Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

toksyczna matka i święta. .

Polecane posty

Gość gość

Doradzcie mi cos bo zwariuje... Mam toksyczna matke , ciagle mnie wyzywa poniza krytykuje , obgaduje i wymysla do ludzi niestworzone historie o mnie. Ja jestem teraz ciezko chora bo mam najprawdopodobniej nowotwór zlosliwy. Jestem w trakcie badan matka o wszystkim wie a i tak potrafi sie nade mną znecac. Moi rodzice nie mieszkaja razem. I teraz tak matka zrobi wigilie byle jak 5 min i po wszystkim .. a ja chciałam zeby bylo tak prawdziwie swiatecznie.. Ona mi odgraza ze mam zdechnac i wypierd na święta bo ona sobie doskonale radzi. Nie chce byc w swieta bez niej nie chce byc sklocona ale nie chce zmarnowac sobie kolejnych swiat.. nie chce w wigilie płakać. Co roku to samo.. rok w rok klotnie i wojny. Mam opcje zostac i zmarnowac sobie swieta, jechać do ojca na wigiie, jechac do przyjaciol na wigilie. Nie wiem co robic jestem wykonczona ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 100% nie zostawaj z matką. Jeśli masz dobre kontakty z ojcem, to jedź do niego. Byłoby nie było, święta to rodzinny czas. Jednak jeśli z ojcem masz takie kontakty jak z mamą to jedź do przyjaciół. :) Mimo wszystko ja spróbowałabym z ojcem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak chyba zrobie, pojade do taty . On jest przekochanym czlowiekiemm... Tylko obawiam sie ze zjedza mnie wyrzuty sumienia ze matka będzie sama z mlodszym bratem i ze sobie cos zrobi bo juz nie raz sie odgrazala. A ile będzie opowiadania po ludziach jaka ma wredna córkę. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ona powiedziała, że masz sobie iść. Nie zapominaj tego. A skoro tata jest kochany, to dlaczego z nim nie zamieszkasz? Bardzo współczuje Ci choroby, tych badań i uważam, że powinnaś zadbać o swoje zdrowie psychiczne... Wydaje mi się, że gdybyś zamieszkała z tatą to lepiej byś się czuła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:11 też tak myślę. Weź brata ze sobą. Powinnaś mieć spokój. Jeśli Twoja matka ma gdzieś Twoją chorobę to Ty też miej ją w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moge zamieszkac z tata bo ja na razie nie pracuje a on polowe swojej wypłaty wydaje na dlugi które narobila mu matka.. Nie utrzymal by nas we dwoje. Chociaz strasznie mi go brakuje. Ton kiedys duzo pil, teraz pije jedno piwodziennie z tego co wiem i troche sie zmienil Byl tydz temu u mnie i mam wsparcie przynajmniej od niego bo od niej nie mam wgl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się kochana:* Życzę Ci miłych, rodzinnych Świąt z tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brata nie wezmę. On jest mlody i za bardzo zapatrzony w matkę, tak jak ja kiedyś. . Nienawidzi mnie i wyzywa tak jak ona. Nie chodzi do kosciola ani sie nie chce uczyć. . Wiem ze z ojcem mialabym lepiej tylko tak jak mowie kwestia finansowa no i sumienie by mnie zjadlo bo moja matka jest strasznie nieporadna.. Chyba tylko obgadywac potrafi.. Wiem ze jestem nerwowa, lekarze mowia ze przez nerwy może mi sie ppgorszyc . Myslalam ze ons sie teraz zmieni a tu jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego musisz przestać oglądać się na matkę. Myśl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. W tej sytuacji (biorąc pod uwagę zachowanie matki i Twoją prawdopodobną chorobę) egoizm jest nawet wskazany. Dlaczego tak bardzo myślisz o mamie, wiedząc jak Cię traktuje? Przepraszam, ale nie rozumiem. Ja całkowicie bym się odsunęła od niej. I niech sobie gada po ludziach. Inni nie są głupi, pewnie wiedzą, że sobie ubarwia historie, więc nie przejmuj się. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćg
Dziewczyno , Ty jesteś najważniejsza i Twoje samopoczucie. Jeśli jesteś chora potrzebna Ci stabilizacja psychiczna , stres żle wpływa na walkę organizmu z chorobą . Co gorsza niektórzy nawet twierdzą że przyczyną rozwoju nowotworów jest stres i przeżycia . Ty jak widać wciąz żyjesz w stresie . Matkę ma się jedną i trzeba ją szanować ale skoro ona Ciebie nie szanuje i nie chce , ba nawet nie próbuje wesprzeć w tym trudnym dla Ciebie okresie to i ty nie przejmuj się tym że nie będziesz z nią w święta. Nie będzie sama bo ma syna a i tak jak już wspomniałaś zbyt wielkiej wagi nie przywiązuje do celebrowania Wigilii więc pewno nawet nie zauważy że Cię nie będzie przy stole. Jedź przed wigilią , złóż jej życzenia i spędź swięta tam gdzie będziesz czuć się dobrze i bedziesz mieć spokój. Tego teraz najbardziej Ci potrzeba , Zdrowia Ci życzę i siły do pokonywania wszelkich przeciwności losu które kładą Ci kłody pod nogi. Niech ten świąteczny czas bedzie dla Ciebie ukojeniem . Trzymaj się i walcz o siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, poproś Pana Jesusa nawet w myślach o prezent na te święta - o miłość w rodzinie. Mów Jemu jak najlepszemu przyjacielowi o wszystkim co Ciebie dotyczy. O trudach i radościach. Codziennie nawet leżąc już w łóżku myślami mów do Niego. Zobaczysz cuda w swoim życiu. Módl się na Roozzancu za mamę. Zobacz na youtub kanał: Dotyk Boga Mnie te filmiki bardzo budują wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maja matka też jest toksyczna i się od niej odseparowałam niestety nie może człowiek pozwolić się krzywdzić raz no może 2 ale cały czas nie nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam córkę toksyczną i też się od niej odseparowałam, bo chcę mieć spokój. Niech sobie idzie gdzie chce, ale z tego co mi wiadomo to wszędzie jest jej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko sie lateo moei ale nawet nie wiecie jak mi trudno podjąć jakakolwiek decyzję tak zeby nikogo nie zranić i zeby byc szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet ksiądz dzis moeil zeby pojednac sie przed Wigilia a nie na oststnia chwile i tylko na jeden dzień. Ze swieta to nie zakupy.. to milosc w sercu. A ona robi tone ozdob w calym domu i zyje nienawiscia i gardzi wszystkimi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam z calego serca za wszystkie rady i dobre slowa. Nie wiem jeszcze co zrobie, ciągle licze na to ze ona sie ogarnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Zdecydowalam, ze jade w tym roku do taty :) tam będzie wspolna Wigilia razem z babcia itd. Poinformowalam na spokojnie o tym mamę a ona wpadla w szał i sie obrazila. Tlumaczylam jej ze to nie ja sie rozwiodlam tylko oni i ze co roku z nia jestem na święta a teraz chce byc chodz raz tam . Powiedziala ze moge byc nawet i na koncu swiata ja to nie interesuje i mam sie jej nie odgrazac.. mjmo ze mowilam normalnie. Oczywiście za kare nie przyniesie mi choinki od lesniczego do mojego pokoju... a mnie nie stac zeby sobie sama kupic... Trudno .. Powiedzialam jej ze na pasterke pojdziemy razem ale ona wgl sie do mnie nie odzywa teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×