Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy u was w rodzinie też nie wszyscy sie tolerujecie i lubicie?

Polecane posty

Gość gość

na sama mysl o wigilii dzisiaj mam odruch wymiotny. nie cierpie tych życzeń i lamania sie opłatkiem .. co roku slysze :"kasiu biedactwo ,zeby w końcu zycie ci sie ulozylo " chodzi o to ,że mam 32 lata i nie mam ślubu z moim ukochanym ani dzieci. dla nich to jest rownoznaczne z tym ,ze jestem biedakiem... nie wazne ze jestem szczesliwa z moimi wyborami..ważne ,że oni uważaja ,że moje wybory sa złe. napiszcie prosze czy serio musze skladac zyczenia kazdemu z osobna i lamac sie oplatkiem?nie wystarczy tylko polamac sie z bliską rodziną?musze koniecznie jutro isc do ciotki i zlozyc te zalegle zyczenia itd?szoda ze oni mieszkaja tak blisko nas ,bo zaraz w klatce obok....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie ma takich sytuacji. Spotykamy się z kim chcemy i składamy sobie życzenia przy stole, nie biegamy po rodzinie... I na pewno nie wszyscy się tolerujemy, mój mąż np. nie rozmawia ze swoją bratową i bratem praktycznie też, bo nas okradli i chociaż to brat i policji nie wezwaliśmy to jednak żal pozostał i niesmak. Z takimi się nie chcemy spotykać. Z dalszą rodziną też specjalnie nie utrzymujemy kontaktów, więc w święta też odpadają spotkania. Mamy siebie nawzajem, dzieci i kilka osób z najbliższej rodziny, z którymi chcemy świętować i się lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Ciebie, też mam 32 l i panna, i też co roku te złośliwe życzenia. W tym roku nie spędzam świąt u siebie tylko z facetem w innym mieście, sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna olac rodzinę najbliższą czyli ojca i matke i spędzac wigilie z facetem??? To straszne co rodzice twoi przezywają. WIGILIE SPEDZASZ BEZ RODZICÓW? cIESZ SIE ZE ŻYJĄ I DOPOKI ZYJA SPEDZAJ JA Z NIMI A NIE Z FACETEM W MIESZKANIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO. Skoro twoja rodzina mieszka obok w klatce ,to nie rozumiem jak mogłabyś nie iśc do nich i nie złozyc im życzeń i nie połamac sie opłatkiem.To byłoby chamskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spedzalam z nimi wigilię 31 lat, a ostatnie wigilie stały się juz nie do zniesienia, złośliwe życzenia o wyjściu za mąż itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem problemu...naprawde tak trudno odpowiedziec " dziekuje ciociu za troske,ale ja jestem szczesliwa,nie nazywaj mnie biedactwem,biedne to sa dzieci z Aleppo,a ja lubie moje zycie,ale dziekuje jeszcze raz za twoja troske o mnie...tak juz sie ciociu nie zamartwiaj,sxkoda zycia":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sprawa jest prostrza bo ja poprostu nie mam rodziny gdzieś tam daleka w świecie mam ale nigdy nie spędzałam z nimi świąt . Mam tylko mamę która była u nas na wigili bo 2 tyg zmarł jej mąż. Nie mam ciotek mam jedną kuzynke co prawda świąt z nią nie spędzam bo ona niedawno urodzila dziecko ma faceta i razem spędzają ten czas ,ale rozmawiamy i nie kłócimy sie .Od strony meża tylko babcie która jest dobra kobieta i jest jeszcze ojciec mojego męża tez w porządku .Mój mąż ma ciotki i wujkow którzy pojawiali się kiedyś na imieninach czy tez ma świętach u teściowej i są całkiem normalni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara panna po 30ce to faktycznie tragedia. Wspólczuje wam z całego serca. Tak bardzo mi was szkoda. Chyba biedniejsze od was są tylko dzieci z Aleppo. Ale wszystko będzie dobrze: - dzieci wyjdą z Aleppo - a wy może wyjdziecie za jakiegoś męża (chociaż wiem że w tym wieku to małe prawdopodobieństwo - ale trzeba WIERZYĆ) Przytulam was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje bidulki 30stki buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nas obchodzą dzieci z Aleppilo niech ci kilkadziesiąt lat temu wojny tam rozpoczęli nich się tym martwią teraz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chociaż nad starymi pannami po 