kto zaczyna pichcic na święta ?

kto zaczyna pichcic na święta ?

Zaczyna? Dziewczyno, ja od ponad tygodnia pichcę :D

I co takie stare jadła bedziesz ?

Haha tygodniowe żarcie fuj... ja zaczynam dzis .... dwa dni to max na mięsa i sałatki

Ja też dziś. ...

Łoooo nie znam nikogo kto ponad tydzien przed swietami potrawy robi. Jesc stare masakra, a może mrozisz ? To tez nie ten smak. Ja mam miesa napeklowane. Obróbki wstepne dzis . Jutro od rana w gary hihi

niektórzy lubią rozłożyć sobie pracę aby nie robić wszystkiego na ostatnią chwilę i ja to rozumiem. Ja już mam zrobiony bigos staropolski i co dzień go odgrzewam i studzę aby nabrał odpowiedniego smaku. dziś jeszcze sernik ....piernik zamroziłam, makowce w lodówce,polukruję w ostatniej chwili. dziś wieczorem namoczę grzyby do wigilijnej kapusty i powyjmuję mięso do pieczenia aby na jutro było rozmrożone i gotowe do zamarynowania. Jutro Nastawię na barszcz aby z piątku na sobotę odstał pzez noc, posmażę rybę,zrobię kapustę,ugotuję warzywa na sałatkę i namoczę owoce na kompot,wyjmę pierogi i uszka aby się rozmroziły bo robiłam je dużo wcześniej. uprzedzając złośliwe komentarze typu kura domowa itp. dodam,że jestem w 9 miesiącu ciąży ;-p Powodzenia dla wszystkich kuchareczek,które stają do kulinarnego boju ;-)

Lepiej zrobić tydzień wcześniej niż dwa ostatnie dni od świtu do nocy w garach a potem padać na pysk i przy wigilijnym stole marzyc jedynie o odpoczynku.

A ja tego pichcenia nie rozumiem :-O jeden dzień więcej. a żarcia jak na tydzień?

http://kotlet.tv/przygotowania-do-swiat/

Jeśli ktoś ma dużą rodzinę to raczej nie zrobi jednej sałatki i paru śledzików,poza tym można zrobić w mniejszych ilościach a to co zostanie i tak zamrozić i wykorzystać później. Nie przesadzałabym z tym innym smakiem mrożonych potraw. Akurat przemrożony bigos jest dużo smaczniejszy i zdrowszy niż świeży.

Ja dzisiaj robie bigos, karkowka juz w marynacie :-) kupie 2 makowce, upieke sernik, zrobie salatke jarzynowa, ugotuj***arszcz, a pierogi i krokiety mam zamowione :-)

A ja kupiłam sernik, kupiłam makowiec, kupiłam pierogi z kapustą i grzybami i dwa sękacze. Mama zrobi rybę po grecku i karpia. Teściowa zupę grzybową i rybę w galarecie. Ja dzisiaj zrobię śledzie (w oleju z cebulką i na slodko z rodzynkami w pomidorach), jutro za dnia wstawię bigos, a wieczorem zrobię białą sałatkę. Jutro też zrobimy z córką babeczki keksowe. Wigilia jest u nas ale dzielimy się robotą jak co roku, żeby nikt nie padł trupem. W pierwszy dzień świąt jedziemy na obiad do moich rodziców (wezmę ze sobą pewnie sałatkę śledziową), a w drugi będziemy jeść to co zostanie z wigilii i co dostaniemy od rodziców. Nie ma co szaleć.

Dziś zaczęłam z kapustą z grzybami i bigosem bo muszą nabrać smaku. Namocze sledziki i upiekę spod do sernika. Finito.

Moje drogie, bigos i pierniki robi się wcześniej! Znawczynie kuchni staropolskiej. Mięso i sałatki to nie wszystko.

Napierałą dzieci a później tydzień siedzą w garach, przecież to do świąt jeszcze żeżrą