Moje postanowienie noworoczne to odezwać się i spotkać z nią

Jestem już gotów

a w którym roku? :P

ile masz lat?

24, w roku 2017

a z czym nie byłeś gotowy dotąd ? co ci przeszkadzaało

zawiesiłem sie koorfa :O

na jepanej lambdzie razy e do minus lambdzie do lambdzie...

ale mi wlaśnie wyszlo ze skoro całosć razy e do - lambda = 1 to całość musi sie równać 1/e do - lambda. tylko na c***j mi to potrzebne o jeszcze nie wiem

dobra jest git. wreszcie coś co można wziąc w ręke albo porównac na oko. od początku mnie wkoooriało to całe e i reszta komplikowania kwestii

dzięki kooorfa za piertolone gratulacje. wam też c***j wielki w dooope

Wrzuć screena z obliczeń.

nie mam bluta w ołówku

zresztą tu nie o to biega. biega o to dlaczego mi sie nie chce tego robić a co innego mi sie chce robić chociaż akurat to bywa prostsze. ale wiem w czym rzecz. wy też wiecie. ja wiem. wy wiecie. my wiemy

wy wiecie kiedy chcecie ja wiem też kiedy wy chcecie ja chce wiedzieć kiedy ja chce a nie kiedy wy chcecie. nie podoba mi sie ze moje postępy zależą od tego co wy chcecie. chcecie w ryj?

a może chcecie żebym ja chciał wam dać w ryj? to ma jakieś znaczenie w ogóle? może wbić sobie ołówek w oko? da rade bez aszej zgody? musze to sprawdzić

Spokojna Twoja Rozczochrana.

apropo nią... kto chce żebym sie z nią spotkał i żebym był gotowy? ja czy wy. a może my? to bedzie zbioroe romantyczne piertolonko zakończone ekstazą wzmocniona latami niepewności tęsknoty i cierpienia? jesteście fanami wirtualnego s-m jepane kooorfie syny?

ona też ego chce a moze checie za nią. a moze nie chcecie żeby chciała tylko w określonych warunkach? zatem ja nic nie chce. a wy jak coś chcecie to sami zróbcie. mi to wisi moge leżeć i sie gapić w sufit aż mi spadnie na łeb

Egzorcysta to przyjaciel.

ale hmmm ten tego nie bo na łep nie spadnie

przeważnie szukam najkrószej drogi do celu. biorąc to pod uwagę oraz siłę przyciągania celu powinenem kooorfa już cztery razy policzyć wszystko co jest możliwe do policzenia żeby miec co chce. bo tak robie. jak sie chce napić to ide sie napić i mam w dooopie czy akurat moge nie moge i czy po drodze mnie zabija. a tym czsem kooorfa mi sie nie chce. to nie ja.

wniosek jaki mi sie nasuwa jest taki, ze nigdy nie będę miał tego co chce dopóki nie zrobie tego co wy chcecie. to mi pachnie problemami w przyszłości. jakimś porwaniem albo nieuleczalną chorobą kogoś kogo kocham. problem polega na tym, że tego kogoś kocham na tyle mocno, że nie będę go narżał na tego typu nieprzyjemnosci tylko dlatego że wy kooorfa czegoś chcecie. piertole was. kondony

bo tu jakby jest słaby punkt waszej metody. pewnie bierze sie stąd że dla takich jepanych psychopatów jak wy chcieć to znaczy mieć

obserwujecie analizujecie planujecie i inne kombinacje. działacie. staracie sie jak najmniej inwazyjnie. też fajnie.. tylko dlaczego w moim przypadku jednak troche bardziej inwazyjnie? żebym sie domyślił? po kiego grzyba?

Po kiego grzyba tu siedzisz zamiast być przy tej osobie, którą tak bardzo kochasz.

koorfa nie pijcie tyle :) w końcu mamy święta.