Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam sie do tego odniesc?

Polecane posty

Gość gość

No więc ostatnimi czasy kłócimy się wraz z dziewczyną o pewną rzecz i chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat. Jesteśmy razem już jakiś czas, przed tym jak się pojawiłem w jej życiu - był inny facet, z którym nie wiem czy była czy nie - wiem jedynie, że na pewno ten facet chciał z nią być i ją nieraz podrywał. Od początku naszego związku, czułem tak jakby w pewien sposób starała się 'pogodzić' związek ze mną, a relacje z tym drugim. Od czasu do czasu spędzała z nim czas - co oczywiście nie było i nie jest dla mnie takim problemem, pisali sobie - też wszystko okej. Problem pojawia się w momencie gdy z powodu tego drugiego, zaczęła olewać 'zobowiązania', które miała wobec mnie. Pojawiały się kłamstwa oraz złamane obietnicy z powodu tego drugiego. W pewnym momencie nawet olewała obelgi kierowane w moja stronę od tego drugiego. No i wiadomo, pojawił się nie tyle co problem zazdrości, a po prostu ból d**y, że w ten sposób mnie traktuje - no w końcu 'kocha mnie' i jest moją dziewczyną, tak? W pewnym momencie zasugerowała, że zerwie z nim kontakt - stwierdziłem, że jest to jej decyzja - nigdy nie chciałem jej narzucać z kim ma się zadawać, to są w końcu jej znajomi, nie moi. Oczywiście okazały się to tylko puste słowa, kłamstwo i złamana obietnica aby po prostu w tamtym momencie się nie kłócić i było dobrze. Nadal utrzymywała z nim kontakt, co samo w sobie nie jest problemem, a po prostu fakt, że musiała mnie w ten sposób okłamywać itd... Pokłóciliśmy się o to, jakieś tam głupie tłumaczenia typu, że dla niej zerwanie kontaktu znaczy zupełnie co innego niż dla mnie - tłumaczyła, że tylko mu odpisywała podczas rozmowy, sama z siebie do niego nie napisała. Skończyło się na tym, że tym razem niby naprawdę zerwała z nim kontakt, niby, no bo tak to skomentowała (słowo w słowo): "Nie chce obiecywać Ci znowu, ze z nim nigdy nie porozmawiam, bo nie wiem tego. Nie chce znowu złamać obietnicy. Na pewno jeżeli do mnie napisze, to Cię o tym powiadomię kochanie" No i w sumie jak to odbierać. Uważam, że naprawdę byłem tolerancyjny z całą tą sytuacją, jednak coraz bardziej wygląda mi to na coś gorszego. Poza tym, uważam, że nie mamy innych problemów, jednak ta sytuacja mocno naruszyła moje zaufanie do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pewne doświadczenia w takich tematach. Powiem Tobie tak. Jeżeli dziewczyna toleruje że jakiś jej były fagas wylewa na Ciebie wiadro pomyj, a ona na to pozwala, to wcale Ciebie nie kocha. Nie mam jeszcze 30 lat i po tych wszystkich szlaufach w moim życiu wymagam aby moja partnerka była ze mną na 100%. Ciekawe gdyby odwrócić rolę i to o niej by pisali źle rzeczy, to ciekawe czy Twoja bierność została odebrana w taki sam sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako kobieta uważam, że Twoja dziewczyna bardzo brzydko się zachowała. swoją drogą, ja nigdy nie traktowałam faceta w taki sposób, nigdy bym nie pozwoliła na taką sytuację, a nikt tego nie docenia, cóż... i jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie się wobec ciebie dziewczyna zachowała i nie powinieneś nigdy więcej jej na to pozwalać. Z tego co napisałeś to nie wymagasz od niej nie wiadomo czego, a ona po prostu nie potrafi docenić tego co ma. I sprawdziłabym jej telefon, bo może się okazać, że chodzi o coś gorszego i sytuacja z przykrej zamieni się w tragiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze 30 lat i po tych wszystkich szlaufach w moim życiu wymagam aby moja partnerka była ze mną na 100%. x Sam jesteś szlaufem, fałszywcu. Jak nie będziesz szanować kobiet, każda jedna cię rzuci, a ty będziesz je z powodu odrzucenia i fałszywości dołączać do kolekcji szlaufów. Mów to na pierwszej randce, by dziewczyny poznały się na tobie i nie zgodziły się na żadną drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×