Podobno oszukuje samą siebie bo lubię swój mały biust :D

Witam wszystkich Mam 20 lat, jestem szczupła, niska, teraz jestem w szkole policealnej, ogólnie jestem lubiana ale jak wiadomo każdy ma "wrogów" i ja też mam mniej lubianych "znajomych". Zdarzyła się następującą sytuacja. Jesteśmy w szatni (ja i 3 dziewczyny które za mną nie przepadają) zaczęły gadać o stanikach, jedna (ta która mnie chyba wręcz nienawidzi) powiedziała: - ty pewnie nie wiesz o co nawet chodzi haha. - no i całe szczescie. Staniki są takie niewygodne a lubię chodzić bez, a skoro ładnie wyglądają to nic nie stoi mi na przeszkodzie. - śmieszna jesteś. Nie oklamuj samej siebie, mały biust to porażka. Jak dziecko wyglądasz. Takie coś właśnie usłyszałam :D i to od dziewczyny która jeszcze komentowała moją wagę bo jak powiedziałam że ważę 50kg to nie uwierzyła i gadała że mam zero krągłości i lepsza już jest jej waga (mamy ten sam wzrost praktycznie tyle że ona zbliża się do 70kg) a tym czasem jakoś mój M nie narzeka, sama też nie uważam że jestem dechą (mam 90-63-95 i myślę że dobrze wyglądam :) )

90cm biuscie to na pewno nie jest maly biust. nedzne provo stuleya

no jak dla mnie jest w sam raz jednak słyszę że są małe, może tak myślą bo stanika nie noszę? bo była kiedyś taka sytuacja w gronie, żartowaliśmy z samych siebie i kolega do mnie - ty to pewnie stanik wypychasz żeby cyckonosz mógł coś czasem ponosić - no co ty. nie chce mi się męczyć w kagańcu więc zawsze chodzę bez. - tak? to ty jednak takich małych nie masz.

up

przecież nawet z moim facetem hiszpańską miłość uprawiamy

gośćwyko dziś aż nudne te twoje teksty, podszywać się nie umiesz

ssij mego cyca

następny "mądry " wpis... podszywie badż mężczyzną napisz choć konkretnie : walił mnie w cyce!

gośćwyko dziś twe życie musi być na prawde nudne, bez znajomych, bez rodziny, bez nikogo skoro nie masz nic innego do roboty jak tylko się podszywać

Zmieniam swój nick Od teraz z niego pisze. :)