Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko choruje,ale nie daje sie badać,ręce opadają.

Polecane posty

Gość gość

Byłam z córka dzisiaj na pogotowiu,bo od wczoraj kaszel,katar,wysoka gorączka,ból gardła.Dziecko nie dało sie zbadać,płakała,żadne argumenty nie trafiały.Lekarz sie wkurzył,zrabal nas i dziecko,no i odesłał nas jutro do rodzinnego.Zapisal tylko doraźnie leki na katar,kaszel,gorączkę.Jestem wściekła,popełniliśmy gdzieś chyba błąd w wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie 3 lata. Ale wszystko rozumie,wszystko mówi,także to zwykle fanaberie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, wstyd jak nic. Dziecko duże, rozumie wszystko i takie rzeczy wyprawia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez jest wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed wejściem do lekarza była grzeczna,siedziała na kolanach wtulona.Ale po wejściu strasznie płakała i nie dala do siebie podejść. Lekarz nawet jej nie dotknął,odesłał do rodzinnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jak miała ok 2 lata ( chyba trochę więcej ) to miała taką fazę ze jak widziala lekarza to dostawala histerii. Jeden wielki ryk,trzeba ją było badać sila. Przeszło jej . Dużo jej tlumaczylismy, myślę że pomogło to że dostała zestaw małego lekarza , badała lalki ,miski etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takimi blahymi objawami lecisz na pogotowie??? I to jeszcze z takim dużym dzieckiem? Rozumiem niemowlę ale trzylatka??? Ja moje leczę w domu odkąd skończyły 2 lata. Nie panikuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie o tym,czy lecę do lekarza,czy nie.Dziecko ma taki kaszel,ze do wymiotów dochodzi. Poza tym 40,5 stopnia to ona w życiu nie miała,a po podaniu leku spadło raptem do 39. Moja ma zestaw lekarza i o dziwo bawi sie nim.Jednak dzisiaj była chyba taka rozdrażniona,albo zmęczona ta gorączka,ze dostała histerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie,ze lekarz mimo wszystko powinien ja zbadać,chyba nie ona pierwsza i nie ostatnia płacze u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba ja było przytrzymać żeby lekarz ja zbadał. A tak zajelas lekarzowi czas, który mógł poświęcić dziecku które raz, że nie histeryzuje, a dwa ma rodziców którzy potrafią zapanować nad dzieckiem. I tak popełniłas błędy i to duże, bo do czego to podobne żeby dzieciak wami rządził a wy się z nim jak z jajkiem obchodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ma u Was w miejscowości prywatnych pediatrow którzy przyjadą do domu na wizytę? Lekarz z pogotowia niekoniecznie musi mieć podejście do dzieci a pediatra to jednak inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Wy robicie w takich sytuacjach?wychodzicie z gabinetu bez badania?Tez zdarzyła sie Wam taka sytuacja?dostalyscie opier...ol od lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorączka jednak spadła po lekach, i dobrze że ktoś zwrócił na to uwagę, bo nie dziwię się wkurzeniu lekarza- nie było powodu jechać na pogotowie. Fakt że gorączka była wysoka, ale to dziecko trzyletnie, a nie trzytygodniowe. Do lekarza jeśli nie spada po lekach albo utrzymuje się wysoka przez 3 dni. A jeśli już jedziesz- po co, jeśli nawet dziecka nie zmusisz do badania? Co to znaczy- nie dała? Jak nie da sobie zrobić zastrzyku, pobrać krwi czy podać syropu, też jej na to pozwolisz? Przytrzymuje się dziecko na siłę jeśli trzeba i tyle, jedziesz po to żeby lekarz dziecko zbadał, a potem stwierdzasz że trzylatka nie pozwoliła podejść do siebie? Na kolana, nóżki między nogi, jedną ręką objąć ramiona, drugą- przytrzymać głowę, ta daaa- dziecko "daje się" zbadać. Co najwyżej z gardłem problem ale i na to są sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale lekarz nie chciał jej zbadać,bo ona płakała i stała przy drzwiach,usiłowała wyjsc.Jak wzięłam ja na ręce to płakała jeszcze gorzej,a lekarz nawet nie wyszedł zza biurka. Nie mamy prywatnych pediatrów,pewnie sa jacyś na telefon,ale mieszkamy tutaj 