Sytuacja niebezpieczna? Proszę o odpowiedź

Jestem dość młodą osobą i wiem, ze teraz wszyscy zajęci świętami i wgl, ale im mam więcej wolnego czasu tym bardziej myślę nad niektórymi sprawami i różne rzeczy przychodzą mi do głowy. Otóż znam się z moim chłopakiem od dłuższego czasu i okazujemy sobie czułość, czasami w bardziej namiętny sposób. I tak, moja widza jest mała, dlatego pytam czy istnieje możliwość zajścia w ciąże, gdy leżymy koło siebie, na sobie, jesteśmy w całości ubrani, całujemy się, przytulamy, dotykamy, no nie wiem po ciele, piersi, itp. niekoniecznie po miejscach intymnych, chyba, ze gdzieś przez przypadek, ale to przez ubranie. Niesie to ze sobą nawet najmniejsze ryzyko? Proszę o wytłumaczenie, bo cóż, młoda, głupia, niedoświadczona, a jednak dziwaczne myśli przychodzą do głowy. DZIĘKUJE, POZDRAWIAM! MIŁEGO ŚWIĄTECZNEGO DNIA!

Nie wiem ile dziecko masz lat, ale na takie pytania odpowiedź uzyskuje się na lekcji przyrody/wychowania do życia w rodzinie w szkole podstawowej.

Nie ma nawet takiej opcji i jest to fizycznie niemożliwe. Plemnik żeby dostał się do jajeczka musi wystrzelić w pochwie, jak ty to sobie niby wyobrażasz przez ubranie?? Że niby przejdzie sam, dostanie nóg i wejdzie do pochwy szukać twojej komórki?

od dotykania sie nie zachodzi się w ciążę/! Proponuję zapoznać się z tematem rozmnażania człowieka!

Ale ona sie calowala!!!i chlopak dotykal cycki jej-jest bardzo duza mozliwosc ciazy!nie sluchaj tych co tu wypisuja-oni chca zebys w ciaze zaszla! :-(

To ja Ci odpowiem normalnie: pieszczoty bez stosunku nie powodują ciąży. Możesz się tak bawić nawet na golasa, tylko muszą być zachowane pewne zasady. Otóż sperma nie może być zbyt blisko pochwy i poza tym, jeśli palce są wymazane spermą, to nie powinny Cię pieścić, żeby jakiś zabłąkany plemniczek nie dostał Ci się do środka. Wszelkie "chwyty" i zabawy dozwolone, jeśli nie ma stosunku. Stosunek analny też może być przyczyną ciaży, gdy sperma ścieknie i dostanie się do pochwy. Już chyba "łapiesz" o co chodzi, prawda? Jestem lekarką (ale nie ginekolożką), w tej chwili nie do końca trzeźwą, ale wiem, co piszę, i w życiu nie udzieliłabym Ci nieetycznej porady.

Prowo starego koniotrzepa. Nie odpowiadać!