Szyderstwo ze strony partnera

Hej. Mam 33 lata, ale jestem atrakcyjną i szczupłą dziewczyną. Podobam się facetom, albowiem widzę jak mi się przyglądają, spoglądają. Poza tym dbam o siebie, o włosy, o cerę... I mam faceta, który jest jednocześnie bardzo o mnie zazdrosny (raz obraził faceta na ulicy który na mnie spojrzał), a jednocześnie ciągle mi wytyka że jestem gruba... Choć jestem szczupłą dziewczyną. I ciągle,że jestem tłusta (170 cm i 55 kg wagi) Że po co używam tych kosmetyków skoro one mi i tak nie pomogą. I po co ten krem ? Myślisz, że w czymś Ci pomoże ? Albo oglądam jakiś tam program, gdzie kobieta ma super krótką sukienkę i pytam się "a może i ja bym taką założyła?" to mi powiedział: "Ty ? Ty nie masz takich nóg" I tak się zastanawiam nad tym wszystkim bo 20 lat nie mam, ale uważam siebie za fajną dziewczynę. Naprawdę podobam się facetom, nogi mam super- dużo pływam i dbam o siebie. Więc o co temu facetowi chodzi? Po co Ci fryzjer, on Tobie i tak nie pomoże. Po co tam idziesz ? A na mieście wśród ludzi ma focha jak dziecko, bo ktoś na mnie spojrzał, bo się uśmiechnął i mi wymawia, że to moja wina, że zachęcam, a w końcu zaczyna głośno wyzywać.... A w domu, że brzydka, że gruba. Obawiam się, że im dłużej będę wysłuchiwać ciągłego szyderstwa na mój temat moje poczucie wartości zniknie i będę zachukaną myszką... Jestem dojrzała, ale chyba powoli zatracam się w sobie i nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Pomóżcie....

bla

JEST toksyczny i mowi takie klamstwa tylko po to, zeby sie dowartosciowac, zacznie sie od tego a sskonczy na biciu Ciebie, a Ty bedzesz ofiara i bedziesz go ciagle tlumaczyc tak sie zaczyna przemoc emocjonalna... otworz oczy

czy jesteś szczęśliwa z tym partnerem ? skoro on cały czas twoje poczucie wartości depcze ?

prowo,albo jestes strasznie głupia ze z takim jestes.

Typowy problem jak w większości konkubinatów.