Zamiast spędzać święta z chłopakiem on wolał je spędzać z rodziną

Zapraszałam go, prosiłam żeby przyszedł. Nie chciał. Jest mi bardzo przykro bo sadziłam że spędzimy choc jeden dzień razem. Udaję przed rodziną ze tak się umówilismy i że mnie to nie rusza ale tak naprawdę jest mi przykro.

Mam tak samo pojechał do matki i jeszcze mmsy mi wysyła stołu wigilijnego itp. A ja zdycham, bo dodatkowo od wczoraj bardzo źle się czuje i powiedziałam mu o tym od razu. Jego reakcja? Żadna wczoraj sie odezwał przed snem, ze nie miał czasu, bo zalatany i przeprasza. Dzis tez zdawkowe jak sie czuje. Powiedziałam ze nadal zle i na tym nasz rozmowa sie zakończyła. Wkurzyłam sie i napisałam wprost, ze nie mam w nim wsparcia, nie ma empatii i jestem zawiedziona, ze nie ma w nim troski o mnie. Odp ze milo mu za życzenia i cisza. Zaczyna pomału pisać bo myśli, ze jak święta to przymkne oko i sie mu upiecze. Jestem wściekła i mam zwalone cale święta

Nie przesadzajcie, święta spędza się z najbliższymi a tymi osobami w moim mniemaniu do czasu posiadania swojej rodziny jest rodzina pochodzenia. Ja zanim miałam rodziców to nawet jako mężatka nie wyobrażałam sobie nie spędzić z nimi świąt. A zanim się pobraliśmy każdy był ze swoimi najbliższymi, to oczywiste. Na etapie narzeczeństwa drugi dzień świąt obiad już wspólnie jedliśmy u jednych albo drugich rodziców, wcześniej nie.

I wasi partnerzy dobrze robią! Święta powinno spędzać przede wszystkim z rodziną :)