Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodziłam córeczkę i jest mi ciężko

Polecane posty

Gość gość
A dzieciątko nie było chore jak w taką pogodę na dworze bylo? Trochę się boję bez wózka wychodzić żeby jej nie przeziębic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz przeboleć cieżki początek,myśl pozytywnie,ja też miałam cięzko bo mój ciągle płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No i facet ma rację,bo jeśli będzie cię niańczył to będziecie biedę klepać.Na jego miejsce jest wielu chętnych.Wez się w garśc i pomyśl co byś zrobiła gdyby go wyrzucili z pracy i miałby zasiłek. Czy wszystkie kobiety są aż tak bezmyślne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore, to będzie siedząc ciagle zamknięte w domu. Świeże powietrze jeszcze nikomu nie zaszkodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nie było chore,z tym,ze ja brałam Mała w wózek,nie wyobrażam sobie iść z nią i psem na taki długi spacer i mieć ja na ręku.Jesli mieszkasz na trzecim pietrze to może niech maz znosi Ci rano na dół wózek,albo chociaż stelaż,a dziecko zniesiesz z gondola.Albo zostawiać gdzieś w wózkowni,pralni,bądź w samochodzie na dole,jeśli oczywiście macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam prawie 7 mies temu. Przez pierwsze 6 tyg maz byl ze mna i corka w domu. Bywalo koszmarnie bo mala miala kolki, ona darla sie, bo placzem nie mozna bylo tego nazwac a ja plakalam. Czasami chcialam sie wylaczyc.Teraz nasza c9reczka ma.7 mies i najgorsze za nami. Ale do rzeczy. Maz niech robi ci wielkie zakupy. Ty zajmij sie mala i soba a reszte odpusc na ile sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to że jestem bezmyslna bo cieszę się że pracuje że nie polozyl wala na utrzymanie rodziny poprostu oczekiwałam trochę wsparcia i pomocy a jak wyjeżdża na te 3 dni to dla mnie to koszmar zawsze byłam osoba towarzyska i lubie kogoś obecność dopóki małej nie było nie przeszkadzało mi to że go nie ma przez 3 dni bo wiadomo do pracy chodziłam i tam zawsze było z kim porozmawiać nawet o byle czym. Teraz jest mała i się cieszę że jest bo ją kocham mieszkam w jakimś dziwnym bloku gdzie każdy na każdego patrzy krzywo, wózek strach na dole zostawić żeby ktoś nie zniszczył bo sąsiadka głośniej się zachowywała to drzwi jej jakąś dziwną mazia wysmarowali. Na dzień dzisiejszy z psem wychodzi znajoma ale i ona do końca tygodnia wyjeżdża za granicę i znów problem się pojawi. Malutka jak nawet dostaje kolki to żadnych kropelek podać nie mogę bo położna powiedziała że to za małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to Ty jesteś jakaś dziwna i totalnie niezorganizowana.Wszystkie propozycje które tutaj padają to wymyślasz coś byle nie zrobić.Wez sie w garść dziewczyno i zacznij myśleć,matka w końcu jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i jestem nie zorganizowana ale to w końcu moje pierwsze dziecko wszystkiego uczę się sama nikt mi nawet nie pokazał jak dziecko wykapac, przewinac czy podstawic do piersi w szpitalu położne miały urwanie głowy z porodami i więcej zajmowaly się dziewczynami po cesarce ale o to pretensji nie mam bo po cesarce człowiek jest jakby czołg po nim przejechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sprobowala mame przekonac o jakas dluzsza wizyte. Pisalas, ze masz mlodsza siostre, ale,przeciez jest ojcie , chyba daliby sobie rade pare dni?chyba, ze masz nieciekawe kontakty lub ojciec to totalna pipa, co sobie kanapki sam nie zrobi:/i dlatego twoja mama nie przyjedzie? A co do narzeczonego - nie czytalam dokladmie wszystkich wpisow, nie wiem ile zarabia, ale ja bedac nim wzielabym urlop, 2 tygodnie chocby i olala juzto, zd bedzie mniejsza wyplata, a wolalabym sie cieszy dzieckiem i zajmowac nim, przykro mi, ze taka z niego znieczulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuję przekonać mamę by wpadła do mnie choć na tydzień czy dwa lub rozważe decyzję o pojechaniu do niej na kilka dni. A jeśli to nie wypali to trudno się mówi. Trochę emocje mi opadły i zaczynam myśleć racjonalnie już nie płacze z byle powodu mam nadzieję że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony niestety Cie ściemnia. Moj mąż jest mundurowym. Jestem w ciąży i będę miała cesarskie ciecie. Po porodzie bierze 2 tyg opieki na mnie. A i mundurowi maja od 2 do 5 dni urlopu nagrodowego za to, ze urodzilo im sie dziecko tylko musza napisać wniosek. Maz mowi, że zazwyczaj jest to 3-5 dni. I jeszcze mąż ma możliwość wsiąść 14 dni urlopu tacierzynskiego bo od pewnego czasu mundurowi mają takie prawo. Współczuję Ci narzeczonego bo mój mąż zrobil by wszystko zeby jak najwięcej czasu byc ze mną i z dzieckiem i jak najwiecej mi pomoc. Ja bym troche mu powiedziała do słuchu. Niech bierze tacierzynski i urlop za urodzenie dziecka. Niech złoży wniosek i muszą mu dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny na początku jest ciężko nie ma co mówić a jeśli jeszcze nikt w niczym nie pomoze to jest jakaś masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×