeństwo, to może Wigilię spędźcie tylko we dwójkę, a I dzień świąt u Twoich rodziców, a drugi u jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×