Małżeństwo niszczy mężczyzn.

http://natemat.pl/163137,przybywa-samotnych-mezczyzn-wielu-z-nich-nie-ma-nawet-jednego-przyjaciela

hahah tak jak ja po moim exie, dwoch exow

To prawda. Wiem to po sobie. Ja mam trochę gorszą sytuację o której nie wspomnieli w tym artykule. Mam 31 lat i jestem rok po rozwodzie. W czasie małżeństwa pogoniłem wszystkich kumpli bo poświęciłem się dla rodziny - myślałem, że tak trzeba. Żonce odbiło. Znalazła sobie lepszy model a ja zostałem sam. Jedyną moja motywacją do życia jest to, że rozpad małżeństwa był całkowicie z jej winy. Po za tym wszystko inne jest do d**y. Przed ex miałem naprawdę fajną paczkę. Teraz kumple pozakładali swoje rodziny. Nadal trzymają się razem a ja jestem taki na doczepkę. Rada. Nigdy nie rezygnuj z przyjaciół! Nawet dla swojej żony

Polska to nie USA, nie ma czegoś takiego jak przyjaciel bo ludzie są przeżarci chorą nienawiścią.

Rozpad małżeństwa z winy żony, czyli co robiła, że jej wina?

Za wczesnie wrocila do domu