teraz jest multum ustawionych,wyksztalconych wyszumianych,niegotowych na rodzinę

dziś Rozmnażanie się to nic innego jak zaspokojenie swojego własnego popędu, swojego instynktu. Czy ludzie, którzy rozmnażają się w ciężkich czasach, w czasie wojny myślą o tym czy ich dzieciom będzie dobrze czy nie? No chyba raczej, nie myślą o losie tych dzieci. Myślą o tym, że trzeba zapewnić przetrwanie swoim genom. A właściwie to nie myślą w ogóle, tylko oddają się zwyczajnemu zwierzęcemu instynktowi. x każdy żyje jak chce, też musisz być nie szczęsliwa skoro hejtujesz ludzi którzy maja dzieci, jesteś taka sama jak te co tak krytykują kobiety które po prostu nie chcą mieć dzieci. Co was tak boli, kto jak żyje?

Do garów!!Robić pierogi ,a nie oceniać postępowanie ludzi.

Mezczyzni bardzo chca zakladac rodzine ale zwyczajnie brak porzadnych kobiet nadajacych sie na zone i matke

A wiecie co to egoizm genetyczny?

Ja nie widzę hejtu w poście z 11:18. Dla mnie opisuje prawdę. Ludzie są egoistami i działają w swoim własnym interesie. Rodzicielstwo pomaga ludziom zaspokoić ich własne potrzeby. Ludzie rozmbażają się dla siebie samych a nie po to żeby zrobić dobrze dzieciom, których nie ma.

gość dziś Mezczyzni bardzo chca zakladac rodzine ale zwyczajnie brak porzadnych kobiet nadajacych sie na zone i matke xxx czytaj: brak frajerek, które będą tyrać zawodowo na równi z mężami, tyrać same w domu, no bo pranie, gotowanie, zmywanie, sprzątanie i zakupy do kobiety należą, będą zajmować się same dziećmi i które będą zachwycone, że mogą usługiwać leniącemu się po pracy mężowi (ach zapomniałam przecież do męża będzie należała jakże męska i wycieńczająca wymiana opon w aucie dwa razy do roku) czasy się zmieniły łosiu! szukaj frajerek w Afganistanie albo Pakistanie!

Mnie ktos moze okreslic jako egoistke, nie oburza mnie to. Kazdy tak naprawde jest egoista, tylko niektorzy sie tego wypieraja. Jestem swiadoma, ze moge zostac sama, ale tak lubie swoja wygode, wolnosc i swobode, ze jestem sklonna sie pogodzic z tym, ze czasem odczuwam pustke i brak czegos. Bo wiem, ze gdybym miala miec dzieci, to nie bylabym dobra matka, nie zakatowalabym tych dzieci, ale czuje, ze nie dalabym im za duzo milosci, malo we mnie opiekunczosci, malo sie przejmuje, beznadziejnie gotuje, dla niektorych moge nie byc kobieta - ok. Jestem swiadoma, ze to niektorych razi i wiele razy odczuwalam samotnosc i smutek. Mimo to wiem, ze wole to moje zwyczajne, codzienne zycie bez bycia uwiazana do kogos

gość dziś Nie jesteś zadna egoistka tylko bardzo bardzo mądra kobieta . Domy dd sa wypełnione dziećmi dorosłych ludzi którzy nie nadawali sie na rodziców . Nie każdy chce mieć dzieci . Ja mam jedno i więcej nie bede miala bo nie nadaje sie na matkę 2 i więcej dzieci .

Co ma wspolnego egoizm z posiadaniem czy nieposiadaniem dzieci? Sa do tego dziesiatki powodów. Chodzi o to,zeby majac czy nie majac dzieci, nie zachowywac sie w stosunku do innch egoistycznie. A co do tematu - podejmowac najrozsadniejsze decyzje w swojej sytuacji zyciowej. I tyle.

