Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiecie co, dzisiejsza młodzież nie wstydzi się mówić o depresji a moje pokolenie

Polecane posty

Gość gość

Mam 27 lat, sporo kompleksow, fobii spol i od prawie 10 lat depresji. Z moich rownolatkow malo kto mowil o takich problemach, w zasadzie tylko jedna bliska kolezanka,ale ona nie depresje,a co innego leczyla u psychiatry, a teraz? Poznaje wiele mlodych osob 19-22 lata i te osoby nie wstydza sie mowic,ze leczyly sie u psychiatry,braly leki,zastanawia mnie skad ta zmiana. czy to juz nowe pokolenie? Te kilka lat roznicy? No i jeszcze jeden fakt, to sa osoby majace 700 i wiecej znajomych na fb, osoby atrakcyjne fizycznie,niektore pewne siebie...skad te okropne choroby i zaburzenia psychiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam na to swoją hipotezę. Kiedyś ludzie nie mieli po pierwsze takiej świadomości o chorobach psychicznych i dostępu do leczenia. Kiedyś życie mijało wolniej, teraz wszystko jest na wariackich papierach. Kiedyś rodzicie wychowywali dzieci, a teraz często nie mają dla nich czasu (nie chodzi mi o małe dzieci a o nastolatków). Do tego dziś młodzież jest rozbestwiona i jak coś im nie idzie to najlepiej zrzucić to na chorobę, a nie wziąć się w garść i stawić czoła przeciwnością. Łatwiej się zasłonić chorobą niż walczyć o swoje i osiągać życiowe cele w tak pędzącym świecie. Oczywiście to co piszę nie dotyczy tych naprawdę chorych, ale jest duża grupa ludzie pseudochorych, hipochondryków. Zawsze lepiej, żeby coś, ktoś było winne a nie ja. Takie podejście, ale to smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciwnościom a nie przeciwnością - przepraszam za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
700 znajomych? i ty w to wierzysz??? nie widzisz, jakie to powierzchowne? widziala czlowieka raz i już znajomy? jest takie powiedzenie: miej malo przyjaciol to cie uszczesliwi, niech bedzie ich malo, lecz zawsze prawdziwi. I: wchodze tu, wchodze tam z tlumem ludzi zawsze SAM> do tego drugiego cytatu pasuje chyba tych 700 znajomych, co? wiec moze to jest jednak przyczyna depresji??? nie macie celu, sensu w zyciu. zyjecie powierzchownie, z laptopami i smartfonami, na czatach zamiast w kontaktach bezposrednich z realnymi ludzmi i ... z Bogiem. Oto przyczyny waszych deprech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to widzę inaczej, kiedyś młodzież była bardzo silna psychicznie. Walczyli o swoje, potrafili cieszyć się z wygranej, ale bardzo dobrze potrafili znosić porażki i kopniaki od życia, gdy upadli, podnosili się i walczyli o siebie dalej, bez żadnych terapii, czy psychologów. Wystarczyło pogadać z rodzicami, czy przyjacióką, zwierzyć się, wyżalić, czy poradzić i życie płynęło dalej. Teraz nie ma takich przyjaźni jak kiedyś, nie ma prawdziwych, szczerych uczuć, więc, gdy trzeba z kimś porozmawiać na osobiste, nieraz przykre tematy, wtedy idzie się do psychologa i jeszcze się mu płaci, do tego zwierza się obcej osobie z najskrytszych tajemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie po trochę racji, dodam tez cos od siebie, teraz chodzenie do psychologa to moda a może nie moda, ale świadczy o albo czyimś bogactwie albo tym, ze ktoś lubi poznawać samego siebie. Kiedyś psycholog był dla tych najgorszych,a psychiatra to uchowaj Panie. Widzę np po mojej babci, chociaż bardzo wykształcona,prawniczka, z dobrej rodziny, gdy dowiedziała się o moim chodzeniu do psychiatry i tabletkach powiedziała,ze to wstyd, ze po co ja tam chodzę...moja rodzina jest bardzo dysfunkcyjna. Miałam złe wzorce. Co z tego,że są pieniądze i wykształcenie skoro brak normalnych relacji z ludźmi, słaba komunikatywnosc. Nie potrafię nawiązywać znajomości,relacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może są bardziej otwarci i szczerzy ,i to pewnie za sprawa netu bo tu się mówi wszystko,teraz mówi się co się myśli ,czas buntu i wolności ,zresztą dobrze,czasy ciężkie do życia u nas,trzeba być twardym by dobrze się ustawić,pensje dla większości nędzne ,mieszkania drogie gnije się przy rodzicach itd. nie można rozwinąć skrzydeł,teraz bardzo depresyjnie,są jednostki co szczują innych ale większość wyraża współczucie i zrozumienie bo sami sa bliscy tego stanu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.35 nie osądzaj hieno innych ,won,niby taka pobożna a wredna krowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama ich powierzchownie oceniłaś nic o nich nie wiedząc s********j z tego wątku obłudnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby, które są pewne siebie poradzą sobie w życiu,nawiaza kontkyy towarzyskie, znajda partnera,przyjaciol i dobra prace. Osoby niesmiale nie maja na to szans :-( potem niesmialosc przechodzi w fobie,a fobii spol czesto towarzyszy depresja,bo skoro nie ma sie bliskich,jest sie samotnym to trudno nie wpasc w dolek. Mozna jeszcze w alkoholizm albo cpanie..Bog? Ide na msze widze szczesliwe rodzinki, to mnie tylko doluje. Musze na msze jezdzic 2 godziny w obie strony by byc w normalnym kosciele gdzie nie ma samych rodzinek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie wydaje, że kiedyś ludzie wcale nie byli silniejsi psychicznie tylko tłumili i wypierali problemy. To wcale nie jest dobre, bo taki zatwardziały czlowiek jest bezwzgledny, wyśmiewa problemy innych, nie chce zrozumieć że jeden człowiek dużo udźwignie a inny się zalamie. Skoro byli tacy silni to dlaczego alkoholizm i papierosy konsumowali w ogromnych ilościach? Obecnie młodzież już tak nie pije i nie pali. Ale z drugiej strony ludzie są bardziej niezależni od siebie, maja wiecej pieniedzy i tak naprawdę nie potrafią sie przyjaźnić i pomagać sobie. Kiedyś w bloku pożyczało się wszystko, mąkę, cukier, chleb, kawę, pieniądze, a teraz każdy żyje swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×