Czemu jak ktoś nbuduje dom, to zaraz musi być to willa z 5 sypialniami?

Od 2 lat budujemy dom, który jest już prawie gotowy do zamieszkania. Będziemy mieszkać 3 km od miasteczka, w którym obecnie mieszkamy. Kiedy rodzina i znajomi oglądają dom, to pukają się po głowie, że lepiej zostać na 3 pokojowym mieszkaniu w bloku niż pakować się w taki mały domek. Na dole mamy salon z kuchnią i łazienką a na górze 2 sypialnie- jedna naszej 8 letniej córki, a druga z niewielką garderobą- nasza. Dom ma około 100 metrów. Nie jest duży, ale nie wydaje wam się, że dla rodziny z jednym dzieckiem wystarczy w zupełności? Więcej dzieci nie chcemy mieć.

Lepiej mieć o 1 pokój za dużo niż za mało. Dla mnie wasz dom byłby za mały nawet o 2 pokoje. A też mamy 1 dziecko. Po pierwsze dobrze mieć zapasowy pokój gościnny, nieduży, dla odwiedzających, a może i któregoś z rodziców na starość, bo to nigdy nie wiadomo. Taki pokój nieużywany może służyć za graciarnie, prasowalnie, cokolwiek. Po drugie lepiej taki dodatkowy pokój zamknąć na klucz, wyłączyć grzejnik i udawać, że go nie ma skoro nie jest potrzebny, niż robić dobudówkę lub wydzielać na siłę z salonu dodatkowy pokój kiedy będzie potrzebny i robić remont w nowym domu. Chcieliście skromnie i minimalnie, bo każdy dom jest lepszy niż mieszkanie w bloku, a zrobiliście głupio, sory. Kiedy się buduje 100m2 domu, to te 8-12 dodatkowych na prawdę nie robi wielkiej różnicy. A i po trzecie, mało które dziecko jest planowane, więc plany planami, a życie życiem..

ja bym wolała taki mały domek jak ty masz autorko niż mieszkanie w bloku. Nigdy w życiu do bloku! Nigdy! My się budujemy, co prawda będzie trochę większy bo 120m2 tak żeby każdy miał swój pokój, no i gabinet jeszcze.

To taki kompleks mieszkańców bloku wschodniego. Im biedniejszy kraj tym bardziej ludzie chca pokazać wszystkim dookoła: hejjjj ja mam pieniądze zobaczcie. A najprościej zrobc to poprzez wystawienie domu. Mieszkam w Szwecji - bogatym kraju do którego Polacy przyjeżdżają sie nie raz dorabiać, a tu domy sa malutkie, skromne, najcześciej całe drewniane. Ale sa tyle warte ze sprzedając szwedzki dom moznaby kupic kilka polskich "willi". Wiec jak widac nie wszystko złoto co sie swieci.

5 sypialni to nic ja tam najbardziej lubię jak cebule budują chałupiska z wykuszami, kolumienkami, dachówa gruba i tłusta jak polewa czekoladowa, laminowana i błyszcząca jak psie jaja :D no i obowiązkowo płot wywijany gięty, cudowany żeby nikt takiego nie miał :D w środku oczywiście beżowe i brązowe ściany, wengowe meble, szklane stoliki rodem z początku lat 90-tych, firany z falbanami i podłoga w całym domu w lustrzanych kafelkach kafelkach na bogato... jak w przychodni ale na bogato :D Moja szwagierka już piąty rok takiego potwor 230m2 buduje, bo nie ma kasy ale na mniejsze projekty nawet patrzeć nie chciała. Jej dzieci mają już 6 i 10 lat i dalej się gwiazda gniecie u teściowej na pokoiku w 4 osoby :o dawno już by miezkali gdyby nie cudowanie. Jej teściowa jużdosłownie wymięka, bo kobiecina ma 3 pokojowe mieszkanie i jeszcze jednego syna studenta w domu no ale księżniczka musi mieć pałac :D My zaczęliśmy budowę 3 lata temu i od roku już mieszkamy :) dom 100m parterowy, salon, jadalnie, kuchnia i 3 sypialnie, dwuspadowy dach, dwustanowiskowy garaż przy domu. Nasza córka ma 2 lata, a z drugim jestem w ciąży. Autorko nie słuchaj idiotów. Dziecko ci z domu wyjdzie i zostaniesz albo z normalnym domem do życia albo z wielką pokraką do ogrzania i sprzątania.