,,2) Nie masz dzieci? Gratulacje Satoshi Kanazawa, wspomniany japoński psycholog ewolucyjny uważa, że u kobiet niechęć do posiadania potomstwa wskazuje na ponadprzeciętny poziom inteligencji. Zdaniem Kanazawy niechętna potomstwu „samica” musiała przewalczyć w sobie biologiczny mechanizm będący jedną z najsilniejszych potrzeb ewolucyjnych, co zarezerwowane jest tylko dla jednostek wybitnych. Chromosom X to miejsce, gdzie znajdują się geny odpowiadające za inteligencję. Zatem jeśli uważaliście na biologii w liceum, nie powinna zdziwić was informacja, że mężczyźni dziedziczą ją jedynie po matkach, natomiast kobiety po obojgu rodziców. Można więc powiedzieć, że inteligencja przyszłych pokoleń spoczywa w rękach pań. A skoro te najinteligentniejsze do rozmnażania się nie pchają...''

8) Nie dość, że niewierzący, to jeszcze lewak! Inne badanie Kanazawy, przeprowadzone przy London School of Economics and Political Science pokazało, że dzieci, które miały wysokie wyniki w testach IQ, wyrosły na osoby o poglądach lewicowych. Co ciekawe im wyższy iloraz inteligencji, tym ich poglądy były bardziej radykalne. Podobnie jak w przypadku niechęci do posiadania potomstwa, Kanazawa tłumaczy, że na inteligencję wskazuje tu przeciwstawianie się temu, co dla człowieka naturalne w imię nadrzędnej idei. A jedną z nich jest z pewnością dzielenie się ze słabszymi (w gospodarce rynkowej – biedniejszymi). Podobnie, choć wyciągając inne wnioski (o makiawelicznej naturze człowieka inteligentnego), tłumaczy się odejście od religii. Historycznie była ona ludziom po prostu potrzebna – spajała społeczeństwo czy wprowadzała zasady moralne poprzez retorykę kary i nagrody. Obecnie, nie ma już takiej funkcji, wprowadza za to sporo nakazów i ogranicza przyjemności życia codziennego. Odrzucamy zatem to, co leży w poprzek łatwego utrzymywania dobrego samopoczucia. Manifestowanie swojego ateizmu jest zgodne także z inną cechą charakteru łączoną z inteligencją – skłonnością do akcentowania swojej odrębności i wyjątkowości. W wielu społeczeństwach deklarowanie niewiary wciąż uchodzi za dość niekonwencjonalne.''

To może takie kobiety powinny byc zapładniane na siłę? Albo powinny obowiązkowo oddawać jajeczka?

To wyjaśnia wszystko, dlaczego tak wiele głupich osób jest w naszym pięknym kraju :D .

W zasadzie nie da się nie zauważyć, że najwięcej dzieci mają osobniki najmniej inteligentne. Ale może to nie tak źle, bo jednak potrzeba osób, które będą wykonywały te najprostsze i najmniej wdzięczne prace.

Tak sobie tłumacz

Takich osob - do najprostszych prac - trzeba coraz mniej. Robotyzacja. Stad potem takie prblmey ze znalezieniem pracy jakims uchodzcom/imigantom z Gornego Karabachu, zulom pijacym od rana pod Urzedem Pracy, itp.

Gdyby wszyscy się tak rozmnazali jak szczury, to nasza życie na ziemi byłoby piekłem. Wszystko byśmy przeżarli i zdewastowali, zaczęła by się walka o zasoby i ludzkość by upadła. Też mi piękne wartości - mnożenie się jak szkodniki.. Pewnie nas zaleją muzułmanie, ale w końcu oni też kiedyś ewoluują w tę stronę, co każda cywilizacja.

Co złego jest w tym, że ludzie są wygodni? Chyba każdy z nas (poza nielicznymi wyjątkami) woli być piękny i bogaty niż brzydki i biedny. Wkurza mnie gadanie " klękajcie narody, bo ja się poświeciłam i urodziłam dziecko". Posiadanie dziecka nie jest poświęceniem, jest spełnieniem swego marzenia. Jasne, wiąże się to często z trudnościami, ale nie jest poświęcaniem się. Czy jeżeli biegam i często jest mi ciężko, to zasługuje na oklaski? Nie, bo przebiegnięcie maratonu było moja decyzja, spełnieniem mojego marzenia i nie wmawiam niebiegającym, że są egoistami, bo nie chcą przebiec 42 km. Popieram wcześniej piszące tu osoby, że ludziom szczęśliwy i spełnionym nie przeszkadzają wybory innych.