Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wigilia godz 14 dzwoni dzwonek i ktoś prosi o coś do zjedzenia, co robicie ?

Polecane posty

Gość gość

Trzaskacie drzwiami, mówiąc nie mam, czy dajecie, kawałeczek ciasta lub cokolwiek innego ? Bo, abyście poprosili tą osobe do stołu na wieczerzę w to nie uwierzę... Proszę, napiszcie poważnie, co zrobilibyście w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosi o coś do zjedzenia - daję coś do zjedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno bym dala czy to wigilia czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosi o jedzenie, daję. To po ludzku i chrześcijańsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewak czy ateista trzaśnie drzwiami, bo oni obchodzą święto Gwiazdora, natomiast każdy chrześcijanin wie, że to pamiątka urodzin Pana i nikt nie ma prawa czuć się głodny i samotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jakaś dziewczyna to zapraszam do środka i potem walę za kromkę z mortadelą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądrze ktoś to powyżej napisał, w tym dniu, nikt nie powinien być głodny z resztą, fajnie jest pomóc komus kto na prawdę tej pomocy potrzebuje, gdy jest w wyjątkowo trudnej sytuacj życiowej, cierpi ubóstwo z powodu bezdomności, czy choroby. Kiedyś dalem jakiemuś Panu 20 zł i widziałem, że miał lzy w oczach, wtedy wiedzialem, że nie chcial na wódkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kat0wice dziś Ja kiedyś dałem piątkę i widziałem łzy w oczach faceta, gdy otwierał upragnionego bełta. Dla niego był cenniejszy od zdrowia i życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mamy jasność w temacie: czym różni się polski katolik od ateisty. x Polski katolik pomaga innym tylko w wigilię (ponoć zwierzęta też mówią wtedy ludzkim głosem :P ), x a ateista świąt nie obchodzi, więc pomaga innym przez cały rok :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś taką sytuację, że do drzwi zapukała staruszka i poprosiła o coś do jedzenia. Kazałam jej poczekać. Zapakowałam jej prawie całą zawartość mojej lodówki i produkty suche typu mąka, kasza, ryż. Nie umiem odmówić gdy ktos prosi o jedzenie. Innym razem znalazłam ogłoszenie. Rodzina z chorym dzieckiem prosiła o artykuły dla niemowlaka i jakieś jedzenie. Mieli chwilowy dołek. Dziecko poważnie zachorowało a mąż w tym czasie stracił pracę. Całe życie im się posypało. Razem z koleżanką wysłałyśmy tej rodzinie paczkę z ubrankami, mlekiem, pampersami itp. Pięknie dziękowali. A kilka miesięcy później napisali że wszystko u nich się poukładało. Pomagam choć sama nie mam wiele. Nie ma to nic wspólnego z wiarą bo jestem ateistką. Staram się po prostu w miarę możliwości być dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.56 i skomentował to ateista, bo chrześcijanin nie manipuluje i nie poniza innych ludzi, widząc w drugim człowieku Chrystusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wigilia czy nie. Daję jedzenie ile mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pudło. Za to nie lubię chodzić do kościoła. W pierwszej ławce siedzi tam zawsze gnój, który ma na koncie gwałty na nieletnich dziewczynach, a pieniądze zbiera znany mi kościelny. Gdy był milicjantem zabił po pijaku cała rodzinę (nie swoją). Zmienili mu nazwisko i do końca komuny robił za szpicla. Teraz donosi księdzu. I żeby cię zaskoczyć dodam, że mam zaprzyjaźnionych księży, w tym jednego biskupa. Na święta składamy sobie życzenia i spotykamy się od czasu, do czasu. Ateistą nie jestem z pewnością, a i dla dobra Kościoła (nie konkretnych księży), trochę w życiu zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virriel
Dziele się tym co moge. Nie mam Świąt Bożego Narodzenia. Nie jestem chrześcijanka, jestem zydówka . Nie ma znaczenie wiara ani naród tylko człowiek i charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga18
daję, niezależnie od tego czy to wigilia czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robie wigilii.jestem niewierząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgjjdstuggwtuh
Jakby ktos prosil o jedzenie, jaki to by dzien nie byl, cos bym znalazla. W wigilie byloby latwiej, gdybym obchodzila, bo wtedy kupa zarcia wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×