Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Darek37

Nowe, szczęśliwe życie???

Polecane posty

Gość Darek37

Drogie koleżanki i być może koledzy. Jestem w związku małżeńskim od 12 lat, mamy jedną córkę 8 lat. Dziś to co czuję do żony to raczej obojętność i czasem wręcz nienawiść, moja żona podobno mnie kocha, choć raczej tego nie okazuje. Tkwię w tym związku ze względu na córkę i być może strach przed odejściem, o to że będę sam i ze tym skrzywdzę swoją córkę. Jednocześnie pół roku temu poznałem przez Internet Panią z drugiego końca Polski. Ja mam 37 lat, ona 43. Ona również tkwi w chorym związku, z mężem alkoholikiem. Mimo odległości spotkaliśmy się już kilka razy. Jest między nami ogromna chemia, jakby potężne przyciąganie. Kochamy się bardzo, ona pragnie być ze mną na zawsze, ja chyba również. Robi dla mnie wszystko, również sama zdecydowala sie na bolesne zabiegi plastyczne. Ma również córkę 5 lat. Planujemy wspolna przyszłość. Mam jednak pewne wątpliwości. Sex jest wspaniały, szalony, choć ze względu na jej ciało ciężko mi osiągnąć pełne podniecenie, będąc szczerym bardziej pragnę przytulenia. Rozmawia nam sie swietnie, rozumiemy sie. Wiem, ze bylibysmy bardzo szczesliwi ze sobą. Pochodzimy z dwóch różnych światów, ona dużo bogatszego,'ja dużo skromniejszego. Stad pytanie co robić, tkwić z żoną, czy być szczęśliwym człowiekiem razem z nią. Czy dam radę z poczuciem że zostawie córkę dla innej dziewczynki, jej córki. Czy związek ze starszą Panią ma szanse pretrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co nie przynosi szczęscia lepiej zostawić. Ja też musze swoje stare życie bez życia zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×