My mamy 160m, salon, kuchnia , spiżarka, łazienka, pokój na dole, na górze 4 pokoje, łazienka, garderoba i strych. Plus garaż i kotłownia na dole.dodatkowy budynek gospodarczy z garażem i piwnica stoi za domem. Mamy troje dzieci. Dla mnie to w sam raz powierzchnia

gość dziś - już się zakompleksieniec oburzył i bredzi nie na temat. Nie ma nic ciekawego do powiedzenia, nie ma argumentu to powie"ty tu nie mieszkasz" i myśli, że świeci :D a ja akurat podzielam to zdanie o pokazówie wielu Polaków, bo taka jest prawda, a te wille "na bugato" wyglądają kiczowato i odpustowo wręcz i nie trzeba mieszkać w Polsce aby to zauważyć.

dom 100m to nie dom tylko nora dla szczurów :D ja mam 150 i przyznam że więcej by się mi przydało

100 metrów na 2 poziomach to jest bardzo mało. Jaka jest wielkość pokoi, łazienki? dom buduje się po to, żeby było wygodnie i żeby mieć przestrzeń. Inwestowanie w dom, który ma np. pokoiczki po 10 metrów jest moim zdaniem nieporozumieniem (szczególnie dla dziecka, które potrzebuje miejsca do zabawy, wizyt koleżanek itd)

Moim zdaniem 3 sypialnie i salon to takie niezbędne minimum.

Patrzcie jakim magicznym miejscem jest kafe :D Na jednym temacie super mamuśki ujadają jaka to miłość i jak wspaniale ludzie mieszkają w klitce z teściową i gnieżdżą się z dziećmi razem w pokoiku z kotarką, a w drugim nagle dom 100-metrowy to ciasna nora :D ot i czasoprzestrzeń poglądowa się zagina i załamuje w zależności od topiku :D

gość dziś Moim zdaniem 3 sypialnie i salon to takie niezbędne minimum. xxx Poważnie? nie ważne czy mieszka para czy małżeństwo z 8 dzieci? :D

Nie no, ważne. Odniosłam się do przeciętnej rodziny 2+1 2+2 2+3. Parze wystarczy salon i sypialnia, 8 osobowa rodzina potrzebuje zdecydowanie więcej pomieszczeń. Nieuściśliłam, wybaczcie.

wybaczamy :D

Dla mnie to też co najmniej o jeden pokój za mało. Pokój gościnny/gabinet to bardzo przydatna rzecz, i nawet wynajmując mieszkania zawsze szukaliśmy takiego z "nadprogramowym" pokojem, a co mówić we własnym domu. Kosztu to wiele nie podnosi, a komfort życia bardzo.

No ale jak komuś tak jest dobrze w 3 osoby w tych 3 pokojach to co mu po waszych standardach? Kurde ludzie maja 50 metrowe mieszkania w blokach i żyją, a tu 100 metrowy dom z ogródkiem to szopa niezdatna do mieszkania :D

O wiele lepiej w bloku mieszkać, niż w jakimś domu na wygnajewie.

a ja też nie mam dodatkowego pokoju i żyję. Syn i córka, oboje przedszkolaki, mają pokoje po 12 metrów, my mamy 14 m sypialnię + garderobę, są 2 łazienki, kuchnia, salon podzielony na część wypoczynkową i jadalną i w zupełności nam to starcza. Goście rzadko u nas śpią najwyżej rozkładam sofę w salonie, a kąt do pracy mamy w sypialni. Jak jedno chce wcześniej spać, a drugie posiedzieć przy kompie to po prostu bierze laptop do jadalni i po sprawie. Da się żyć uwierzcie. Wcześniej mieszkaliśmy w dwupokojowej szufladzie w blokowisku na 9 piętrze :o i to dopiero był hardkor :D

gość dziś O wiele lepiej w bloku mieszkać, niż w jakimś domu na wygnajewie. xxx a co to ma do tematu? są ludzie, którzy lubią wygnajewo i co im zrobisz? wszyscy muszą lubić to co ty? poza tym autorka o żadnym zad...piu nie mówi.

