Ze smutkiem w końcu poddaję się i stwierdzam, że nie stać mnie na nic.

Na kosmetyki z Sephory. Na ciuchy z Zary czy innych popularnych, ale drogich marek. Na buty z prawdziwej skóry. Na torebkę Furla. Na fajne wakacje. Na dobre jedzenie. Na fajne rozrywki typu teatr, opera, gokarty. Na nic.

mieszkanie chociaż masz?

Własnego? Nie i się nie zanosi.

Mam tak samo, ale rzeczy materialne nie są najważniejsze. Można mało mieć a dobrze żyć ;)

Można mało mieć i dobrze żyć z daleka od cywilizacji. Bo cywilizacja wymaga stanu posiadania i komentuje po cichu i za plecami biedę. Można unieść głowę, zatkać uszy i spojrzeć w inną stronę, ale nie da się tego tak po prostu zignorować.

A pracujesz?

Naucz się programować, za trzy lata kupisz sobie, co chcesz.

Nie mówcie mi, że może być gorzej. Ja już miałam gorzej - głód, bezdomność. Mam to za sobą. Ale to jednak boli, że niby jest lepiej, a i tak patrzę na dziewczyny w moim wieku latające z torebkami MK i pachnące drogimi perfumami.

Niedawno odeszłam z pracy, która niszczyła mnie psychicznie. Moja szefowa wrobiła mnie w opiekę nad niemowlęciem. To nie dla mnie. Nawet jak pracowałam, to i tak mnie raczej nie było stać na dużo. Głównie pieniądze przeznaczałam na chłopaka, randki, prezenty dla niego. On i tak płacił za większość naszych rozrywek, ale ja i tak gorzej na tym wyszłam.

Idę na studia przyszłościowe, ale do tego czasu i tak będę szarą, biedną mychą.

Mnie też na nic nie stać ale tak szczerze to drogie kosmetyki i perfumy nie pociagaja mnie jakoś. Jak byłam młodszą to owszem, chodząc po galerii i widząc te ceny było mi przykro, bo bym sobie kupiła porządne perfumy czy tusz do rzęs. Ale teraz jestem starsza i dużo czytalam o tych kosmetykach, perfumach i wiem że to toksyczny syf co przenika przez skore, posiada mnóstwo szkodliwych substancji, i cena nie gra roli bo te drogie to tez syf. Malo używam kosmetyków, tylko mydło, szampon i pastę do zębów. Nawet nie maluje się na co dzień, żadne podkłady pudry nic, bo jak mam to potem zmywac to mi się nie chce. Wygladam dobrze, mam ładna cerę. Buty ze skory nigdy mnie nie krecily tez ani torebki. Mam ładna czarna torebkę za 35 zł i jestem zadowolona. Teatry, opery, go karty to tez nie moja bajka, wole iść na spacer do lasu. Zagraniczne wojaze tez mnie jakoś nie kręcą, wole polskie gory albo morze.

ma ktoś babę pożyczyć na święta ?

Te dziewczyny z drogimi rzeczami to bogaci rodzice albo facet albo sponsor... Drogie kosmetyki to fakt, że syf w składzie i testowane na zwierzętach:( Najlepiej by było.. gdyby było stać każdego na to co lubi. To, że nie możesz sobie kupić w Sephora to Jeszce nie koniec świata, wyobraź sobie, że ludzie mają po klika złotych na przeżycie dziennie z'rodziną i na obiad jedzą ziemniaki z keczupem... I ich nie stać nawet na tanie kosmetyki.

Gość 19:53!!!! xxxxxxxxxx Noxelia, ty kurffo, jakie góry?morze? Raz byłaś a do dziś się srasz :D śmierdzisz na kilometr! :D

Noxelia miała w planach Indie ale coś poszło nie tak i nadal siedzi w chałupie ;) :D