Słuchajcie mam nowy genialny pomysł na biznes. Kanapkarnia co o tym sądzicie?

na start 50 patoli. Pożyczyłem z banku i resztę od znajomych i rodziny. Zakładam interes z kumplem, który będzie przygotowywał żarcie i podawał, a ja zainwestowałem i będę doglądał biznesu, tworzył jakieś promocję itp Jak myślicie, uda się?

up

Myślę, że nie. Jaka grupa docelowa? Jakie dokładnie promocje?

MORDOR na Służewcu w Warszawie wszamie nawet 50 ton na dobę pod warunkiem, że cena będzie poniżej 4 PLN za sztukę , za porządnej wielkości 'schabowego' , czyli schabowy na cały talerz spoko zapłacą 10 PLN , do tego surówka czyli 1000 porcji dziennie sprzedanych może być więcej zamówień ! do przemyślenia zostawiam

nie,moze w ameryce by przeszło,w Polsce ludzie sami robią sobie kanapki

Spróbuj. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

no co wy :( ale ja już zainwestowałem i za parę dni otwarcie :o

Napoj proteinowy z chrabąszczy albo świerszczy z dodatkami przypraw. xD

Musisz znalezc czuly punkt powonienia ludzkich nosow wszyscy wesza za czyms, dodaj cos od siebie i gotowe. ;]

promocje to np. karnecik z pieczątkami i 20 kanapka gratis. a dla studentów 15 procent zniżki

kilka lat temu , gdy zakładano Centrum Ogrodnictwa w Skierniewicach i powstawały 'pierwsze' plantacje laboratoryjne dla polskiego sadownictwa to profesor Pieniążek współtwórca tych plantacji sadownictwa powiedział : Polakowi NIGDY W ŻYCIU nie znudzi się CHLEB i JABŁKO i miał kuupę racji w tym ustępie , - najważniejszy jest piekarz i jego wyroby a do bułki wprost z piekarni należy dodać polskie jabłko i już jest śniadanie