Jak nie mówi o zadupiu - 3 km od małego miasteczka - to wg ciebie nie jest zad***e?

gość dziś skoro autorka pyta o nasze standardy (czy "nie wydaje wam się, że dla rodziny z jednym dzieckiem wystarczy w zupełności?") to odpowiadamy. Mamy jej przyklasnąć, że wystarczy, skoro nam się akurat wydaje, że nie wystarczy bo nam by nie wystarczyło? :D

no ale jeżeli ona tak chce i lubi to dla niej może być raj. Serio masz tak zakuty łeb? dla jednego lepsze są wiśnie, a dla drugiego czereśnie i kto ma rację? nikt, bo każdy może mieć inne upodobania ale ty chyba za tępa jesteś i dalej nie zrozumiałaś.

Moi tesciowie stawiali dom 20 lat. Dzieci juz dawno dorosly,pozakladaly rodziny ,zyja daleko. Tesciowie maja dom 300m. 7pokoi,2lazienki,pralnie,suszarnie ,kotlownie i ogromna kuchnie. Siedza teraz samotnie w 1pokoju. I po co im to bylo?

mieszkanie 3 pokojowe 55 metrów starcza dla rodziny z 1,2, a nawet niekiedy z 3 dzieci, a dom 100 metrów nie starczy dla małżeństwa z jedynaczką? no błagam

Jeśli tak chce i lubi, to na kij tu pyta, po co komu większy dom? Moze ktoś lubi mieć dom z pięcioma sypialniami?

Ja mam 115m powierzchni użytkowej - licząc skosy to podobno więcej. Na dole salon z kuchnią, pralnia, wc i gabinet na górze 4 sypialnie i łazienka. Garażu i kotłowni nie wlicza się w projekcie do powierzchni użytkowej. Też mam 1 dziecko i szczerze mówiąc o 2 pokoje za dużo. To prawda że w 1 prasuję a w 2 z nich mąż ma siłownie ale te pomieszczenia oddałabym bez żalu.

gość dziś tobie może wystarcza. Dla mnie to jest mieszkanie maks dla pary bezdzietnej.

Nie mam domu. Kiedyś bym chciał, ale malusiego budować nie zamierzam. Prędzej coś ze sklepami na wynajem na parterze. Duże to też nie musi być. Bo wolę mieć loft jedno-dwu piętrowy (plus parter na sklepy) niż samemu męczyć się z utrzymaniem domu (u mnie na osiedlu dwie rodziny tak mają). Nie będzie mnie na takie coś stać to się nie buduję. Chyba że miałoby to wyjść taniej w ogólnym rozrachunku niż mieszkanie. Dom, rachunki, samochód, benzyna, etc, kontra mieszkanie w bloku, etc i komunikacja miejska.

Hahah Temat dla mnie na czasie bo szukamy z mezem działki w naszym mieście i kazdy kto słucha gdzie puka sie po czole bo to "malizna" bedzie. Mamy obecnie mieszkanie 60m2 a dom bedzie miał 100m2 nie wiecej. Chce miec na dole kuchnie otwarta na jadalnie i salon, łazienkę, pralnie i duży taras a na gorze trzy pokoje i łazienkę. Jeden pokoj syna, sypialnia dla nas i pokoj-gabinet. Dla nas wystarczająco. Trawnika mało, drzewa...magnolia i cos owocowego. Kwiaty w donicach. Mały zielnik na tarasie. Wsio. Na uj mi wiecej jak jest nas trojka?

Ja mam uzytkowej 134 metry. Na dole kuchnka salon gabinet i wc. Na gorze dwa wieksze pokoje jeden mniejszy lazienka i garderoba. Na razie mamt jedno dziecko. W planach drugie. Gdybym teraz miala sie budowac to ttlko i wylacznie parterowke i bez tego dodatkowego pokoju czy gabinetu jak kto woli.