Zabiję kogoś(wiersz, poezja własna)

Wejdę pewnej pięknej nocy Oknem wlecę niczym z procy W blasku srebrnego księżyca Niczym kieł swy tygrysica Trzymam nóż w dół skierowany Zaraz będziesz mordowany Radość wielka mi to sprawi I okropnie zaciekawi Łeb odcięty łeb czerwony Kiwa się na wszystkie strony Jeszcze oko się przewraca Lecz swój blask już tez zatraca Słyszę w oddali syreny Zaraz dostanę migreny I uciekam niczym z procy W blasku księżycowej nocy.

Nieprzyjemne do snu ;(

A kochać umiesz? Napisz kilka słów o miłości. Napisz, że tęsknisz. Pragniesz jej i za nią wołasz.

Składa się niebanalnie, że jestem realnie Chodź chciałabym tak machinalnie wydobyć z siebie metaliczność taką, cykliczność Braku emapatyczności, Owiana nutą zimności Byłabym wielka silna i potężna Prężna niczym księżna Zabijałabym po drodze Każdego Nie ważna byłaby Struktura,czy faktura Czy ktoś byłby Z mosiądzu czy Brązu Moja siła byłaby Wielka padaliby Jak kawki Z adrenaliny mojej dawki Chodziliby jak zabawki. Wszystkich bez wyjątku Te damy i te pany Och! jakże wtedy swiat byłby Zadbany!!

Jedno słowo z tych słów mi w pamięci utkwiło, rozśmieszyło. Struktura.

Dlaczego?;)

Zdarzyło mi się podczas jednego wystąpienia powtórzyc to słowo tak wiele razy, że obecnie mam na nie alergię....

Dobre:)To teraz, to i ja się uśmiechnęłam.... Mój wiersz oczywiście jest humorystyczny, jest stworzony pod temat autora i nie wywodzi się z ukrytych chęci...żeby nie było :):)

22.31 jestem kobieta :)

A ja nie! Kobiety kocham!

Masz ochotę na zabawę słowem?

nie zabijaj przyjacielu bo to niemoralne złe, nikczemne i krzywdzące do tego karalne co ci po tym że swą ręką zadasz komuś cios śmiertelny wszak zabawa z tego żadna a sam czyn diabelny chyba żeś jest jednym z takich co czczą chaos i noc ciemną podśpiewują pieśń piekielną i cnót bojąc się wszelakich ekscytują się występkiem jeśli tak, to wiedz rzecz taką: ziemskie życie jest dość kruche złożysz głowę na poduchę i sam nie wiesz, kiedy sczeźniesz strawą stając się robakom i przy sądzie ostatecznym próżno będziesz błagać stwórcę i na wieczność zgnijesz w piekle bies jest stworem niebezpiecznym wrzuci cię do kotła doda maggi, pieprzu, soli i ze smakiem cie wp******* : )))) ; D

Nie! Wszak jestem człowiekiem! Wolnym, z miłość z nicości zebranym. Czule przez Boga kochanym. Wolnym, słabym, tkliwym, nieśmiertelnym. Kochanym, pożądanym! Kochającym cudem bez granic ....

Czujesz moje feromony? Ciepło promieniujące. Nie drżysz?

Koniarczyk trollu to co robisz jest podłe i chore!

Do powyżej. Można jaśniej?

Tu autorka. Nie wierze w Boga, wiec nie spotkam go po śmierci :p

Możesz sobie nie wierzyć idiotko, ale to ci nie daje żadnej mocy sprawczej na wydarzenia po śmierci jakich z pewnością dostąpisz. Ci co nie wierzą w Boga idą automatem do piekła, tak więc p0zdro. Pomodlę się za ciebie.

Dziś nie wierzysz. Ok. Jesteś wolna, masz prawo.

Znasz życiorys, historię żucia Rudolfa Hessa?. Wiemy kim jesteśmy. Nie wiemy kim będziemy....

Przeczysz sam sobie ;) Jak mam go spotkać, skoro go nie ma?

Zwróćmy do słów. Do zabawy.

mój pradziadek tez walczył pod Verdunem : DDD

22:46 To nie ja:(

Już do skoku się szykuję Pulsującą krew swą czuję Śpi spokojnie chłopak młody Chcę go zarżnąć! Da się? Oby...

Aczkolwiek czy warta jesteś rżniecia? Warta by Ci życie poświęcać. Czy masz ciesne przestrzenie? I wreszcie czy ja mam coś, czym to odmienie? Już biegnę, już tego z Tobą pragną. Choćby w przódy poznać Cię wypadało. Zgłębić Twą wolę i niewolę. Poczuć Twój smutek i Twą radość, lepką słodycz tam na dole...na dnie szaleństwa.

O nic nie pytam. Twą kobiecością się dławię. Miałem, tak myślałem, z was jedną. Dziś mam dłonie, w nich pustkę. Mam życzenia .... Lecz kto ich wysłucha? Kobieta?

Czymże jest miłość? Ofiarowanym czasem, zainteresowaniem, ucieczką....., wszystkim?

Dobranoc

Dobranoc.