3 tyg i jeszcze nie zdążyłam sie zorientować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następny rozchistetyrozwany BACHOR co to znaczy że nie dała się zbadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem,dlaczego tak sie zachowała.Co do zastrzyku,pobierania krwi,póki co poza szczepieniami nie miała do czynienia z kluciem. Tez jestem wkurzona,bo jutro z rana znowu do lekarza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachor,to jest dziecko niechciane i niekochane,a moje dziecko jest wyczekiwane i kochane ponad wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jesteś nieudolna matka, która nie potrafi zapanować nad swoim własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej,nie przeczę,ze gdzieś może popełniłam błąd,ale nie potrzebuje krytyki tylko porady jak postąpić z dzieckiem jutro i następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem czemu się tak zachowywała- bo była chora, źle się czuła, miała gorączkę, pewnie wysiedzieliście swoje w poczekalni, był ruch, hałas, ostre światło i obcy lekarz, średnio przyjaźnie nastawiony. Co nie zmienia faktu że wożenie dziecka z takimi objawami na pogotowie, a potem powrót do domu bo dziecko nie daje się zbadać, był po prostu niepoważny i więcej zaszkodził niż pomógł. Trzeba było ją przytrzymać i tyle, czego oczekujesz od lekarza, że da jej narkozę do badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko,ze wydaje mi sie,ze lekarzowi tez trochę sie "nie chciało",bo może gdyby chociaż do niej wstał i spróbował ja zbadać to tez coś byśmy osiągneli.Ona sie nie szarpała,tylko strasznie płakała,strasznie.Poza tym,może ona ma teraz zapalenie oskrzeli,a lekarz nawet jej nie osłuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona w poczekalni była grzeczna,siedziała na kolanach,przytulona,nawet nie schodziła.Siedzielismy około 1,5h na poczekalni,było sporo dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę poza tym nie wierze,ze wszystkie dzieci w jej wieku sa takie,ze nie płaczą. I ciekawe,czy lekarza żadnego z tych dzieci nie bada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, moje czasem płakały ale to nie powód żeby dziecku ustępować zwłaszcza jeśli chodziło o ich zdrowie. Jeśli było trzeba to przytrzymalam i bez żadnych ustępstw i dyskusji były zbadane. A to, że może mieć teraz zapalenie oskrzeli to do kogo pretensje? Tylko do siebie, bo raz, że zabrałas dziecko w największe skupisko zarazków, a dwa siedzialas tam bez sensu skoro nie potrafisz być stanowcza. Bierzesz dziecko na kolana, lekarz bada nawet jak się drze i bez dyskusji. Jak się jutro nie da zbadać to tez rozłożysz ręce i powiesz co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autko daj spokój to jest male dziecko i miało prawo sie bac. Moja w tym wieku tez ryczała , krzyczała i cuda wianki odstawiała :) To ten lekarz byl do d..../ Jego zasranym obowiązkiem jest zbadać pacjenta nieważne czy ma 3 latka czy 80 . Jak trzeba to dziecko trzyma sie na sile (moja była tak trzymana ) a lekarz bada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie jest wina autorki tylko lekarza Pediatra do której chodzimy nie wypuści dziecka bez porządnego zbadania . Zawola pielęgniarki do trzymania ale nie wypości z pokoju . Lekarz widząc ze dziecko jest chore powinien byc stanowczy a nie odsyłać chorego do domu . Jesli cos sie stanie to będzie wina lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro postaram sie zamówić wizytę lekarska,bo pediatry tez jeszcze nie znam,zapisałam dziecko,bo gdzieś musiałam. Może w domu mała będzie spokojniejsza.Nie chce żeby miała uraz do lekarzy,a chce żeby wiedziała ze ma wsparcie w mamie i tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz ja trzymać . Jak nie dasz sama rady to poproś o pomoc . W przychodni zawsze ktos pomoże . Tylko nie odpuszczaj . Pokaz jej w domu na misiu co jej pani bedzie robic . Jak ja będzie badac . Powiedz ze misiu sie nie boi i pojdzie z nia do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×