Czy zaczyna się depresja?

Nie mam na nic ochoty, czasem nawet na jedzenie (potrafię nie jeść cały dzień albo tylko 1 posiłek) nie chce mi się sprzątać ani robić cokolwiek innego w domu. Czuję taką zupełną niemoc w swoim ciele, jestem zmęczona już po wstaniu z łóżka. Podczas czytania czegokolwiek nie potrafię się skupić i przez to mam poważne problemy z nauką. Kilka lat temu miałam plany samobójcze, ale zrzucilabym to na burzę hormonów w ciąży. Od tamtego okresu nie myślałam już o samobójstwie. Psychicznie mam wrażenie, że wpadłam do jakiejś czarnej dziury i nie potrafię się z niej wydostać. Przestały mnie obchodzić ważne rocznice, urodziny, święta, niczego już nie świętuję i każdy dzień jest tak samo szary i smutny. Czy może to być początek depresji? Czy to się pogłębi?

to już jest depresja. Zacznij sie leczyć.

to jest nieodwzajemniona milosc i chuy ci do tego

mam to samo...

Mam takie epizody, kiedy wydaje mi się, że jestem już szczęśliwa, ale po kilku dniach znów wracam do marazmu. Chciałabym zacząć się leczyć.

dzisiaj ty mi się śniłes. czytałeś książkę w hotelowym hallu i byłeś rozkraczony jak stara baba. jak zwykle. cóż za opowieść wigilijna, co noc to inny. jestem jak Scrooge :-D