30ce zapłacz! Człowieku bez serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na przykład nie lubię dzielić się opłatkiem i nie ma to znaczenia czy z najbliższą rodzina czy z dalszą.Nie lubię i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj opłatek w miodzie umaczać i cukrem posypać - może polubisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też zyczą żebym wyszła za mąż, a mam 27 lat i jeszcze wcale mi się do tego tak bardzo nie śpieszy, uważam, ze jak założę rodzinę po 30-stce to będzie akurat dobrze. Więc wtedy dziekuje i się uśmiecham, ale patrzę na te zyczenia z przymróżeniem oka :) Trochę to staroświecie uważam po prostu. A moją rodiznę lubie tak sobie. NIe jest ani tak żebym ich jakos uwielbiala ,albo nieznosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 30 to ty założysz rodzine z plastikowym przyjacielem. A bateria zdrożały. Niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym trochę dziwne jest tez podejście wg którego całe szczęscie kobiety to założenie rodziny... Tylko jeszcze ważne jest z kim wyjdzie za mąż, czy będzie szcześliwa w małżenstwie bo za byle kogo można wyjść tylko co potem... Dlatego ja z zalozenia chce zalozyc rodzine gdzies po 30-stce, ale tez nie jest to moim glownym celem w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:22- niby dlaczego, znam co najmniej kilka kobiet, które załozyły własnie po 30-stce :) A ja już kogoś mam tylko zobaczymy jak sie nam ułoży, na ta chwile on chyba bardziej chce stabilizacji i slubu niz ja , bo nie jestem przekonana czy to ten wlasciwy,a nie chcialbym sie pozniej rozwodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja wygląda tak: wartościowi faceci są już wybrani. Facet po 30, który jeszcze nie założył rodziny - musi być MOCNO wybrakowany. Tak jak ty. A wiesz. Jak sie wybrakowany połączy z wybrakowaną - to tak jakby dziurawą skarpetke na brudną noge założył. I zimno. I śmierdzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne to sa nie tylko dzieci z Aleppo ale i ludzie żyjacy zyciem innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ciężko zaburzona psychicznie... Gdyby tylko ci idealni wspaniali niewybrakowani brali śluby to nie byłoby zdrad małżeńskich i rozwodów, malzonkowie by żyli zgodnie ze sobą do starości. A tymczasem coraz więcej zdrad, kochanków, co drugie małżeństwo się rozpada, a ci co biorą śluby często są bardzo niedorzali i infantylni. Zobaczcie na forach ile tematów mężatek idiotek z psychika 5 łatki. Wyjście za mąż nie ma nic do rzeczy z byciem niewybrakowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj AUTORKO. Skoro twoja rodzina mieszka obok w klatce ,to nie rozumiem jak mogłabyś nie iśc do nich i nie złozyc im życzeń i nie połamac sie opłatkiem.To byłoby chamskie... x Równie chamskie jest czekanie, aż pewne osoby przyjdą połamać sie opłatkiem. Tak jakby się to ciotce należało. Może chociaż raz ciotka by zaszła do autorki? Chyba, że ciotka imprezę robi i wszyscy się złażą do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te kafeteryjne filozofki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja je uwielbiam. Są tak rozbrajająco głupie... ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam tak - rodzina męża prawie przy każdej naszej wizycie u nich -,, a kiedy będzie wnuczek? Już 2 lata po ślubie i nic nie możemy się doczekać...'' i tak jest prawie zawsze! Mam 25 lat jesteśmy 2 lata po ślubie na razie nie myślimy o dziecku powoli rozglądamy się za działka chcemy najpierw się gdzies osiedlic zapewnić sobie stabilizację i wtedy dziecko... A już na pewno nie na życzenie teściów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w naszym kraju pokutuje mit, że małżeństwo jest po to aby się pieprzyć i rozmnażać, ja mam jedno dziecko 15 lat i ciągle słyszę kiedy drugie, i tak mi chyba zostanie aż przekwitnę bo nie mam zamiaru mieć drugiego, chyba, że jakimś cudem będzie wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×