Szukam rockowej kobiety, która nie goli strefy intymnej

Żyją jeszcze takie? ;)

Rockowe kobiety to straszne szmaty. Dają d**y na prawo i lewo nawet jeśli wydają się porządne. Więc nie liczyłbym na to bo nawet jeśli nie goliły to od ciągłego ******** im już wszystkie włosy łonowe poodpadały na stałe.

Nie pomyliłeś ich z dyskotekowymi pannami?

Nie. Dyskotekowe panny to przy rockowych dziuniach cnotki.

znałam taką jedną która twierdziła, ze depilują się tylko d********.a jednocześnie była znana jako puszczalska :P

Może to było w dawnych czasach, kiedy depilacja intymna była czymś nowym. A panny z dyskotek zawsze były najgorsze.

no to było jakieś 8 lat temu, bardzo odległe czasy. Czuła potrzebę tłumaczenia się bo dużo osób widziało jej krocze i komentowali :) a co do podziału "panny z dyskotek", "rockowe panny". Nie ma znaczenia - w każdym środowisku są ludzie którzy lubią wolny seks. Wystarczy pojechac na byle jaki festiwal rockowy żeby coś wyrwac na jeden raz.

A bardzo włochata była? ;) Tyle, że w środowisku rockowym/metalowym często są jakieś ambicje, wartości. Teraz, to praktycznie wszyscy studiują, ale kiedyś różowe disco panny to trafiały głównie do zawodówek fryzjerskich bądź szukały stabilizacji finansowe przy panach mających pieniądze niewiadomego pochodzenia. A ja szukam wrażliwej i porządnej dziewczyny. Do tego uważam, że jak dziewczyna się w tamtym miejscu nie goli na zero, to raczej dobrze wie że jest w guście "koneserów", czyli mniejszości. Natomiast jak chce robić to z każdym, to kieruje się gustem większości, więc zapewne wybiera opcję na łyso.

długo cię na forum nie było, co? :P Nie, nie zgadzam się, że w środowisku rockowym wartości są jakieś inne, a już na pewno nie lepsze, od tych przedstawianych przez fanów innej muzyki. Wykształcenie też nie ma nic wspólnego z tym z kim sypiasz :P

Ja mimo wszystko uważam, że jednak często słuchanie np. metalu jest swoistą pasją. Człowiek się zagłębia, w to co słucha, czyta dużo o muzyce, kolekcjonuje płyty i niekoniecznie traktuje imprezy o charakterze muzycznym jak eventy, gdzie szuka się okazji na seks. Muzyka metalowa bardzo rozbudziła moją wyobraźnię i kiedyś z zapartym tchem oczekiwałem na nową płytę jakiejś kapeli, a słuchając nowej płyty rozmyślałem o tym, jak nowy utwór będzie się rozwijał. P.S. To Ty "Skórzana"? :P

ja :) nawet jak muzyka staje się pasją to nie znaczy, że będzie miała wpływ na podejście do seksu.

Ale mimo wszystko liczę na to, że dziewczyna może być dzięki temu choć ciut "głębsza" i pomimo uznawania tego cholernego seksu bez zobowiązań, mieć opory by iść do łóżka z tępym chamem lub jakimś bandziorem.

W ogóle to najlepszego, pomimo że pewnie nie obchodzisz Świąt i za Kościołem nie przepadasz. :)

nie rozumiem jakie ma znaczenie to z kim ktoś uprawiał przygodny seks

wzajemnie. Prawdę mówiąc święta poniekąd obchodzę, a kościół jest mi obojętny. Nie bawię się w hejtowanie na religie - one mają swoje dobre strony.

No na pewno jest "głębsza" i bardziej rozepchana...

Wiesz, dla mnie przeszłość kobiety ma ogromne znaczenie.

Zalezy ci na buszu?

Nie jestem fanem wielkiego buszu, preferuję schludne, krótkie włoski.

I nic nie poradzę na to, że wkurza mnie, kiedy dziewczyna która mi się podoba ma za sobą przygodny seks.

A ty autorze ile partnerek seksualnych miałeś że tak wybrzydzasz?

Akurat tylko 1

To może zamiast szukać w środowiskach imprezowych celuj w trochę spokojniejsze? Bo z doświadczenia mogę ci powiedzieć, że wśród metali spadła ilość ofiar dla szatana przez brak dziewic właśnie :P

Lubie dziewczyny wygadane, z pazurkiem.

coś za coś - sam musiałbyś mieć pazur żeby się takiej spodobac (a ktos kto zakłada takie tematy raczej go nie ma). Po prostu celuj w swoją ligę :)

Mialem taka z pazurkiem, ale mnie zdradzila. Nie kreca mnie ciche szare myszki. Lubie wyraziste dziewczyny, ale bez duzego "przebiegu".

Niestety tak juz mam, ze jak kobieta ma dla mnie zbyt bujna przeszlosc, to dla mnie jest "nieczysta" i z automatu kojarzy sie z hedonistka. Jak np. mam taka kolezanke w swoim otoczeniu, ktora uprawiala seks bez zobowiazan lub miala sporo partnerow, to wiem ze dla mnie bedzie tylko kolezanka, chocby nawet ktoregos dnia mnie soba zauroczyla i cos bym do niej poczul, uznajac ja za naprawde wartosciowa po innymi wzgledami. Nie i jeszcze raz nie. :-D

nie o to mi chodzilo. po prostu zastanow sie czy pasujesz do kogos kto nie jest szara myszka

Jestem calkiem halasliwa osoba i poza tym na sile nie zapalam pociagiem do typowych szarych myszek.

halasliwy nie znaczy przebojowy